Mysia z padaczką

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 25, 2015 21:43 Re: Oszaleję

Co do poziomu glukozy warto ją zbadać kilkakrotnie w ciągu dnia.
Bo rzadko kot ma stałą hipoglikemię.
Częściej są to jej epizody.
W dodatku w gabinecie, w stresie, u kotów fizjologicznie poziom glukozy rośnie. Czasem do naprawdę niesamowitych poziomów.
Pytanie - jaki jest na codzień, w domu. Gdy kot się budzi, gdy jest głodny, gdy zje, gdy się pobawi, gdy śpi.
To też jeden z tropów, do wyjaśnienia.

Blue

 
Posty: 23531
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro mar 25, 2015 23:29 Re: Oszaleję

Z tego co wiem to wetka cukier badała kilkukrotnie jak Mysia była u niej w szpitaliku.
Chlorki 117 mmol/L (110-140)
Wapń 2,26 mmol/L (2,0-3,0)
Fosfor 1,40 mmol/L (1,2-2,6)
Sód 148,5 mmol/L (125-160)
Potas 4,06 mmol/L (3,6-6,0)

W czasie ataków Mysia ma maksymalnie rozszerzone źrenice, specjalnie zwracam na to uwagę. Źrenice reagują tak samo czyli obie zachowują się identycznie. Teraz po tych lekkich atakach Mysia dochodzi do siebie w ciągu niecałej minuty, może 30 sekund i źrenice też zaczynają reagować.
Też jest dla mnie dziwne to nasilanie się ataków. Boję się, że Mysia ma coś paskudnego.
Jak ją adoptowaliśmy to miała problemy z wątrobą. Miała wielki brzuch i byłam przekonana, że zawożę ją na sterylkę aborcyjną - wyglądała jak w wysokiej ciąży. Okazało się, że to wątroba. Badania wychodziły w cały świat bez żadnego sensu. Nawet, podejrzewając błędy labu, wysyłałyśmy krew Mysi do UK na badania. Wyniki też były bez sensu. Zrobiłam Mysi USG, które wykazało, że wszystko jest w porządku. Nie mając pomysłu co jeszcze mogę zrobić postanowiłam poczekać. Na kolejnym badaniu - po ok. 6 miesiącach wyniki były dużo lepsze i z sensem. Następne badania po roku - wszystko w normie i tak utrzymuje się cały czas.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw mar 26, 2015 6:38 Re: Oszaleję

A teraz robiliście jej usg?
Bo możliwa jest niestety degradacja wątroby bez podwyższonych enzymów wątrobowych :(

Blue

 
Posty: 23531
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw mar 26, 2015 10:22 Re: Oszaleję

Nasz Dusia po atakach jest zagubiona ale ma wilczy apetyt. Właściwie zaraz po ataku jak się pozbiera idzie jeść.
Ale Duśka ma rzadko ataki, prawdopodobnie to efekt zbyt późnego usunięcia bardzo chorego oka.
Zaczynam się niepokoić kiedy nerwowo rusza ogonkiem i próbuje go zagryźć.

Jak u was rozpoznajecie początek?

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 26, 2015 10:33 Re: Oszaleję

Blue pisze:A teraz robiliście jej usg?
Bo możliwa jest niestety degradacja wątroby bez podwyższonych enzymów wątrobowych :(

Nie robiliśmy USG ale pogadam z wetką na temat umówienia terminu - USG przyjeżdża z Dublina raz w miesiącu.

Lidka pisze:Nasz Dusia po atakach jest zagubiona ale ma wilczy apetyt. Właściwie zaraz po ataku jak się pozbiera idzie jeść.
Ale Duśka ma rzadko ataki, prawdopodobnie to efekt zbyt późnego usunięcia bardzo chorego oka.
Zaczynam się niepokoić kiedy nerwowo rusza ogonkiem i próbuje go zagryźć.

Jak u was rozpoznajecie początek?

Nie mam jeszcze takiego wyczucia ale przed samym atakiem Mysia jest bardzo skupiona jakby na coś czekała - taka zawieszka. Wilczy apetyt też jej dopisuje.

W nocy się wystraszyłam na dobre bo w czasie ataku Mysia kręciła się w kółko - w lewą stronę.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt mar 27, 2015 11:03 Re: Oszaleję

"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pt mar 27, 2015 14:08 Re: Oszaleję

Feliska97 pisze:Poczytaj o zespole przedsionkowym:
http://medivet.pl/admin/wyswig/pliki/es ... _kotow.pdf

Dzięki - bardzo ciekawy artykuł. Nie dotyczy on jednak Mysi bo nie zaobserwowałam u niej takich objawów.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt mar 27, 2015 15:06 Re: Oszaleję

Wkleiłam link, bo wspominałaś, że w czasie ostatniego ataku Misia kręciła się w kółko, w jedną stronę.
Przynajmniej jedną chorobę udało się przy okazji wykluczyć.
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pt mar 27, 2015 18:31 Re: Oszaleję

Feliska97 pisze:Wkleiłam link, bo wspominałaś, że w czasie ostatniego ataku Misia kręciła się w kółko, w jedną stronę.
Przynajmniej jedną chorobę udało się przy okazji wykluczyć.

