<3>Moje wolnozyjące..Milus i BurKocik. Lapcio ukochany..(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2022 18:20 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Szymkowa pisze:Wczoraj słyszałam, że jest założona zbiórka na zakup drona dla Ukrainy. Tylko popatrzcie:
https://zrzutka.pl/bayraktar
134 tys osób zebrało 14 mln złotych

Teraz bez założenia zrzutki nie da się żyć. W zrzutce siła. Marzenko, jeśli masz paragony, to zakładaj zrzutki. Choćby część pokryją. Inaczej pójdziemy z torbami.:)

Ja nie mam czasu na zrzutki mimo zę masz rację, ze je założę. Obiecuję, ale to trzeba pomysłec nad tekstem, jakieś zdjęcia kota, paragony, potem udostępnianie, to wszystko zajmuje czas. a ja mam chora Milenkę , ktora powinna miec kroplówki codziennie teraz i kociaki na działce w olsztynie i kombinowanie jak złapać łapka, czyli coś wymyslec czego nie można wymyśleć. Obłęd.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 15, 2022 18:22 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

pibon pisze:Jak to dobrze, ze zrobilas taka zdecydowana akcje i Ci sie udalo, podziwiam Cie! Uratowalas mu zycie, uchronilas od bolu.
Oby Milus szybko doszedl do siebie! edit: wspolczuje kosztow. Wiem ze masz ich "troche" :(

Wróciliśmy o 00.10, wypuściłam chłopaka i jeszcze z nim posiedziałam , żeby go poobserwować. W domu byłam o 1, a połozyłam się o 2 nie robiąc Milenie kroplówki... Miluś dzisiaj ok, nie ma ślinotoku, tak było rano. Pani Ewa wie, ze ma obserwować i na co zwracac uwagę. Oby było dobrze i niech łapek da sobie pomoc!!!!!! Czy jest tu ktoś kto zaklina rzeczywistośc i pomoze w złapaniu Łapcia?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 15, 2022 21:59 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Łapek na pewno ma ostry stan zapalny w pysiu, podchodzi do jedzenia, bo głodny, odskakuje, bo go boli.
Kiedy Sabcia miała zmiany pod językiem i wszystko ją urażało, powodując straszny ból, przeżyła dzięki pastom miamorka - to było jedyne, co mogła jeść bez bólu i jadła tylko te pasty chyba rok albo dłużej. Może Łapek też mógłby wylizywać te pasty? Wtedy można by podawać w nich antybiotyk - synulox byłby skuteczniejszy, ale trzeba dawać 2xdziennie, unidox może mniej skuteczny, ale podajesz raz dziennie (utarty na proszek, pomieszany z pastą). A jak mu pasty zasmakują, to może za nimi wejdzie do klatki?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 16, 2022 12:25 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

jolabuk5 pisze:Łapek na pewno ma ostry stan zapalny w pysiu, podchodzi do jedzenia, bo głodny, odskakuje, bo go boli.
Kiedy Sabcia miała zmiany pod językiem i wszystko ją urażało, powodując straszny ból, przeżyła dzięki pastom miamorka - to było jedyne, co mogła jeść bez bólu i jadła tylko te pasty chyba rok albo dłużej. Może Łapek też mógłby wylizywać te pasty? Wtedy można by podawać w nich antybiotyk - synulox byłby skuteczniejszy, ale trzeba dawać 2xdziennie, unidox może mniej skuteczny, ale podajesz raz dziennie (utarty na proszek, pomieszany z pastą). A jak mu pasty zasmakują, to może za nimi wejdzie do klatki?

Właściwie opisałaś dokłądnie wszystko co się wczoreaj wydarzyło.
Dodam tylko, ze po półtorej godzinie czołgania się pod samochody, po trawie, szukania Łapcia itp udało się, ze zjadł unidox w kilku kroplach sosu z whiskasa łososiowego oraz w połowie właśnie tej pasty Miamorka.
Mam nadzieję, ze dzisiaj będzie łatwiej i ze zacznie działać i wybijac cholerstwo. Bo ze to są zęby jestem już pewna - wczoraj jak się koło mnie kręcił to w pewnym momencie chciał się otrzeć pyszczkiem o płotek, dotknął i uciekł jak oparzony.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 16, 2022 13:42 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Biedak. Na pewno jest głodny. A ból okropny. Dobrze, że zjadł unidox, oby mu pomogło.
Sabcia potrafiła zjeść na raz kilkanaście past, jak nie mogła przełknać nic innego.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 16, 2022 14:45 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

