Problem z Kotem

Witam,
Jak w temacie mamy problem z kotem, który jest już z nami około 5 lat. Kot wysterylizowany, rasowy z rodowodem, szczepieniami etc. Problem tyczy się nocy. Mianowicie kot nieustannie budzi nas w nocy od godziny 3 do 5 rano (trwa to już około 2 lata) , ciągle chcąc jeść, oczywiście dajemy mu to co chce i chyba nauczył się to wykorzystywać, będąc przy tym cholernie wybrednym co do karm jakie dostaje. Jak wspomniałem trwa to już dosyć długo, z drobnymi przerwami (raz na miesiąc) na dzień czy dwa. Owszem można byłoby zamknąć kota, albo nie reagować, zignorować aczkolwiek od roku mamy małe dziecko i jeżeli kot nie dostanie od nas żarcia (owszem dajemy mu na noc, ale jest wybredny i chce świeże albo inne, po prostu budzi tak czy siak) to idzie pod drzwi do dziecka drapie etc, nie mamy gdzie go zamknąć, no może poza łazienką, ale to raczej nie rozwiąże naszego problemu bo i tak obudzi dziecko. Korki do uszu to też nie jest rozwiązanie, bo musimy słyszeć dziecko. Szczerze powiedziawszy to jednoroczne dziecko przez okres tego roku mniej razy nas budziło niż nasz kot. Obydwoje kompletnie się nie wysypiamy, jesteśmy znerwicowani już. Śpimy po 4-5 godzin z kilkoma przerwami na kota i dziecko (celowo kota postawiłem w pierwszej kolejności bo to głównie on budzi, a dziecko śpi całymi nocami), co w połączeniu daje bardzo wybuchową mieszankę. Próbowaliśmy się bawić z kotem, trochę go wymęczyć, ale nie wykazuje żadnego zainteresowania zabawą. No może na minutę. Nie wiem, może jest znerwicowana przez dziecko? Nie chcemy go oddawać, bo jest w naszej rodzinie i jest jej członkiem, ale też jest przyczyną totalnego braku snu i znerwicowania naszego, a wiadomo, że nie można tak życia prowadzić (próbujemy od 2 lat). Będę wdzięczny za jakieś porady, może ktoś przechodził coś podobnego.
Jak w temacie mamy problem z kotem, który jest już z nami około 5 lat. Kot wysterylizowany, rasowy z rodowodem, szczepieniami etc. Problem tyczy się nocy. Mianowicie kot nieustannie budzi nas w nocy od godziny 3 do 5 rano (trwa to już około 2 lata) , ciągle chcąc jeść, oczywiście dajemy mu to co chce i chyba nauczył się to wykorzystywać, będąc przy tym cholernie wybrednym co do karm jakie dostaje. Jak wspomniałem trwa to już dosyć długo, z drobnymi przerwami (raz na miesiąc) na dzień czy dwa. Owszem można byłoby zamknąć kota, albo nie reagować, zignorować aczkolwiek od roku mamy małe dziecko i jeżeli kot nie dostanie od nas żarcia (owszem dajemy mu na noc, ale jest wybredny i chce świeże albo inne, po prostu budzi tak czy siak) to idzie pod drzwi do dziecka drapie etc, nie mamy gdzie go zamknąć, no może poza łazienką, ale to raczej nie rozwiąże naszego problemu bo i tak obudzi dziecko. Korki do uszu to też nie jest rozwiązanie, bo musimy słyszeć dziecko. Szczerze powiedziawszy to jednoroczne dziecko przez okres tego roku mniej razy nas budziło niż nasz kot. Obydwoje kompletnie się nie wysypiamy, jesteśmy znerwicowani już. Śpimy po 4-5 godzin z kilkoma przerwami na kota i dziecko (celowo kota postawiłem w pierwszej kolejności bo to głównie on budzi, a dziecko śpi całymi nocami), co w połączeniu daje bardzo wybuchową mieszankę. Próbowaliśmy się bawić z kotem, trochę go wymęczyć, ale nie wykazuje żadnego zainteresowania zabawą. No może na minutę. Nie wiem, może jest znerwicowana przez dziecko? Nie chcemy go oddawać, bo jest w naszej rodzinie i jest jej członkiem, ale też jest przyczyną totalnego braku snu i znerwicowania naszego, a wiadomo, że nie można tak życia prowadzić (próbujemy od 2 lat). Będę wdzięczny za jakieś porady, może ktoś przechodził coś podobnego.