<3>Moje wolnozyjące..Milus i BurKocik. Lapcio ukochany..(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 28, 2021 18:33 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 sierotki +1

Piękny wiek dla kota. Diabelki całe życie są wolnożyjące?

SabaS

 
Posty: 4517
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie lut 28, 2021 18:56 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 sierotki +1

SabaS pisze:Piękny wiek dla kota. Diabelki całe życie są wolnożyjące?

Tak. Od 3 miesiaca ich zycia, badz jeszcze wczesniej, zajmuje sie nimi.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35353
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 28, 2021 19:02 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 sierotki +1

Wszystko dzięki otworzenu stacji metra - to sprawiło, zę zaczęłam chodzić przez osiedle, a nie prostą drogą do ulicy na tramwaj. I pewnego dnia zobaczyłam na trawniku przy bloku czarne kulki z ropą w oczach. I tak się zaczęło. Najpierw od dowiedzenia się, czy tymi kotkami ktoś się zajmuje - i tak poznałam panią B. , ktora juz wtedy mi powiedziała, zę ona daje jeść, ale leczyć nie będzie, niech działa natura, a potem dzwoniłam do lecznic, aby się dowiedzieć, czy takie kotki można leczyć i jak no i zaczęłam dawac unidox w jedzeniu. A jak wyleczyłam to one już codziennie przyzwyczajone czekały na jedzenie no i.. no właśnie.. :wink:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35353
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 31, 2021 16:22 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Od kilku dni BurKocik nie je.. :( okropnie się z Panią Ewą martwimy. Pani Ewa opiekuje się nim już 7 lat, a przyszedł do nas jako już mocno dorosły kot, więc już troszkę latek ma.. niedobrze to wygląda, pomoc nie ma jak bo to dzikusek okropny.. Smutno jest bardzo.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35353
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 31, 2021 16:34 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Trzymajcie sie Wy i Burkocik!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23109
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 31, 2021 23:43 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Najgorzej z dzikusami - jeśli w końcu uda się je złapać, to zwykle i tak jest za późno na pomoc... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60921
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 01, 2021 0:00 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

jolabuk5 pisze:Najgorzej z dzikusami - jeśli w końcu uda się je złapać, to zwykle i tak jest za późno na pomoc... :(


Nie zgodzę się z tym.Wiele kotów dzikich wyciągnęłam na prostą.Trzeba tylko w porę zaobserwować objawy i działać.Kilka dni dla takiego kota - to za długo.Jeśli nie je to prawdopodobnie ma problem z dziąsłami.Niewykluczone że calcivirus.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 1:14 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Zgoda, czasami się udaje, ale to trudne i nie zawsze możliwe.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60921
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 01, 2021 6:28 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

jolabuk5 pisze:Zgoda, czasami się udaje, ale to trudne i nie zawsze możliwe.


Wiele rzeczy jest możliwych.Wierz mi.Tylko najgorsze jest kiedy się coś zostawi- nie zrobi nic- a sumienie oczyszcza stwierdzeniem- nie pomogłam - bo to dziki kot.U mnie nie ma takiego podziału.Każdemu w równym stopniu pomoc się należy.I ta pomoc jest możliwa.

Kota nie trzeba łapać- żeby mu pomóc.Kiedy nie je - złapanie do pułapki jest niemożliwe.Dlatego trzeba reagować w ten sam dzień.Najdalej dnia następnego- a nie czekać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 8:42 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

iza71koty pisze:
jolabuk5 pisze:Zgoda, czasami się udaje, ale to trudne i nie zawsze możliwe.


Wiele rzeczy jest możliwych.Wierz mi.Tylko najgorsze jest kiedy się coś zostawi- nie zrobi nic- a sumienie oczyszcza stwierdzeniem- nie pomogłam - bo to dziki kot.U mnie nie ma takiego podziału.Każdemu w równym stopniu pomoc się należy.I ta pomoc jest możliwa.

Kota nie trzeba łapać- żeby mu pomóc.Kiedy nie je - złapanie do pułapki jest niemożliwe.Dlatego trzeba reagować w ten sam dzień.Najdalej dnia następnego- a nie czekać.

Masz racje. Ale o tym, ze BurKocik nie je fowiedzialam sie ze 4dni temu, zreszta sama to zauwazylam. Ja go nie karmie, tylko p. Ewa, ja mu sprzatam kuwete w piwnicy. Bedac zobaczylam, ze siedzi na zewnatrz na okienku i poszlam sprawdzic, czy dostsl jedzenie i ew mu przynieść.
Mial cala tacke, nie tknieta. Dzien pozniej spotkalam p. Ewe i mi powiedziala ze przestal jesc.
Wczoraj w nocy, jak poszlam do piwnicy, zajrzalam do jego korytarzyka-siedzial na rurze, pyszczek leciutko otwarty na tyle , ze wystawil koncuszek jezyczka. Mowiac do niego podeszlam chyba na odleglosc metra. Z zewnatrz pysk ok, zadneho jataru, slinienia sie, nic. Uciekl na okienko. Nie chcialam, zebh uciekal na zewnatrz, wiec nie podchodzilam blizej.
Moze zeby? A moze nerki? W kuwecie ogromne bryly siku.
Kiedys myslalam sobie, ze to pierwszy w moim zyciu kot, ktoremu nie pomoge jak bedzie chory, bo jest dxiki. Ale teraz to nie jest takie oczywiste i proste. Tylko nie wiem jak.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35353
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 8:51 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

A jakiej maści jest ten kot?

Otwarty pyszczek jest często przy calici.To nie muszą być nerki.Nie je-- więc dużo pije i sika.Ma ciepło w tej piwnicy chyba?- bo tam rury idą.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:02 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Bury.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35353
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 9:03 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

No tak.W sumie tak pomyślałam - stąd imię.

Masz w domu Unidox?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 01, 2021 9:05 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

iza71koty pisze:No tak.W sumie tak pomyślałam - stad imię.

Masz w domu Unidox?

Mam. Ale jak podac jak nie je?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35353
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 01, 2021 9:08 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Pół tabletki.Rozkruszyć na miałki proszek.Śmietanka 18 procent rozrzedzić pół na pół nawet mniej wody.Ciepłej.Wymieszać i dać do picia.Nie duża ilość.
Jesli nie ruszy - to jeszcze jeden sposób.Na ile możesz się zbliżyć?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: olawian, starabrocha, yodiana i 229 gości