Miau.PL

Dlaczego? U nas się sprawdza :-)

A u mnie niestety nie było żadnego uspokajającego działania. A wolałabym jeden Faliway do kontaku niż obróżkę dla kilku tymczasów. Byłoby taniej. Ale było bez efektów. Więcej nie kupię,bo szkoda pieniędzy.

Feliway zwykły u mnie też nie dał efektów. Ale już Feliway Friends tak. Z tym, że na jakieś widoczne zmiany w zachowaniu kotów czekałam 5-6 tygodni.
Teraz testujemy Zenifel firmy Virbac i chyba jest lepszy od Feliway Friends. Ale to dopiero miesiąc odkąd mamy go w kontaktach.
Ważne by mieć kilka wtyczek przy większym mieszkaniu/ domu.

Odnośnie innych uspokajaczy dla nerwowych kotów ja mogę polecić Dolvit Calm lub Vetfood for Calm. Tańsze od Zylkene i efekt jest już po 2 tygodniach podawania.

Dzięki za rady, przekażę dla Kleksika i innych strachulców

Zastanawiam się, czego Kleksik się właściwie boi: ludzi czy miejsca. W szafie lubi mizianie, boi się wyjść z szafy. Ale nocą łazi po domu, czyli wtedy gdy nie ma ludzi, to znaczy śpią. Na pewno nikt go nie straszy, spokojny dom z samymi dorosłymi, którzy robią wszystko, żeby go nie przestraszyć.

Baśka ma kłopoty z nerkami

mocznik przekroczony 2x prawie

keratynina ponad 2x.

no takie miałam podejrzenia po tym złopaniu wody i sikaniu ponad miarę ale były po drodze ważniejsze sprawy (jak ta biegunkowa kupa). Teraz działamy dietą i wyłapywaczem fosforu bo kroplówki na razie nie wchodzą w grę :-(

Renal i renlvet do kompletu.

O matko, taka młoda koteczka i już nerki

Jest szansa, że to ostre, a nie przewlekłe?

Nie wiem

Na razie działamy karmą i suplementem. Jakby było ostre to zadziała antybiotyk, który dostała na zeby. Ale ona żłopie wodę i sika ponad normę odkąd jest u nas. Już wtedy mi się to nie podobało ale nie było jak zbadać - teraz dopiero wyszło. Za jakieś 6 tyg diety powtrózę badanie razem z jonami (cokolwiek to znaczy - powtarzam za wetką).

Wskazane byłyby kroplówki codziennie przez 5 dni i potem badania ale jak to strachajło utrzymać pod kroplówką jak przy pobieraniu krwi trzeba było za kark mocno trzymać? No nie da rady :-(

Magoska, co u Was słychać? Jak Baśka?

W Białogonkowie - jak zawsze - koty szukają domów. Od wielu miesięcy ogłaszam srebrnego Tadzia, buro-białego Stefanka i burą Madzię i nadal nie widać domków. DS znalazła roczna Frania, kociak Dyzio i psiolubny Cyrylek (może już pisałam).
Ostatnio wrzuciłam ogłoszenia kolejnym kociastym.
Rodzeństwo 10-miesięczne, Romuś i Monia o podobnym umaszczeniu, ale różnych charakterach

Biało-niebieska Tola, 2-3 letnia, spokojna, miła

Srebrna Klara, też 2-3 letnia, miła kotka

i Cecylka po amputacji większej części ogonka, najmilsze, łagodne stworzenie, też 2-3 lata

Jesteśmy po drugich badaniach. pierwsze jak wyzej w styczniu. Nie jest dobrze. Czekam jeszcze na wyniki z laboratorium zewnętrznego. Ale wielkich nadziei nie mam :-(

wyniki ze stycznia

keratynina 3,904 norma 1-1,8
mocznik 125,224 norma 25-70

wyniki z 19.04.

keratynina 4,568 norma 1-1,8
mocznik 137,157 norma 25-70

lab zewnętrzny

keratynina 430 norma 80 - 203
mocznik 24,4 norma 5,7 - 13,5
wskaźnik sdma 27 norma 0-14

Nie mogę na razie zrobic porzadku z zebami (ma zapalenie dziaseł i trzonowce do usunięcia) bo te nerki nie pozwalaja na narkozę. Idę do zaufanej wetki i niech coś myśli. Widać coraz gorsze te wyniki. Ale jak trzymać pod kroplówką to strachajło :-(

(

Poza tym przylepka jest. Bardzo garnie się do człowieka - byleby nie na rączki i na kolanka. Ale uwielbia siedzeić obok, dopomina się o głaskanie, z Cześką dogaduje sie lepiej niż Tuliśka.

magoska_ polecam Ci wizytę u dr Neski - najlepszy nefrolog od nerek. Trzeba rezerwować wizytę,poniżej masz kontakt
http://specvet.pl/

Robią też zęby,ja robiłam swojemu Rudemu (kreatynina 4,3 przy normie 2 ,zaś mocznik 171 przy normie 70),używają leków dla kotów nerkowych,ale może zbiją jakoś jej wyniki wcześniej. Ja swojemu podaję m.in. Azodyl na obniżenie mocznika. Kroplówki to też podstawa przy pnn.

Zobaczymy - ja mam duze zaufanie do naszej przychodni. Jak stwierdzą że nie zrobią tego zabiegu to wtedy poszukam innego. Dzieki za namiary.

Na razie wyciagajac wnioski (moze błędne) wysokie parametry moga być od zębów - wiec priorytetem są zeby a potem się zobaczy.

Zapalenie dziąseł i fatalne zęby podnoszą parametry nerkowe,ale nie aż tak. Kotka cierpi na chorobę nerek ,może to pnn,ale może ostra niewydolność,którą da się opanować. Dr Neska robi na miejscu też USG i ocenia nerki,do tego potrzebne też badanie moczu. Polecam Ci ją ,bo jest rzeczywiście specem od nerek. Ale trzeba działać szybko.
Czy Twoja kotka ma podawane jakieś leki?

Renalvet - bo to można do jedzenia wrzucić i nie zmienia smaku

tabletek jej nie podam ;-( USG jej się nie zrobi chyba ze w znieczuleniu

o pobraniu moczu mozna pomarzyć i zwykłym i z pęcherza (bo moze być nieszczęście ajk się zacznie wyrywać)

no nieobsługiwalna jest