Wrzucam podziękowanie od Krzyśka na Dogo. Ja też serdecznie dziękuję Madie i Gosixyz, to wielka pomoc, a na pewno też wsparcie psychiczne dla chłopaka. Nie wiem, skąd bierze siły, bo oprócz codziennej opieki nad 20 psami i tymczasowaniem kilkunastu kotów ciągle komu pomaga, co oznacza, ze musi sam wszystko zrobić. Koleżanka z pracy Izy prosi o pomoc, to Krzysiek jedzie 40 km, żeby zabrać kotkę na sterylkę, robi fotki kociakom, tłumaczy pani, co robić z kociakami, żeby były adopcyjne, potem ogłasza, a jak znajdą domy (oby znalazły!), to pewnie jeszcze zawiezie do domów. I martwi się, że nie ma dla nich miejsca, bo sam by je oswoił, zadbał, zaszczepił, a u obecnej opiekunki wyrastają na dzikuski.
Krzysiek działa w fatalnym regionie, nawet nie ogłaszamy kotów lokalnie, bo znaleźć dobry dom w Kielcach graniczy z cudem. Korzysta z pomocy zaprzyjaźnionej fundacji w sterylkach, ale wszystko musi zrobić sam. Dopóki takie prywatne osoby będą osamotnione w swoim regionie, to na polskiej prowincji nic się nie zmieni.
Teraz Krzysiek ma u siebie 10 maluszków (na razie w obróbce), trójkę młodzieży, 2 letniego buraska, który źle się czuje wśród maluchów, i kilka starszych kotów mało adopcyjnych. Mam nadzieję, że z końcem urlopów adopcje trochę ruszą, bo teraz nawet przekochany rudasek czeka na dobry dom.
Post Krzyśka na Dogo - tu oryginał
http://www.dogomania.com/forum/topic/14 ... e/?page=35