Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fleur pisze:Księżniczka donosi, że Feringa kaczka ma za duże chrupy, nie chce się gryźć i potem jest rzygane
chyba jednak na dłużej zwiążemy się z tym rybnym Purizonem, nie drapała się po nim, a nic to, że wszędzie w lokalu wali śledziami
mandala20 pisze:Polina pisze:Jak Was tak czytam, jak słyszę o wylizanych miskach... skręca mnie z zazdrości... Co ja źle robię, no co?
Zmieniałam miseczki (bo może to panience nie pasuje), zmieniałam miejsca podawania posiłków (bo może to panience nie pasuje), chowałam wszystko żeby zgłodniała, podawałam z palca, ręki, maziałam po pyszczku, usuwałam się żeby mogła zjeść w samotności, stałam przy niej, żeby mogła zjeść w towarzystwie, klęczałam, kucałam, podawałam letnie, podawałam w temperaturze pokojowej, podlewałam wodą... i nic
Niestety wszystko zależy od kota, nie od Ciebie Moja lwica jadła już: animondę carny, vom feinsten, smillę, schmusy, miamora, granatę, catz finefood, grau. Czasem coś pojadła, niektóre smaki tolerowała przez dłuższy czas (głównie drób i ryby), inne przez krótszy albo wcale (jagnięcina, cielęcina, wołowina - be), ale na wszystko koniec końców kręciła nosem. Jedyna karma, którą naprawdę wylizuje z misek do ostatniego kawałeczka, niezależnie od smaku ( !!!), jest Feringa Czary!
Polina pisze:mandala20 pisze:Polina pisze:Jak Was tak czytam, jak słyszę o wylizanych miskach... skręca mnie z zazdrości... Co ja źle robię, no co?
Zmieniałam miseczki (bo może to panience nie pasuje), zmieniałam miejsca podawania posiłków (bo może to panience nie pasuje), chowałam wszystko żeby zgłodniała, podawałam z palca, ręki, maziałam po pyszczku, usuwałam się żeby mogła zjeść w samotności, stałam przy niej, żeby mogła zjeść w towarzystwie, klęczałam, kucałam, podawałam letnie, podawałam w temperaturze pokojowej, podlewałam wodą... i nic
Niestety wszystko zależy od kota, nie od Ciebie Moja lwica jadła już: animondę carny, vom feinsten, smillę, schmusy, miamora, granatę, catz finefood, grau. Czasem coś pojadła, niektóre smaki tolerowała przez dłuższy czas (głównie drób i ryby), inne przez krótszy albo wcale (jagnięcina, cielęcina, wołowina - be), ale na wszystko koniec końców kręciła nosem. Jedyna karma, którą naprawdę wylizuje z misek do ostatniego kawałeczka, niezależnie od smaku ( !!!), jest Feringa Czary!
Pragnę zameldować, że Feringa też jest beee Polizała 3 razy galaretkę i odeszła. Była głodna i odeszła. Oczywiście wypróbuję wszystkie smaki z zestawu, ale wiem, że będzie tak samo
Fleur pisze:Polina pisze:mandala20 pisze:Polina pisze:Jak Was tak czytam, jak słyszę o wylizanych miskach... skręca mnie z zazdrości... Co ja źle robię, no co?
Zmieniałam miseczki (bo może to panience nie pasuje), zmieniałam miejsca podawania posiłków (bo może to panience nie pasuje), chowałam wszystko żeby zgłodniała, podawałam z palca, ręki, maziałam po pyszczku, usuwałam się żeby mogła zjeść w samotności, stałam przy niej, żeby mogła zjeść w towarzystwie, klęczałam, kucałam, podawałam letnie, podawałam w temperaturze pokojowej, podlewałam wodą... i nic
Niestety wszystko zależy od kota, nie od Ciebie Moja lwica jadła już: animondę carny, vom feinsten, smillę, schmusy, miamora, granatę, catz finefood, grau. Czasem coś pojadła, niektóre smaki tolerowała przez dłuższy czas (głównie drób i ryby), inne przez krótszy albo wcale (jagnięcina, cielęcina, wołowina - be), ale na wszystko koniec końców kręciła nosem. Jedyna karma, którą naprawdę wylizuje z misek do ostatniego kawałeczka, niezależnie od smaku ( !!!), jest Feringa Czary!
