PILNA POMOC dla staruszka, okolice Katowic

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 12, 2015 20:37 PILNA POMOC dla staruszka, okolice Katowic

edit:
W dużym skrócie. Z moim 14-letnim kocurem na początku tego roku pojawiły się problemy ze spadkiem wagi. Zaczęłam jeździć po wetach. Z badań krwi nic nie wynikało (kreatynina 1,9 ale zbita do niecałych 1,8). Lamblie wykluczone. USG jamy brzusznej nic nie wykazało. Problemy z tarczycą wykluczone. Waga się unormowała. Kot w pewnym momencie ani nie chudł, choć też niestety nie przybierał. Lekarze orzekli, że to wina zębów, że zrobił się wybredny co do jedzenia i nie może przybrać, jest osłabiony. Po długich wahaniach stwierdziłam, że rzeczywiście sprawia mu jedzenie ból i trzeba coś z tym zrobić. W środę miał wyrywane 4 zęby i usuwany kamień. Znieczulenie dożylne. Dzień po wszystko było ok. Kocurek jak nowy. 2 dni po zaczęło się psuć. Teraz jest tragedia. Kot na kroplówkach (chlorek sodu), ale jego stan nie poprawia się. Nic nie chce jeść ani pić. Ledwo stoi na nogach, do kuwety go zanoszę. Ma podwyższoną kreatyninę (2.29), mocznika nie zbadał lekarz, bo podobno i tak będzie zafałszowany jego obraz. Nie wiem co mam robić. Jutro ma jechać na założenie wenflonu i kroplówki dożylne, ale widzę jak gaśnie i wątpię, że to mu pomoże. Nie jestem wetem, nie znam się na tym zupełnie, nie mogę sobie darować, że przez zęby może go już za parę dni nie być :/

* * *

Mam problem z moim 14-letnim kocurem. Przez kilka lat był na suchej Royal Canin Gastro Intestinal Moderate Calorie (+od czasu do czasu wpadło mu do michy trochę piersi z kuraka, którą wielbi). W pewnym momencie przestał przyjmować Intestinala i prawie po każdym posiłku wymiotował. Zaczął dostawać trochę więcej mięsa i Miamor, co może nie było dobrym pomysłem, bo sporo w tym białka, ale wszystko wydawało się ok - przez jakiś rok, aż zaczął chudnąć.

Mimo apetytu (domaga się jedzenia), chłopak chudnie w oczach i jedyne co mu zostało to brzuch. Był konsultowany już u 3 weterynarzy. Miał robione badania krwi: morfologia, tarczyca, profil wątrobowy, glukoza. Właściwie wszystko w normach. Nieco za mało RDW (choć wg badań u innego weta mieścił się w normie, bo są jakieś szersze "widełki") i za dużo limfocytów (4,7 tys/mm3 przy normie 4). Niepokój wzbudził mocznik (65 mg/dl przy normie 150-422), trochę podwyższona kreatynina (1,9; norma: 1-1,8) i minimalnie za duże TPP, białko całkowite (8,01; norma 6-8), ale już przy drugim badaniu 25 marca te wyniki się poprawiły, kreatynina spadła do niecałych 1,5. Czyli z krwi właściwie wygląda jakby Tercjuszowi nic nie dolegało... Kot przez tydzień przed badaniami dostawał jednak jakieś brązowe tabletki (podobno ochronne na nerki), ale niestety umknęła mi gdzieś kartka z nazwą :/ Bądź co bądź właśnie one mogły mieć wpływ na ową poprawę. Kot był osłuchiwany, badany, sprawdzany, a problem jest dalej nie rozwiązany. Z prawie 8 kilogramowego futrzaka (przy czym nie by kotem otyłym), zostało trochę ponad 6 kilogramów i wystające zewsząd kości - to duży kot (mieszaniec persa).

Ważę go co tydzień i od 2 tygodni waga nie leci w dół, ale też nic nie przybywa :( Widać, że kot chce jeść, już karmię go nawet z ręki byle zjadł trochę więcej, ale w pewnym momencie jakby nie mógł i odchodzi. Je raczej niewiele. Często mu się odbija po posiłku. Ma często napięty brzuch (choć jak go masuje to raczej nie ma nic przeciwko). O ile miał zawsze problem z zatwardzeniem i tarł czterema literami po podłodze (miał w związku z tym opróżniane pod koniec lutego gruczoły okołoodbytowe, ale nieszczególnie to pomogło), o tyle teraz ma za miękkiego kupsztala i, co gorsza, pojawiła się krew.

