nawet nie wiecie jakbym chciała że jakieś fajne domki się znalazły...na razie cisza
Powoli musze już myśleć o kastracji chłopaków, a tu same koszty badań i szczepień wyniosły ok. 500 zł.
Myślałam że do czasu drugiego szczepienia chociaż jeden znajdzie domek...ani widu ani słychu
nawet nie miałam ani jednego zapytania o nich...
Wiem że domki się znajdą, muszą. Tylko te koszty zaczynają mnie przerastać, w dodatku jedzą jak smoki...ich matka w kolejnej ciąży bo nie było komu łapać...
no i mnie martwi świadomość że jednak Psotkowi i Lolkowi jakoś nie umiem znaleźć domu..te kilka telefonów co o nich były nie przypadły mi do gustu...może ja się już nie nadaję do tymczasowania...