Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

Alata- a te tabletki są większe czy mniejsze od metizolu?
Myślałam, że ta osłonka powoduje mniejsze skutki uboczne .
Czy to thiafeline można kupić w Polsce u weterynarza ?

Dzięki za odpowiedz. Pozdrawiam

Gosiczek, tabletki są mniej więcej wielkości metizolu, ale w różowej polewie. Możliwe, że osłonka zmniejsza działania uboczne, ale nawet rozkruszona tabletka o wiele mniej szkodzi Czesiowi.
Thiafeline jest dostępny w hurtowniach w Polsce, weterynarz może zamówić tabletki 2,5 mg lub 5 mg. My mamy te mniejsze. Całe opakowanie zawiera 120 tabletek i kosztuje około 130 zł. Możliwe, że można zamówić tylko jeden listek tabletek na próbę, ale tego nie jestem pewna. Myślę, że w aptece na UP nie powinno być problemu z kupnem tylko części opakowania. Pierwszy raz kupowaliśmy thiafeline właśnie na UP we Wrocławiu i wzięliśmy wtedy tylko 40 tabletek.
Trzymam kciuki za leczenie Rudego :ok:

Zaznaczam wątek do poczytania, mam staruszka z nadczynnością, któremu po miesiącu przyjmowania leków ucierpiały nerki. Liczę, że znajdę tu podpowiedź, w jaką stronę ma pójść opieka nad Nim.

Aia pisze:Zaznaczam wątek do poczytania, mam staruszka z nadczynnością, któremu po miesiącu przyjmowania leków ucierpiały nerki. Liczę, że znajdę tu podpowiedź, w jaką stronę ma pójść opieka nad Nim.

Przede wszystkim wypłucz nerki . Nacl co drugi dzień podskórnie nawet do 200ml . Filonowi pomogło .
Teraz rzadziej płuczę ale nie ma wyjścia .

Hej.
Właśnie czytam intensywnie wszelkie wątki o nadczynności tarczycy, bo u mojej Miśki właśnie wyszły wyniki o 100% przekraczające normę... Ale ona na nadczynnego kota nie wygląda

Grubiutka, niezbyt energiczna, z dobrym apetytem ale wybredna... Wyniki tarczycowe zrobiliśmy tylko dlatego, że szukaliśmy na ślepo powodów, dla których Miśka się szybko męczy i sapie...
Bardziej stawialiśmy na serce lub astmę, ale najpierw trzeba było wykluczyć choroby tarczycy... Reszta wyników, póki co, do przyjęcia.
Mam z nią pojechać na usg tarczycy. No i pewnie wstawiony zostanie lek. Miśka ma dopiero 3 lata! Nie wyobrażam sobie, by przez najbliższe kilka, kilkanaście lat miała być zmuszana do łykania leków (nie cierpi tego).
To jest dopiero początek diagnostyki. Na co mam zwrócić uwagę? jakie badania wykonać?
I czy może ktoś może polecić dobrego endokrynologa z Trójmiasta?
Póki co, korzystam z usług przychodni VitaVet w Gdańsku.

Help. Czuję się fatalnie myśląc o tym, co może Miśkę jeszcze czekać...

O, to jesteśmy w podobnej sytuacji - mój też młody, grubiutki i też tarczyca wyszła przy okazji marudzenia o dziwne oddychanie kota.
Podaję leki od 2 miesięcy i już mam dość - wciąż znajduję w zupełnie niespodziewanych miejscach wyplute tabletki

(dostaje razem 5 - 2x dziennie na tarczycę i 3x dziennie na serducho). Coraz częściej myślę o terapii jodem, bo perspektywa kilkunastu lat walki z wpychaniem tabletek i poszukiwaniem ich pod szafami jest porażajace ...

Ja powtarzałam badania krwi (T4 całkowite) 3 razy, żeby mieć pewność. Plus biochemia, morfologia i wapń, fosfor, potas, sód.
Jak juz było widać, ze wyniki nie są przypadkiem, USG tarczycy i nadnerczy.
Dodatkowo badanie ciśnienia krwi i echo serca.

Avian, Sagitta78, to może u Waszych kotów sprawdziłby się ten żel do uszka albo syrop, o których pisała MałgosiaZ?
Domyślam się, że już wypróbowałyście podawanie rozkruszonej tabletki w czymś co kot lubi... Na szczęście jak dotąd mój kocurek ochoczo zlizuje z łyżeczki metizol wymieszany z jogurtem i wręcz upomina się o lekarstwo o odpowiedniej porze. Oby mu się nie odwidziało :roll:

MałgosiaZ pisze:
Aia pisze:Zaznaczam wątek do poczytania, mam staruszka z nadczynnością, któremu po miesiącu przyjmowania leków ucierpiały nerki. Liczę, że znajdę tu podpowiedź, w jaką stronę ma pójść opieka nad Nim.

Przede wszystkim wypłucz nerki . Nacl co drugi dzień podskórnie nawet do 200ml . Filonowi pomogło .
Teraz rzadziej płuczę ale nie ma wyjścia .

Dzięki Małgosiu. Krów został skonsultowany u jeszcze jednego weta i spróbujemy zrobić, jak napisałaś. Tylko muszę się nauczyć kroplówkować, bo kocur nienadający się na spacery po lecznicach :roll:

Może ze mną będzie współpracował i coś z tego wyjdzie.