Wet zalecił Royal Renal dla nerkowców. Nie jestem przekonana czy mu ją już podawać, ale z nadzieją, że to coś zmieni zaczęłam - może na nią źle reaguje (?). Ma mokre Royal Renal + suche Royal dla seniorów 12+. Kupiłam też Hill'sa dla staruszków ze względu na całkiem dobry skład, ale mimo, że karma najdroższa, w ogóle nie ma ochoty jej tknąć ;) Zostało też trochę Miamora (w ostateczności mieszam z Hill'sem).

Utknęłam w martwym punkcie i nie wiem co mam robić. Pani weterynarz doradziła zbadać jeszcze mocz, ale skoro z krwi nic nie wyszło...
Może powinnam wybrać się z czterołapem na USG jamy brzusznej albo zbadać kał? Będę wdzięczna za każdą poradę. Jeszcze tylko dodam, że kot bardzo źle znosi wizyty u weta, strasznie się stresuje.
Ostatnio edytowano Pon lip 20, 2015 19:47 przez Mysza44, łącznie edytowano 1 raz

Mysza44

Avatar użytkownika
 
Posty: 5
Od: Wto maja 12, 2015 18:46

Post » Wto maja 12, 2015 20:57 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

A kiedy ostatni raz był odrobaczany? Może to jest jakiś trop...
ser_Kociątko
 

Post » Wto maja 12, 2015 20:58 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

USG jamy brzusznej to dobry pomysł.
Może to coś z trzustką?
Albo zaburzenia wchłaniania? W tym wieku często występują idiopatyczne/autoimmunologiczne stany zapalne jelit.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Wto maja 12, 2015 21:08 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

ser_Kociątko pisze:A kiedy ostatni raz był odrobaczany? Może to jest jakiś trop...


Wcześniej był odrobaczany ponad pół roku temu. Teraz był odrobaczany 2 tygodnie temu i żadnych nieproszonych gości nie odnotowałam.

myamya pisze:USG jamy brzusznej to dobry pomysł.
Może to coś z trzustką?
Albo zaburzenia wchłaniania? W tym wieku często występują idiopatyczne/autoimmunologiczne stany zapalne jelit.


Był jakieś 7 lat na Intestinalu właśnie w związku z trzustką - co badanie przez te lata wyniki nie mieściły się w skali maszyny, którą mają w lecznicy, do której najczęściej jeździmy. Ale z Terkiem było ok, inne wyniki w normie, czuł się normalnie i weterynarz stwierdził, że niektóre koty mają tak w naturze i nie znaczy to, że chorują.

Jutro przedzwonię w sprawie tego USG - co da, ile kosztuje i jak kota przygotować w razie czego.
A zaburzenia wchłaniania w jaki sposób można zdiagnozować - przez badanie kału?

Dziękuję za szybkie odpowiedzi :)

Mysza44

Avatar użytkownika
 
Posty: 5
Od: Wto maja 12, 2015 18:46

Post » Wto maja 12, 2015 22:12 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

Hormony tarczycy zbadać. U starszych kotów nadczynność jest częstą przypadłością.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 12, 2015 22:17 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

felin pisze:Hormony tarczycy zbadać. U starszych kotów nadczynność jest częstą przypadłością.


Zbadana tyroksyna w normie (24,6 ng/ml). Czy jeszcze jakiś hormon powinni zbadać przy tarczycy?