Dzięki wielkie. Na razie szukamy. Rozmawiałam z wetką i umówi nas na badanie rezonansem magnetycznym w Dublinie. Może to nam coś pomoże wyjaśnić.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt mar 27, 2015 22:12 Re: Oszaleję

Ciężkie uszkodzenia wątroby mogą powodować padaczkę wtórną u kotów.
Przykro mi ,że Twoja Kicia ma takie częste ataki.
Obrazek

mamamariana

 
Posty: 1127
Od: Wto paź 08, 2013 6:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 27, 2015 22:24 Re: Oszaleję

mamamariana pisze:Ciężkie uszkodzenia wątroby mogą powodować padaczkę wtórną u kotów.
Przykro mi ,że Twoja Kicia ma takie częste ataki.

Dziękuję bardzo. Też o tym myślałam i rozmawiałam z wetką. Mysia wyniki wątrobowe ma super, przy badaniu nie wykazuje żadnej bolesności, nie puszcza bąków a qpale bezzapachowe o normalnej konsystencji.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob mar 28, 2015 20:59 Re: Oszaleję

Niepokojące są takie zmienne formy ataków, również to kręcenie się w kółko (bywa objawem uszkodzenia lub drażnienia pewnych struktur w mózgu) - choć bywają takie postacie ataków padaczkowych - myślę że rezonans to doskonały pomysł.
Nie piszę tego żeby Cię straszyć - ale żeby zmotywować do zrobienia tego badania jak najszybciej się uda - choć domyślam się że nie jest to proste.
Skoro wyniki krwi są ok i jeśli badanie rezonansem też nic nie wykryje - będzie można założyć z dużą dozą pewności że to jednak padaczka i skupić się na jej opanowaniu.
Idealnie byłoby żeby kotkę prowadził jakiś neurolog - szkoda że u Was tak kiepsko jest z leczeniem padaczek u kotów, bo wybór leków w Polsce jest spory, można eksperymentować.
Jest jakaś szansa żeby Twoją kotkę obejrzał neurolog?

Blue

 
Posty: 23531
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob mar 28, 2015 23:26 Re: Oszaleję

Blue pisze:Jest jakaś szansa żeby Twoją kotkę obejrzał neurolog?

Nie mam pojęcia. Może na Uniwersytecie. Pogadam z Clare o tym bo skoro i tak mamy jechać z Mysią do Dublina na badanie to przy okazji mógłby ją zobaczyć neurolog, pod warunkiem, że istnieje. W czwartek i piątek Mysia była w szpitaliku. Miała robione dokładne badanie dna oczu. Wg Clare wszystko jest w porządku. Pobrano jej również krew na specjalistyczne dodatkowe badania, krew wysłano do UK bo irlandzkie laby takich badań nie robią.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt kwi 03, 2015 22:41 Re: Oszaleję

Keppra poszła w odstawkę bo pomimo końskiej dawki jedyne co udało się uzyskać to ataki co ok. 6-godzin. Rodzaj ataków też się ustabilizował - wszystkie są pełne, długie i makabryczne.
Od wtorku wieczorem Mysia dostaje nowy specyfik. Ataki są nadal ale boję się cieszyć bo aż dwa razy była 13-godzinna przerwa pomiędzy atakami. Coraz bardziej boję się, że to jednak guz mózgu, niestety bardzo dużo na to wskazuje. Pomiędzy atakami Mysia ma się nie najgorzej - nawet bawi się z Troczkiem i Małą Mi. Jedynym problemem jest to, że nie śpi. Cały czas patroluje, nawet jak się położy to tylko leży ale nie usypia. Martwię się tym bardzo bo Mysia jest zmęczona. Byle wytrwać do wtorku - może będzie coś wiadomo na temat rezonansu.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon kwi 06, 2015 13:36 Re: Oszaleję

Mysia wciąż nie śpi. Już biedula nie ma siły patrolować. Ale mamy też sukces, chociaż boję się cieszyć, od godz. 23.00 04.0415 Mysia nie miała poważnego ataku. Znaleźliśmy tylko dwa miejsca ze śladami po ślinie ale innych śladów po ataku brak.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jaga_17, Majestic-12 [Bot], Silverblue i 143 gości