gangster po adopcji potrzebuje DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 11, 2017 1:18 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

O rany, pamiętam, jak się cieszyliśmy, jak wszystkie poszły do domu, a tu takie buty... przykro mi, biedny kocio :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon gru 11, 2017 8:36 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Co to jest sos jogurtowy? to się kupuje czy robi?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22987
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 11, 2017 11:48 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

tak Szalony, wiem i pamiętam ile osób mentalnie, werbalnie i realnie pomagało mi leczyć to niemałe stado
ile łez, czasu i nerw,ów kosztowało to wszystko
pamiętam jak bardzo pomagaliście, jak bardzo wspieraliście
i jak cieszyliśmy się wszyscy gdy właśnie Hyzio jako pierwszy kociak poszedł do adopcji jako towarzysz do rezydenta
poszedł do zamożnego, wydawało się, że kociorozgarniętego domu
wydawało się :cry:

sos jogurtowy pochodzi z tacki winstona z rossmana
kupuję tackę, odsączam sos i jest on mrocznym obiektem pożądania każdego kota, który się z nim spotka :twisted:
na niejadki działa posmarowanie pyska rzeczonym sosem
odkryłam go -tzn. sos- gdy był kryzys z Ichigo

teraz newsy
Hyzio w nocy zjadł puszkę(sos na pysku i w misce :twisted: ) i był w kuwecie, siku tez było - nie zatkał się :201494
uffff
teraz badania

ciocia Ewa, masz jeszcze te puszki?
może masz na zbyciu? :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon gru 11, 2017 12:08 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

:ok: :ok: :ok: za apetyt i zdrowie Hyzia :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 11, 2017 12:43 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Noż qrwa co za " ludzie ".

Hyziek biedny jest. Oj biedny.
Mam nadzieję, że im dobrze dołożyłaś .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon gru 11, 2017 13:03 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Kinnia pisze:tak Szalony, wiem i pamiętam ile osób mentalnie, werbalnie i realnie pomagało mi leczyć to niemałe stado
ile łez, czasu i nerw,ów kosztowało to wszystko
pamiętam jak bardzo pomagaliście, jak bardzo wspieraliście
i jak cieszyliśmy się wszyscy gdy właśnie Hyzio jako pierwszy kociak poszedł do adopcji jako towarzysz do rezydenta
poszedł do zamożnego, wydawało się, że kociorozgarniętego domu
wydawało się :cry:

sos jogurtowy pochodzi z tacki winstona z rossmana
kupuję tackę, odsączam sos i jest on mrocznym obiektem pożądania każdego kota, który się z nim spotka :twisted:
na niejadki działa posmarowanie pyska rzeczonym sosem
odkryłam go -tzn. sos- gdy był kryzys z Ichigo

teraz newsy
Hyzio w nocy zjadł puszkę(sos na pysku i w misce :twisted: ) i był w kuwecie, siku tez było - nie zatkał się :201494
uffff
teraz badania

ciocia Ewa, masz jeszcze te puszki?
może masz na zbyciu? :mrgreen:

Mówisz o catz czy grau? Smaczna i stosunkowo nie najdroższa a z wyższej pułki jest kattovit http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ncja/48903
Kupowałam convalescent dla karmiącej kotki i zamożonych kociąt, ale mają tez wersję gastro, urinary i renal
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon gru 11, 2017 13:05 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Aaa, widzisz.. TEN sos. Lubią. Ale resztę niekoniecznie, więc tego.. Tyle, że - aktualnie - ten komfort, że żrą i tak za dużo.
Najlepszy jest ,pasztet z dziczyzny na galaretce'. Może?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22987
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 11, 2017 14:43 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

catz dostał
On musi jeść bardzo dobre jakosciowo żarełko, najlepiej mięcho, bo i pęcherz i nerki i trzustka - z tego co wiem
przy tym wszystkim muszę Go jakos odchudzić po tym whiskasie i innych smieciach, na których został utuczony wrrrrr :evil:
mięcha nie tknął - puchę z łyżeczką magicznego sosu zjadł
aktualnie lepszych jakosciowo puszek nie mam, oprócz tych, które zostawiłaś
grau jeszcze nie dawałam jemu
jedną zjadły - w zasadzie wchłonęły- chruściaki