Mysza44

Avatar użytkownika
 
Posty: 5
Od: Wto maja 12, 2015 18:46

Post » Wto maja 12, 2015 22:19 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

W pierwszym poście jest, że hormony tarczycy są w normie. Glukoza też.
Najbardziej typowe choroby z dużym łaknieniem i spadkiem masy to nadczynność tarczycy i cukrzyca, ale w tym przypadku chyba odpadają.
Teoretycznie nadczynność tarczycy może mieć tzw. postać subkliniczną (utajoną) - w badaniu krwi fT4 jest w normie, ale w rzeczywistości jest nadczynność. Wychodzi dopiero w badaniu TSH.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Wto maja 12, 2015 22:23 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

Dlatego piszę, żeby zbadać - nie napisałam, że wszystkie dostępne parametry.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 12, 2015 23:34 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

A może zrobić badanie poziomu TLI, kwasu foliowego i wit. B12? Może coś nie tak jest z florą bakteryjną? Bądź co bądź, kot jest starszy a do tego karmiony karmą, hmmm...delikatnie pisząc, niezbyt przystosowaną dla drapieżnika.
Badania te są pomocne w ustaleniu ewentualnego rodzaju zaburzenia wchłaniania.
Jeżeli TLI wyjdzie zbyt niskie, a B12 i kwas foliowy w normie, wskaże to na niedoczynność trzustki.
Gdy TLI i B12 będą w normie, a obniżony tylko kwas foliowy, może być problem z wchłanianiem w jelicie cienkim (np. w dwunastnicy lub jelicie czczym).
Z kolei, gdy poniżej normy jest tylko B12, to wchłanianie jest zaburzone w jelicie krętym.
TLI w normie, podwyższony kwas foliowy i obniżona wit. B12 -prawdopodobnie SIBO, czyli przerost flory bakteryjnej w jelicie cienkim.
Witamina B12 wchłania się w jelicie krętym, wiec jej brak oznacza najczęściej problem tego odcinka. Nadmiar bakterii zaś, powoduje zwiększenie ilości kwasu foliowego.
W każdym wypadku, będzie wiadomo, na czym stoicie. Zrobiłabym także wspomniane tu już USG.
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Śro maja 13, 2015 18:37 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

No to już wiem, że raczej bez badania brzucha się nie obejdzie. Weterynarz zasugerował jednak przed USG test na obecność lambli w kale, zatem na razie trzeba będzie wyczaić mruczka w kuwecie i zwinąć próbkę do badania. W ogóle zauważyłam, że kiedy kot jest wypróżniony to od razu weselszy i więcej w nim życia.

majolika pisze:A może zrobić badanie poziomu TLI, kwasu foliowego i wit. B12? Może coś nie tak jest z florą bakteryjną? Bądź co bądź, kot jest starszy a do tego karmiony karmą, hmmm...delikatnie pisząc, niezbyt przystosowaną dla drapieżnika.

No właśnie co ja się o tych wszystkich karmach naczytałam i nakonsultowałam z weterynarzami i przyznam szczerze, że już sama nie wiem. Niby Royal nic dobrego, zboże, kukurydza, ale przez jakieś 7,8 lat był podstawą żywienia kota (+raz w tygodniu jakiś mokry przysmak/pierś z kurczaka) i kot wyglądał i czuł się świetnie. Teraz z drugiej strony dla takiego staruszka przejście na samo mięcho, BARF (o którym na chwilę obecną niewiele wiem) wszyscy odradzają, bo za dużo białka... :/ I tak i tak źle.

Bądź co bądź zrobię ten test na robactwo, jak nic nie wyjdzie to USG, a potem zobaczymy. Zapytam weta o tę florę bakteryjną. Dziękuję za sugestie :) Widzę, że wiedzy tutaj nie brakuje :)

Mysza44

Avatar użytkownika
 
Posty: 5
Od: Wto maja 12, 2015 18:46

Post » Śro maja 13, 2015 23:12 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

Stare koty często chorują na trzustkę. Objawia się to chudnięciem, często wielkim apetytem i brzydką , szarą, często rzadką i śmierdzącą kupą. Może to też być choroba autoagresywna jelit. Wtedy wyjdą na usg pogrubione ścianki jelit, a we krwi podwyższone leukocyty. Wówczas pomagają tylko sterydy. Na początku zastrzyk 2 dniowego i antybiotyk, potem enkortolon codziennie. Czasami kilkudniowa kuracja wystarczy na dłużej i jest trwała poprawa. Niestety zdarza się, że kot musi być cały czas na sterydzie. W trakcie trwania choroby koty mają często mocno zagazowane jelita i wymiotują. No i karmę gastro trzeba podawać koniecznie, bo jest lekkostrawna.
Zrób więc usg i sprawdź czy trzustka jest zdrowa. Najlepiej przy okazji badania na lamblie. Kupa musi być zbadana do 2 godzin . Wtedy wyjdzie w kupie tłuszcz i niestrawione jedzenie.

