Maślanka od tygodnia w nowym domku, jak się spodziewałam przy jej charakterku, aklimatyzacja przebiegła szybko i wzorowo
Badź szczęśliwa niezwykła koteczko
to była sama przyjemność gościć Cię w moim mieszkanku.
Reszta wieści niestety bardzo niepokojąca...
dostałam wiadomość o śmierci Bolusia - brata Lolka i Psotka. Tylko trochę ponad rok cieszył się swoim cudownym domem...nagle przestał jeść, stał się apatyczny - wyniki krwi bardzo zaniepokoiły wetów - zdecydowali się na test na FELV...wyszedł dodatni...
Przyznaję, kociakom nie robię testów jeśli nie chorują, nie mają problemów zdrowotnych jak np. nieleczący się koci katar. Braciszkowie nawet nie chorowali na kk, poza robalami z ktorymi dość długo walczyliśmy nic im nie było. Psotek prawdopodobnie przeszedł raz bezobjawowo zapalenie płuc. Miał kilka razy robione wtedy badania krwi, które nie zaniepokoiły wetów. Lolek i Psotek są pięknymi, dorodnymi kocurkami.
Muszę je poddać testom..jestem "z lekka" zestresowana i skołowana
:(