<3>Moje wolnozyjące..Milus i BurKocik. Lapcio ukochany..(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 26, 2022 7:37 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

jolabuk5 pisze:Wyraźnie Ciebie sobie wybrał. Ale nie możesz go zabrać. Może mu domu poszukasz?

ale po co?
Diabełki mają 13 lat i naprawdę super miejsce do mieszkania. Jak kiedyś Miluś był chory i był kilka dni u pani Zosi (*) to wył pod oknem, zeby go wypuścić, a Łapek z drugiej strony okna. Moim zdaniem nie byliby szczęśliwi w domu.
Wczoraj jeszcze było śmiesznie, bo Miluś mi kładł łapę na ręce, żebym mu dała mięso. P Ewa go nauczyła. :wink:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 26, 2022 9:23 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Teraz zjadl garsc miesa z kurczaka i wypil CALA puszeczke drinka miamora.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 26, 2022 9:24 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Teraz zjadl garsc miesa z kurczaka i wypil CALA puszeczke drinka miamora. Wyglosilam mu mowe nt przychodzenia do p ewy i obiecalam ze tezbede do niego wieczorem przychodzic.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 26, 2022 10:09 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Marzenia11 pisze:
jolabuk5 pisze:Wyraźnie Ciebie sobie wybrał. Ale nie możesz go zabrać. Może mu domu poszukasz?

ale po co?
Diabełki mają 13 lat i naprawdę super miejsce do mieszkania. Jak kiedyś Miluś był chory i był kilka dni u pani Zosi (*) to wył pod oknem, zeby go wypuścić, a Łapek z drugiej strony okna. Moim zdaniem nie byliby szczęśliwi w domu.
Wczoraj jeszcze było śmiesznie, bo Miluś mi kładł łapę na ręce, żebym mu dała mięso. P Ewa go nauczyła. :wink:

No tak, masz rację. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 30, 2022 7:50 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Łapcio wczoraj dostał ostatnią dawkę antybiotyku. W sumie nawet 15 dni. Czuje się zdecydowanie lepiej choć ciągle dostaje płynne i półpłynne jedzenie, zupki i mleczka i pasty. I mięsko podzielone na malutkie porcje. Kłopot się zrobił z łapciem taki, że absolutnie i mega ignoruje p Ewę. Totalnie , nawet na nią nie patrzy a jeśli już to tak jakby patrzył na ścianę budynku.Czeka wieczorem na moje przyjście, chopć trudno to nazwac wieczorem, jak przychodzę o 22 czy 23. Czeka. Biegnie, daje się wygłaskać, gada itp. To jest o tyle kłopot, ze ja wyjeżdżam do Olsztyna w weekendy.
Zobaczymy, mam nadzieję, ze mu się poukłada w łebku. Jednak jego zachowanie swiadczy o tym, jak bardzo bardzo musiał cierpieć! Skoro ma tak silne skojarzenia bólu z dotychczasowym miejscem karmienia - od choroby nie zbliża się nawet pod schody, koty sa karmione w innym miejscu, z dotychczasowymi miseczkami - jak przedwczoraj chciałam mu dac mięso w identycznego kształtu talerzyku to najpierw spojrzał i odsunął się, a gdy mu drugi raz podstawiłam pod pyszczek to obwąchał i poszedł sobie, a gdy mu przełożyłam na przezroczystą pokrywkę plastikową to zjadł i z p Ewą. Być może mnie skojarzył z tym, że moje działania dały mu ulgę w cierpieniu. Nie wiem, takioe mamy przypuszczenia, bo naprawdę trudno zrozumieć jego ignorowanie totalne p Ewy, ktora mogła go głaskać, czesać ! (mi to nawet do głowy nie przyszło), przytulać.
Wczoraj po jedzeniu zaczął się ganiać z Milusiem, wskoczył na drzewo. Regularne karmienie i witaminy sprawiają, zę widać ze się poprawił, nie ma już zapadłych boczków, Miluś też przytył - jemu też daję witaminy, w końcu podtruł się tym cholerstwem przeciw chwastom, sierść troszkę lepsza.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lip 30, 2022 9:28 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 30, 2022 13:52 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Oby Łapcio zrozumiał, że to nie przez p. Ewę go bolało! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 03, 2022 0:48 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

jolabuk5 pisze:Oby Łapcio zrozumiał, że to nie przez p. Ewę go bolało! :ok:

Zrozumiał. W piątek mu z panią Ewą przemawiałyśy do rozumu, ze ja wyjeżdżam w sobotę i jak nie będzie jadł tylko na mnie czekał to będzie znowu głodny. W sobotę nie wyjechałam, przyszłam do nich a tam p Ewa mi oznajmia, zę stał się cud i Łąpcio do niej przyszedł, dał się wygłaskać i wszystko zjadł. I od tej pory je. Ja do nich wpadam i daję pasty witaminowe, drinki i inne smakołyki. Nadal dostaje malenkie porcje, ale apetyt mu dopisuje. Tfu tfu tfu.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 03, 2022 1:05 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Jaki mądry kotek! :ok: :1luvu: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 03, 2022 7:48 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Macie dar przekonywania :) brawo Łapek :ok:

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie sie 07, 2022 9:03 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2022 6:43 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Oba kocury ok. Przybrały na wadze niemal jak przed zimą, mają apetyt nawet wn upały. Łapciowi się poprawiło futro samo z siebie i ma mniej kołtunów. Zjadają pyszne smakołyki z witaminami i pyszne bardzo diobre jedzenie, które podarowała im naelienn :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 23, 2022 13:14 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

U chłopaków wszystko dobrze. Tfu tfu tfu. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 03, 2023 12:02 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

Mam smutne wiesci, Lapek w lecznicy w krytycznym stanie...jeszcze w niedzielę drapal drzewo i biegal radosnie, a dzisiaj...nerki w zaniku, powiększona watroba,anemia, dusznosc, zolta krew...bardzo mi cholernie okropnie i smutno.
W poniedziałek i wtorek go nie bylo,dzisiaj po prawie 2 godzinach szukania przyszedl, chwial sie na lapkach.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 03, 2023 12:27 Re: <3>Moje wolnozyjące..2 Diabelki i BurKocik.

smutne to, Marzenko :{
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4647
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ankacom, Google [Bot], magnolia.bb, skaz i 185 gości