Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mziel52 pisze:Na bazarze pod Halą Mirowską można za darmo dostać spore wołowe kości. Skoro lisek nie gardzi grobkami, to starczy kupić/wziąć więcej i zakopać (no bo gdzie to trzymać?), będzie miał zajęcie.
ASK@ pisze:Przez ponad rok karmiłam lisa. Kości, psie puszki , surowe grzbiety kurze i inne gnaty, nerki i okrawki . Chrupkami też nie gardzil. Koty nawykły do niego a on grzecznie czekał na swą porcję. Nie zaginął żaden kot przez ten czas. Ale wszystkie były dorosłe , zdrowe i grube.Dałam sobie spokój z odpedzaniem. Jak najadl się to miski kocie odpuścił. Jak kiedyś zobaczyłam jak biega po osiedlach przez ulice, pędzony przez ludzi i psy ) grzebiąc w śmietnikach to żal mi się go zrobiło. Ewidentnie sobie nie radził.
Całe lata lisy podchodzily pod nasz blok bo na murku śmietnika zostawiane dla kotów żarcie było. Potem karmicielka umarła. My zostawiamy w krzakach ale kto je to nie wiem.
Ten mój któregoś dnia nie przyszedł. Mam nadzieję, że znalazł swoje miejsce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, qumka, Zeeni i 522 gości