Jak zdiagnozują go to napisz na pw. Miałam koty chore na obydwie choroby, więc służę radą. ja raczej stawiam na chorobę autoagresywną .Zapadają na nią też często starsze koty. Absolutnie odstaw dietę nerkową, bo wykończysz kota.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 14, 2015 0:30 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

Mysza44 pisze:No to już wiem, że raczej bez badania brzucha się nie obejdzie. Weterynarz zasugerował jednak przed USG test na obecność lambli w kale, zatem na razie trzeba będzie wyczaić mruczka w kuwecie i zwinąć próbkę do badania. W ogóle zauważyłam, że kiedy kot jest wypróżniony to od razu weselszy i więcej w nim życia.

majolika pisze:A może zrobić badanie poziomu TLI, kwasu foliowego i wit. B12? Może coś nie tak jest z florą bakteryjną? Bądź co bądź, kot jest starszy a do tego karmiony karmą, hmmm...delikatnie pisząc, niezbyt przystosowaną dla drapieżnika.

No właśnie co ja się o tych wszystkich karmach naczytałam i nakonsultowałam z weterynarzami i przyznam szczerze, że już sama nie wiem. Niby Royal nic dobrego, zboże, kukurydza, ale przez jakieś 7,8 lat był podstawą żywienia kota (+raz w tygodniu jakiś mokry przysmak/pierś z kurczaka) i kot wyglądał i czuł się świetnie. Teraz z drugiej strony dla takiego staruszka przejście na samo mięcho, BARF (o którym na chwilę obecną niewiele wiem) wszyscy odradzają, bo za dużo białka... :/ I tak i tak źle.

Bądź co bądź zrobię ten test na robactwo, jak nic nie wyjdzie to USG, a potem zobaczymy. Zapytam weta o tę florę bakteryjną. Dziękuję za sugestie :) Widzę, że wiedzy tutaj nie brakuje :)


Kot jest drapieżnikiem, więc natura wyposażyła go w przewód pokarmowy przystosowany do trawienia większej ilości białka. Warunkiem jest, by białko było zwierzęce, a nie pozyskiwane ze zbóż. Dla kotów z problemami nerkowymi, także surowa dieta jest odpowiednia, pod warunkiem prawidłowego jej zbilansowania. Jeżeli kot lubi surowe mięso, można mu stopniowo zwiększać jego ilość, koniecznie suplementując. I odstawiać pomału karmy przemysłowe.

W tym tygodniu pojawi się u mnie 12 letnia kotka, karmiona całe życie śmieciówką :? I tak, mam nadzieję, że uda mi się przestawić ją na zdrowe jedzenie. Zdaję sobie sprawę, że będzie trudno, nie wiem z jakimi problemami przyjdzie nam się borykać, ale... Chciałabym, żeby jeszcze jakiś czas ze mną pobyła. Jak najdłuższy. Stąd decyzja o przejściu na surowe.

Wiem, że są ludzie mający koty chore na nerki i karmione BARF-em. może warto zapytać jak to u nich wygląda?
Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

majolika

 
Posty: 734
Od: Czw gru 31, 2009 17:00
Lokalizacja: k / Rzeszowa

Post » Pon lip 20, 2015 17:20 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

Witam ponownie. Po tonach badań i przeprawach nic z tego nie wynikło. Wprawdzie kocur stanął z wagą w miejscu, ale nic nie przybierał i jak na swoją sylwetkę zdecydowanie był za chudy. Lamblie wykluczone, USG jamu brzusznej nic nie wykazało. Zaczęły się pojawiać coraz gorsze problemy z jedzeniem, co było ewidentnie winą złego stanu zębów - 3 weterynarzy zaleciło usunięcie kilku zębów i zdjęcie kamienia. Ociągałam się 2 miesiące i teraz żałuję, że nie poczekałam dłużej, bo z kota została kupka nieszczęścia, a jego stan diametralnie się pogorszył :( :( Wcześniej był w zdecydowanej większości czasu kotem raczej szczęśliwym (biegał, bawił się), a na pewno sprawnym. Teraz ledwo się rusza i mam wrażenie, że chcąc dobrze zrobiłam mu wielką krzywdę :( :(