ASK
dopierdoliłam niexle, ale uważam, że za mało
uważam też, że nic straconego :evil:

OMG ludzie , jak ja się bałam, jak strasznie się bałam, że mi Hyzia nie oddadzą tylko cichcem zabiją
przeszłam samą siebie w cierpliwości i takcie rozmowy i przy oddawaniu
jak ja się bałam
:placz:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon gru 11, 2017 17:31 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Hyzio dostał pomoc finansową od Dużej swoich braci Dyzia i Zyzia
dostał 500zł na leczenie
dziękuję bardzo Dużej chłopców :201494


jak myślę o trzech braciach, to pamięć podsuwa obrazy
pamiętacie pewnie jak bardzo chorował Zyzio, jak chował się i trudno było cokolwiek wywnioskować
to własnie Hyzio opiekował się bratem, gdy Zyzio zagorączkował, Hyzio nie jadł ciepłego jedzonka, biegał od miski do posłania, w którym zakopany był Zyziek
nie sposób było tego nie widzieć
z Zyziem było źle, miał zalane płuca
potem zachorował Dyzio, ale po nim wszystko było widać, też miał zalane płuca
Hyzio wówczas juz był chory, nie pokazywał tego po sobie, bardzo opiekował się braćmi
pierwszy wyzdrowiał, pierwszy poszedł do adopcji
a teraz
:cry:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon gru 11, 2017 23:03 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Chyba znam Dużą Dyzia i Zyzia. Znam?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 11, 2017 23:18 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Słów (parlamentarnych) brak. Nie wyobrażam sobie, co przeżywałaś. I nie rozumiem, dlaczego taka 'opieka' nie jest traktowana jako znęcanie sie nad zwierzęciem.
Dobrze, że Hyzio u Ciebie.
Zdrowia, kocie.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto gru 12, 2017 0:25 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

MalgWroclaw pisze:Chyba znam Dużą Dyzia i Zyzia. Znam?


znasz
:D


Hyzio zjadł mięsko :201453
wieczorem wciąz wystraszony, ale pysiek wysmarowany sosem ..... sosik działa :mrgreen:
w oczyskach zaczyna być widoczne oprócz strachu również zainteresowanie
dał się pogłaskać i nie cofał ciałka
wyjęty z kennel'a wrócił do niego na ugiętych łapkach
bardzo niepokoją Go odgłosy zza drzwi, Krzysiek już medytuje jak drzwi pokoju wyciszyć od wewnątrz

na dzisiaj- je mokre i mięcho, nie pije, siusia moczem o bardzo ostrym zapachu czyli co, stan zapalny?, kupka bardzo dobrze
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto gru 12, 2017 9:54 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Oby tak dalej :ok: :ok: :ok: . A drzwi chyba najłatwiej wyciszyć grubą kotarą (zasłoną), np. z pluszu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 12, 2017 12:43 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

Doczytałam...
Biedny Hyzio :(
Dobrze że już u Ciebie.
Znowu ratujesz mu życie <3
Trzymam :ok: :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4572
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto gru 12, 2017 14:02 Re: jak to z kotem było ... gangstera end

wzięliśmy krew - zawiozłam do labu, wyniki albo dzisiaj w nocy, albo jutro ok. południa

zrobiliśmy test felv i fiv , wiadomo dlaczego i po co - obydwa negatywne

jeszcze siusiu do badania będziemy łapać

podobno miał lamblie - zbieram kupki do badania, ze względu na cykl rozwojowy l. zajmie mi to pewnie z 8-10 dni, trudno, zbieramy

w zależności od wyników i Jego stanu - albo rtg albo usg

weci twierdzą, że jest blady ale bez paniki - obserwować, dajemy chłopakowi czas

Hyzio zjadł mięsko
dzisiaj żywsze oczyska, więcej zainteresowania światem, ugięte łapy ale chęć eksploracji otoczenia zaczęła się pokazywać

pomalutku, powtarzam sobie, pomalutku
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 142 gości