Pragnę zameldować, że Feringa też jest beee Polizała 3 razy galaretkę i odeszła. Była głodna i odeszła. Oczywiście wypróbuję wszystkie smaki z zestawu, ale wiem, że będzie tak samo
a próbowałaś cosmę sardynkową? my testowaliśmy ją jako przynętę do łapania na chore bezdomniaki i się sprawdza, aromat jak "ludzka" przekąska, widać te ryby całe w środku.
Polina pisze:Fleur pisze:Polina pisze:mandala20 pisze:Polina pisze:Jak Was tak czytam, jak słyszę o wylizanych miskach... skręca mnie z zazdrości... Co ja źle robię, no co?
Zmieniałam miseczki (bo może to panience nie pasuje), zmieniałam miejsca podawania posiłków (bo może to panience nie pasuje), chowałam wszystko żeby zgłodniała, podawałam z palca, ręki, maziałam po pyszczku, usuwałam się żeby mogła zjeść w samotności, stałam przy niej, żeby mogła zjeść w towarzystwie, klęczałam, kucałam, podawałam letnie, podawałam w temperaturze pokojowej, podlewałam wodą... i nic
Niestety wszystko zależy od kota, nie od Ciebie Moja lwica jadła już: animondę carny, vom feinsten, smillę, schmusy, miamora, granatę, catz finefood, grau. Czasem coś pojadła, niektóre smaki tolerowała przez dłuższy czas (głównie drób i ryby), inne przez krótszy albo wcale (jagnięcina, cielęcina, wołowina - be), ale na wszystko koniec końców kręciła nosem. Jedyna karma, którą naprawdę wylizuje z misek do ostatniego kawałeczka, niezależnie od smaku ( !!!), jest Feringa Czary!
Pragnę zameldować, że Feringa też jest beee Polizała 3 razy galaretkę i odeszła. Była głodna i odeszła. Oczywiście wypróbuję wszystkie smaki z zestawu, ale wiem, że będzie tak samo
a próbowałaś cosmę sardynkową? my testowaliśmy ją jako przynętę do łapania na chore bezdomniaki i się sprawdza, aromat jak "ludzka" przekąska, widać te ryby całe w środku.
Jeszcze nie. Cosmy w ogóle nie kupowałam. Spróbuję i tego. Zdam Wam relację jak przyjdzie.
Dzięki
Tynusia pisze:
Ja też mam problemy z moim kocurkiem grymasi na mokre próbowaliśmy GranataPet, Animonda Carny, CatzFinefood i Smilę. Już się cieszyłam że Smilą się zajadał zamówilam mu drugi raz i strajk może leżeć cały dzień i nic wymiecie wszystko co ma z suchej karmy i tyle. No i w końcu go rozgryzłam hihi i znalazłam jedzonko co jak narazie wcina. i nie chodzi specjalnie o jakąś firmę tylko konsystencję jedzenia. Te co wymieniłam to wyglądają jak mielonki i to mu chyba nie podchodzi ale za to karmy gdzie jest czysty filecik czy to z kurczaka czy kawałki rybek to miska naprawde jest wylizana hehe. Próbowałam Cosma Thai i Feline Porta 21 może spróbuj coś z tych karm
Polina pisze:Tynusia pisze:
Ja też mam problemy z moim kocurkiem grymasi na mokre próbowaliśmy GranataPet, Animonda Carny, CatzFinefood i Smilę. Już się cieszyłam że Smilą się zajadał zamówilam mu drugi raz i strajk może leżeć cały dzień i nic wymiecie wszystko co ma z suchej karmy i tyle. No i w końcu go rozgryzłam hihi i znalazłam jedzonko co jak narazie wcina. i nie chodzi specjalnie o jakąś firmę tylko konsystencję jedzenia. Te co wymieniłam to wyglądają jak mielonki i to mu chyba nie podchodzi ale za to karmy gdzie jest czysty filecik czy to z kurczaka czy kawałki rybek to miska naprawde jest wylizana hehe. Próbowałam Cosma Thai i Feline Porta 21 może spróbuj coś z tych karm
Porty 21 nie przerabiałam (i tego spróbuję), ale filetówki znam doskonale, próbowałam wielu firm Wylizuje tylko ten rosołek, mięsko zostaje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 475 gości