4 zęby usunięte w środę, znieczulenie dożylne, szybko się z niego wybudził. Przywieziony do domu wszystko super. Na drugi dzień jadł normalnie, mruczał, był zadowolony. W piątek tragedia. Schodząc za mną z łóżka spadł na podłogę na pyszczek i nie mógł się podnieść. Nogi odmówiły mu posłuszeństwa. 2 razy zwymiotował jedzeniem. Nawet z moją pomocą nie mógł utrzymać równowagi. Pojechałam do weterynarza, dostał kroplówkę (chlorek sodu) i witaminy na wzmocnienie. W sobotę wrócił do życia, chętnie jadł, załatwił się, myślałam, że wróci do formy, ale w niedzielę znowu wpadł w apatię, nic nie jadł i nie pił cały dzień mimo, że mieliśmy upały +30! Dzisiaj rano znowu weterynarz, znowu kroplówka, witaminy, coś moczopędnego, brązowe kapsułki na nerki. Zbadano mu poziom kreatyniny - przekroczona norma. Wynik 2,29, kiedy przed wyrywaniem zębów i narkozą było niecałe 1,8 :( Czy to na pewno nerki? Lekarz dał mi do domu kroplówki na 3 dni, witaminy i preparat moczopędny w zastrzykach. Mam mu to sama aplikować do piątku, ale zaczynam się obawiać, że w takim stanie do piątku mojego futrzaka może już nie być. Myślę, że coś go boli(na pewno dziąsła). Nie reaguje na nic, po prostu leży. Jest bardzo osłabiony. Odmawia jedzenia i picia. Próbując wszystkiego udało mi się wcisnąć mu trochę piersi z kurczaka od razu po przyjściu od weta (bo nagle dostał na 5 minut apetytu od razu po wejściu do domu - to zresztą też było dziwne, bo zaczął mruczeć jeść chętnie tę pierś, a za 10 minut po zjedzeniu wrócił do stanu "ledwo żywy"). Mimo podania kroplówki raz był w kuwecie. Zastanawiam się czy nie zmienić znowu weterynarza, ale ten jest najbliżej, a kto bardzo źle znosi dojazdy i wizyty w lecznicy :( Czy lekarz poza kreatyniną nie powinien zrobić szerszych badań? Czy nie powinno się już teraz zacząć intensywnie działać jakimiś lekami? Czy te kroplówki (jeśli to rzeczywiście wina nerek)cokolwiek dadzą? :(

Mysza44

Avatar użytkownika
 
Posty: 5
Od: Wto maja 12, 2015 18:46

Post » Pon lip 20, 2015 18:56 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

to tak po kolei
- wejdź w pierwszy swój post, kliknij opcję: zmień i zmień tytuł na jakiś mówiący o potrzebie natychmiastowej pomocy
- napisz w pierwszym swoim poście z jakiego miasta jesteś - może ktoś podpowie weta, adekwatnego weta do sytuacji
- jeśli nie zaczniesz szybko działać z dobrym wetem, to tak jak sama zauważyłaś - do piatku .....

obcych szuka się zawsze ze zbiórkowego kału, co wet na temat krwi w kale - jaka to krew, świeża, ciemna, napisz co to znaczy "... tona badań" jakie badania?
zbadałaś jak majolika radziła?
badałaś trypsynę?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lip 20, 2015 19:15 Re: 14-letni kot chudnie mimo apetytu

A poziom mocznika został określony :?:
Jeśli nie, to na jakiej podstawie wet podjął takie działania? Na podstawie samej kreatyniny?
A jeśli ten lek moczopędny w zastrzykach to furosemid to kiepsko to widzę.
Konieczna jest dokładna i kompleksowa diagnostyka, a przede wszystkim morfologia i biochemia krwi.
Jak najszybciej.
I chyba inny wet.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa, Zeeni i 150 gości