Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Avian, niestety nie. Tarczycy nie można wyleczyć samymi lekami. Ale szansa stabilizacji, kiedy się podaje codziennie odpowiednią dawkę leków i prowadzi ścisły monitoring (regularne badania T4) daje szansę na stabilizację choroby.Avian pisze:Mam głupie pytanie - czy nadczynność można wyleczyć?
Bez trwałej ingerencji skalpelem czy jodem?
Samymi lekami. Czy jest jakaś szansa, że leki ustabilizują tarczycę trwale?
Tinka07 pisze:Czy możliwy jest błąd laboratoryjny albo przy diagnozie, albo przy badaniach kontrolnych?
Avian pisze:Tinka07 pisze:Czy możliwy jest błąd laboratoryjny albo przy diagnozie, albo przy badaniach kontrolnych?
Nie - nadczynność była z całą pewnoscią. Potwierdzona 3 badaniami krwi w ciągu kilku miesięcy. Zresztą ma też dodatkowe problemy współistniejace przy nadczynnosci - czyli nadciśnienie, problemy z serduchem. Z kolei te dwa ostatnie, niskie wyniki też są prawdziwe, bo widzę to po zachowaniu kota.
On pewnie dostawał za dużo Thiafeline - teraz dostaje 1/4 dawki (do tego w miedzyczasie była zmiana na Carbimazol, który trochę inaczej działa), a ta dawka pewnie jest troche za mała. Jeśli dobrze myslę, za jakieś 2-3 tygodnie pewnie wyniki będą się zbliżać do górnej granicy i trzeba bedzie skorygować dawkę leku. Moja wetka uczy się na Dimie na nowo jak prowadzic kota z nadczynnością tarczycy - wszystko u niego jest inaczej niż mądre książki uczą
Na wszelki wypadek kupiłam wagę precyzyjną, żeby odpowiednio odmierzać podawane dawki leków
Tinka07 pisze:Avian pisze:Jeśli dobrze myslę, za jakieś 2-3 tygodnie pewnie wyniki będą się zbliżać do górnej granicy i trzeba bedzie skorygować dawkę leku.
Avian, nie ma dawki, którą kot na dzień dobry powinien otrzymać standardowo. Moi monachijczycy ciągle mi powtarzali, że terapia nadczynności tarczycy wygląda podobnie jak insulinoterapia. Zaczynamy zawsze od małych dawek i w razie potrzeby korygujemy co 2-3 tyg. na podstawie badań krwi.
Pa
Tinka
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], kasiek1510 i 251 gości