» Czw kwi 30, 2015 9:04
Kot poturbowany przez psy. PROSZĘ O PORADY, POMOC, OPINIĘ!!!
Mojego kota wczoraj dopadły psy, gdybym nie wyszła z domu to było by po nim, od wczoraj wieczora mam go w domu, zjadł coś wczoraj ale cały się trząsł, około 12 w nocy dałam mu 1/3 paracetamolu chciała mu ulżyć gdyż ma złamany ogon chyba w dwóch miejscach i potrąconą łapkę, około 4 nad ranem dostał jakiegoś paraliżu czy nerwobólów tak silnych że obudziło mnie to słyszałam jak kości kota uderzają o panele cały się telepotał, rano dałam mu śniadanie i znowu paracetamolu jak w tedy, chodzi, ale sztywno dwie tylnie łapki dosłOwie jak dwa patyczki tylko przestawia łapki żeby poruszyć się do przodu, myślę że kręgosłup cały bo w nocy wszedł na łóżko i prosił się o głaskanie.
Martwię się że może mieć jakiś nerw uszkodzony, ja daje mu jedzenie to ma dziwne triki łebkiem ale po chwili je, jak leży to ma koniuszek języczka na wierzchu i leżąc widzę że chciałby usnąć odpocząć ale nie może cały się telepie, tylnią łapkę na której nie leży ma lekko w górze tak jak i przednią. ogon cały czas mu chodzi, wiem że go to boli, chciałabym mu pomóc.
Mam 20lat i jestem upoważniona do prowadzenia samochodu, ale moi rodzice są nie do przetłumaczenia i gadają że się wyliże najpierw nie chcieli mi dać samochodu a teraz jestem kompletnie bez możliwości dostania się do miasta bo są w pracy, ja myślę że może lepiej by było amputować ogon bo może on gdzieś ma nerw uszkodzony, który oddziałuje na całe ciało.
nie wiem czy dobrze myślę, ale też nie wiem czy lekarz jest w stanie coś pomóc. Najbardziej martwią mnie te drgawki jego, czy można ich się pozbyć.