Miau.PL

Delgada pisze:Szkoda tylko, że te firmy które robia pokrowce na sofy ikea nie robią ich z tego materiału...

To znaczy firmy może nie, ale mnie szyła pokrowce pani, która wiele lat pracowała w Ikei, a która teraz ma mały zakład krawiecki
Wystarczy zapytać w dziale z materiałami, czy panie nie znają kogoś, kto ma wykroje ikeowskie i takie rzeczy szyje.
Na większość kanap, pokrowce szyła także dekoria, nie wiem tylko jak u nich z materiałami, pewnie alcantary, czy minevy nie mają.
http://www.dekoria.pl

Mam oryginalną alkantarę i powiem że masakra jest. Ok ma zalety faktycznie kłakami obłazi jakby mniej, ale szału w porównaniu z dobrym welurem nie ma. A co do czystości... Kota miała robione badania, do których wygolili jej łapę, a że kot jak ubytek futra ma to się wścieka i wylizuje to doświadczyłam na alkantarze jak ciężko się ją myje z takich kółek śliny, bo same mokre wysycha ale granice mokrego mają piękną obręcz. Coś wspaniałego jak trzeba całą jednolitą połać fotela szorować pianką do alkantary (kupioną w sklepie samochodowym) bo wyszorowanie części skutkuje różnicą koloru pomiędzy mytym a niemytym (nawet w przypadku czystego fotela). Nie wiem czy tylko ja mam takie przeboje z tym materiałem, ale lepszy do czyszczenia sprawdza się welur. Never ever alkantara a już strzał w kolano kremowy z jasnym beżem

Dzięki za ostrzeżenie. Zatme popatrzę za welurowymi rozwiązaniami....

Jeszcze jedna rada, a nuż się sprawdzi. U mnie zadziałała.
Koty nie lubią, jak im się łapy do czego kleją.
Mój niezyjący już Borys miał fazę, ze próbował drapać bok fotela.
Okleiłam taśmą dwustronnie klejącą.
Miejsce kompletnie straciło urok dla kota, do drapania nie nadawało się w najmniejszym stopniu
Fakt, wyjściowo to nie wygląda, a zostawić trzeba (ew. wymieniać taśmę na świeżą) na co najmniej kilka tygodni, żeby szkodnik zapomniał, że lubił tam drapać i do nawyku nie wrócił.
Jak wracał- powtarzałam manewr z taśmą.
Fotel ocalał.

Delgada pisze:Szkoda tylko, że te firmy które robia pokrowce na sofy ikea nie robią ich z tego materiału...

Można dać na wzór i tapicer Ci uszyje.
Ja mam tu, na letnisku, wersalkę pokrytą czymś, co absolutnie przestało koty interesować po kilku próbach, bo pazur się wprawdzie wbija, ale wydrapać dziury się nie da; niestety, nie pamiętam jak się ta obiciówka nazywa, ale osobiście ją wybierałam u producenta.

Czy macie jakieś doświadczenie w użytkowaniu mebli obitych materiałem o nazwie casablanca? Jak znosi kocie pazurki?

U nas sprawdził się materiał o nazwie CARABU, trochę podobny do tkaniny Mineva, milszy w dotyku. podobny do zamszu, mało atrakcyjny do drapania, bo gęsty, ciężko wbić pazura. Coś tam lekko postrzępiły w jednym miejscu, ale bez dziur i straciły zainteresowanie, ogolilam golarką (tkaninę, nie kota ). Raczej polecam ciemne kolory, bo jasny wymaga ciągłego zapierania, nie tylko ze względu na koty . Mam fotel ciemnoszary, ten jest duzo praktyczniejszy, kanapa jasny beż i muszę ją przykrywać.
http://salonwega.pl/produkty/tkanina-carabu-hp/

zaznaczam, jestem w trakcie wyboru...