I dzisiejszy antybiotyk zjadl w dwoch lyzeczkach sosu i uciekl. Teraz czekam az wroci i spróbuję mu dac jeszcze sosu, pasty.. tylko raz sie wczolgalam pod choinke :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 16, 2022 14:51 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

A zauważyłaś, czy od pasty (sosu) tez odskakiwał z bólem? Mam nadzieję, że nie. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 16, 2022 14:54 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

jolabuk5 pisze:A zauważyłaś, czy od pasty (sosu) tez odskakiwał z bólem? Mam nadzieję, że nie. :ok:

No uciekal po wylizaniu. To roznica bo normalnie na widok misek w ktorych dostaja jedzenie ucieka.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 16, 2022 15:35 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

" Już wiem. Mam plan.- Pif był w swoim żywiole. - Będziemy drukować pieniądze. "

To cytat z bajki dla Kubusia. Widzę, że trzeba ten pomysł wdrożyć w czyn. Zewsząd słychać o inflacji. Niektórzy dają nam rady typu "mniej i taniej jeść". A co mają zrobić zwierzęta? Co mają zrobić emerytki, które opiekują się ilością zwierząt przekraczającą ich możliwości finansowe. Mają powiedzieć tym zwierzętom : sorry, jest inflacja, nie dostaniesz jeść. Koszmarne czasy idą.
Marzena, jeśli uda Ci się złapać kota i zawieźć go do stomatologa, to opłacę wizytę.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4647
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lip 16, 2022 22:12 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Dziękuję bardzo bardzo naelienn za wspieranie Diabelkow caly czas plus dzisiejsze przywiezienie calej reklamowki plynnych rzeczy dla Lapcia. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Trzecie podejscie teraz, wylizal pol pasty i napil sie rc recovery.
Nie jakies ogromne ilosci, ale tez nie znikome. Teraz od pasty juz uciekal.
Ostatnio edytowano Sob lip 23, 2022 13:12 przez Marzenia11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 16, 2022 23:00 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Marzenko mocno trzymam kciuki. :ok: :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 16, 2022 23:05 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Też trzymam, żeby się udało! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 17, 2022 16:41 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Ewa byla o 14 i Lapus wylizal antybiotyk w lyzeczce sosu z saszetki i poszedl sobie. Nie wiem czy sie pojawi w porze karmienia, o 17, na pewno od razu jak przyjade pojde do niego
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lip 17, 2022 23:12 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

O 17 Łapek był i wypił Felixa zupkę 1,5 saszetki. A po moim powrocie ok 22 zjadł 3 pasty i wypił minimum pół puszeczki drinka Miamora. I być może by zjadł więcej past, ale już nie miałam a nie chciałam dawać innych rzeczy, aby mu nie robić koktajlu w brzuszku.
Wet osiedlowa z ktorą rozmawiałam w piątek, powiedziałą, ze skoro pani G. z fundacji szkoda czasu na stanie z klatką - łapką to moze pożyczy klatkę - łapkę. Dzisiaj pani Ewa poprosiła o to i mamy mieć klatkę w ciągu 3 dni.
Musimy próbować. Nie wyobrażam sobie tylko i wyłącznie czekania aż osłabnie.
Dzisiaj rano szukając Łapka spotkałam dozorcę - radośnie powiedział mi nazwę preparatu przeciw chwastom - Sprinter - Blue sprawdziła, ze zawiera trujący glikofosfat. Czyli dobrze, ze pojechałam z Milusiem w nocy - nieważna cena, pieniądze są ważne mocno teraz, bo czekam jak na tlen na wypłatę - ale w sumie ważne jest uratowanie kota. Napisze maila do spółdzielni załączając wypis z lecznicy i paragon.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 18, 2022 21:12 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Dzisiaj Lapus o 14 wylizal do czysta sos z antybiotykiem w sporej ilosci, sos, a o 17 zjadl dwie czubate lyzeczki mokrej karmy rc recovery i jedna paste. Teraz juz nie chcial jesc, chodzil z ogonem w gorze i wydaje sie byc bardziej spokojny.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib, Wasylisa i 226 gości