Hej.My już po USG tarczycy- nie ma żadnych niepokojących guzków. Na razie Thaimazol 2,5 g raz dziennie mamy przepisane.
Moje koty w życiu już tyle dostały leków, że nie było opcji bawienia się w mieszanie tabletek z jedzeniem. Musiałam być pewna, że przyjęły. Teraz też tabletka prosto do pysia. Trzeci dzień. I jest, na razie, ok. Kota się nie obraziła. Jeszcze.
Ale wet dał mi aplikator do podawania leków (15 zł u weta, w necie ok 10 zł). Dużo lepiej się sprawdza, niż wpychanie tabletki palcem.
Zobaczymy, co będzie dalej. Na razie leki, kontrolne badania krwi za miesiąc. I będziemy się umawiać na echo serca, by upewnić się, że to sapanie Miśki to tylko tarczyca, a nie serducho.
Uch... No zobaczymy.
Ps. Wet powiedział,że u młodych kotów CZASAMI po leczeniu nadczynność ustępuje. Ja nie znalazłam takich info w sieci. Ktoś coś wie na ten temat?

Poglądowa fota na aplikator Obrazek

Pytanie do osób podających Carbimazol - czy ten lek ma silniejsze działanie od Thiafeline?
Dima dostawał przez 2 miesiace Thiafeline i T4 było w normie, teraz zrobiłam badanie po 2 dniach podawania Carbimazolu i mamy mocną niedoczynność (T4 całkowite 0,656ug/dl - norma 1-2,5; fT4 - <0,3ng/dl, norma 0,5-2,6), mimo, ze od podania tabletki do badania krwi minęło 10 godzin i właściwie za chwilę był czas na podanie kolejnej tablety.
Wetka chce korygować dawkę, ale zastanawia się, jak to zrobić najlepiej z Carbimazolem - czy lepszą opcją jest pozostanie przy podawaniu 2x dziennie ale mniejszej dawki, czy raz dziennie 2,5mg (teraz dostaje 2x dziennie 2,5). Nie podawała nigdy tego leku, wiec "ćwiczy" na moim.

Przy okazji - po 3 miesiącach leczenia juz widzę, ze ta jego masa (8kg) była spowodowana nadczynnością. Teraz na lekach już tak nie szuka zarcia i waga spadła do 6,7kg

Avian, thiafeline i carbimazol mają inne substancje czynne (tzn. w tiafeline jest gotowa dzialajaca substancja a w carbimazolu substancja ktora dopiero po przerobieniu w watrobie zaczyna działac).
Carbimazolu trzeba dawać więcej, żeby była taka sama dawka lecznicza jak w wyjsciowej dawce thiafeline.
Nie wydaje mi sie zeby badanie po 2 dniach podawania carbimazolu dalo podstawe do oceny jego dzialania.

Czyli powinnam interpretować wyniki jako reakcję po podawaniu Thiafeline. Tak czy inaczej mamy niedoczynność i trzeba coś zrobić. Mam dawać 1/4 2 x dziennie, za 2 tygodnie sprawdzamy reakcję.
Wetka jest juz właściwie pewna, ze mamy tu nadczynność wtórną, tylko jak znaleźć chorobę pierwotną? W każdym razie odpada pomysł z usuwaniem tarczycy ...

alata pisze:Gosiczek, tabletki są mniej więcej wielkości metizolu, ale w różowej polewie. Możliwe, że osłonka zmniejsza działania uboczne, ale nawet rozkruszona tabletka o wiele mniej szkodzi Czesiowi.
Thiafeline jest dostępny w hurtowniach w Polsce, weterynarz może zamówić tabletki 2,5 mg lub 5 mg. My mamy te mniejsze. Całe opakowanie zawiera 120 tabletek i kosztuje około 130 zł. Możliwe, że można zamówić tylko jeden listek tabletek na próbę, ale tego nie jestem pewna. Myślę, że w aptece na UP nie powinno być problemu z kupnem tylko części opakowania. Pierwszy raz kupowaliśmy thiafeline właśnie na UP we Wrocławiu i wzięliśmy wtedy tylko 40 tabletek.
Trzymam kciuki za leczenie Rudego

Pytanko mam.
Czy Thiafeline można dzielić?
Czy ktoś ma doświadczenie w podawaniu podzielonych tabletek tego specyfiku?

Ja dzielę.
Wcześniej na połówki, teraz na ćwiartki.

W ulotce przeczytałam żeby nie dzielić, a endokrynolog kazał dzielić. Jak już pisałam, kot i tak nie połknie tabletki w całości, więc postanowiłam kierować się wskazaniami lekarza.
Mam tabletki 2,5 mg, więc dzielę na pół. Kroi się je w miarę łatwo. Podaję całą rano i pół wieczorem. Przy dawce 2x2,5 mg kocio po miesiącu wpadł w niedoczynność tarczycy, a przy 2x1,25 mg wróciła nadczynność, więc teraz mamy dawki pośrednie.
Jeśli chodzi o technikę podawania tabletki, to Cześ dostaje pokruszoną i wymieszaną z połową łyżeczki beztłuszczowego jogurtu. Pytałam endokrynologa o ewentualne interakcje i powiedział, że nie ma problemu. Myślę, że lepiej byłoby podawać w sosie z ulubionego jedzonka, ale nasz skarb jest na ścisłej diecie i jogurt smakuje mu o wiele bardziej niż karma.

Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

Kto przegląda forum