Nie mam problemu ze znalezieniem dobrych puszek z kocią karmą bez kurczaka, ale sucharki to już chyba wyczyn. Do tej pory udało mi się znaleźć tylko Orijen 6 fish i Regional Red (trochę się jej boję, bo ma mało tauryny i nie wiem po co wypchana jest jakimiś ziołami. Boję się, że coś z tego też może kota uczulić) oraz TotW Canyon River (który wg mnie jest dość słaby). Czy ktoś z Was mógłby podsunąć jakiś pomysł na dobrą, bezzbożową i bezkurczakową suchą karmę dla kota?
(z góry uprzedzam, że karmienie BARFem nie wchodzi w grę, moje koty nie znoszą surowizny, jedzą ją tylko jak im podam jako smakołyk i tylko wtedy, jeśli już są naprawdę głodne





