zakratowane okienka kolejne ofiary bezmyslnosci-koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 19, 2004 20:20

Boże jakie to smutne...najgorsza jest bezsilność . Jak nie można prośba to grożbą :evil: A co mówi ustawa o ochronie zwierząt :evil: Przecież to jest maltretowanie zwierząt :evil:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Śro paź 20, 2004 15:41

Mamie na szczescie udalo sie namierzyc rannego. Schronil sie w cieplej (O DZIWO JESZCZE NIE ZAKRATOWANEJ OKOLICZNEJ ) piwnicy. Dostal jesc i antybiotyk. Jutro mama sprobuje go zlapac, by isc do weta.

Ech szkoda gadac...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 20, 2004 15:45

kulka pisze:
Agia pisze:Oni w ogóle mają czelność nazywać się ludźmi?!


Pewnie wszyscy co niedziela w pierwszej ławce w kościele i rządkiem do komunii...


:cry: do jednej rodziny to nawet ksiadz przychodzi na obiadki. A coreczka wypuszcza opaslego wilczura z tekstem "bierz kota! " Znajoma osobiscie widziala jak zagryzl maluszka rok temu ...
Ostatnio edytowano Nie kwi 03, 2005 17:17 przez jojo, łącznie edytowano 1 raz
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 20, 2004 16:40

cale szczescie ze twoja mama odnalazla tego kiciorka, ja jak wczoraj opowiadalam TZ o nim to sie poplakalam, co do tych ludzi to ciezko ich ludzmi nazwac niestety...
bardzo wspolczuje, niestety nic madrego mi nie przychodzi do glowy
a moze twoja mama moglaby tego kota gdzies ulokowac do wykurowania?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2004 17:13

jojo pisze:
kulka pisze:Pewnie wszyscy co niedziela w pierwszej ławce w kościele i rządkiem do komunii...


Ba! oczywiscie, do jednych to nawet ksiadz przychodzi na obiadki. A coreczka wypuszcza opaslego wilczura z tekstem "bierz kota! " Znajoma osobiscie widziala jak zagryzl maluszka rok temu ...


W takim razie bardzo się cieszę, że jestem ateistką :evil:

Agia

 
Posty: 1093
Od: Pon paź 11, 2004 20:00
Lokalizacja: Liverpool

Post » Pon sty 17, 2005 19:22

niestety, sa kolejne ofiary pozamykanych wszedzie w okolicy piwnic. wszystkie koty sa zakatarzone, kaszla a wczoraj jeden, zabrany przez mame do domu na leczenie (za pozno niestey) - umarl :cry: :cry:

a ten biedaczek ranny (z wygryzionymi chyba przez psa, gdyz nie zdolal sie schronic w pore, pomponami) biega jak szalony po calej dzielnicy i tylko patrzec az wpadnie pod auto albo znowu stanie mu sie krzywda :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 17, 2005 20:26

Jojo, a może jednak prasa? Myślę, Wyborcza chętnie się tym zajmie. Może też Fakt? To przecież nie może tak być, że jacyś psychole urządzają sobie samowolkę.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon sty 17, 2005 21:31

A gdyby kupić jakiś stary, zepsuty samochód i urządzićw nim schronienie dla kotów. Nikt wam nie zabroni parkowania samochodu a w waszym samochodzie możecie trzymać co wam się podoba.
Tylko niestety koty będą w nim dosyć łatwym celem dla zwyrodnialców.
Koszmarna sytuacja.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 17, 2005 21:39

Okropna sytuacja. U nas kilka dni temu otworzyli wreszcie dwa okienka, widocznie dozorca i administratorka mieli już dość naszego (mam na myśli siebie i sąsiadkę) marudzenia i dogadywania. Nie wiem tylko jak zareagują poniektórzy lokatorzy, którzy niestety nie lubia kotów. :roll:

Izolda

 
Posty: 1793
Od: Czw gru 09, 2004 20:55
Lokalizacja: GrodziskMazowiecki

Post » Wto sty 18, 2005 5:32

Kid pisze:Jojo, a może jednak prasa? Myślę, Wyborcza chętnie się tym zajmie. Może też Fakt? To przecież nie może tak być, że jacyś psychole urządzają sobie samowolkę.


sytuacja byla juz kilkakrotnie opisywana w prasie, w wyborczej, dzienniku. niestety przyniosla wiecej szkody niz pozytku - sasiedzi zaczeli dopiero sie mscic :evil:
poza tym, jak komus bardzo zalezy i jest wplywowy, niestety latwo tu o manipulacje, wystarczy, ze taki dziennikarz zrobi pod nieobecnosc mamy wywiad z przeciwnikami (80 % sasiadow) i juz taki artykul zostanie przedstawiony w zlym swietle...
tangerine 1 - z samochodem to moze i nie glupi pomysl, ale TAM MIALY ZOSTAC POSTAWIONE BUDKI (wlasnie jako reakcja na artykul w prasie) ocieplane, chroniace przed niebezpieczenstwem, (skoro nie mozna w piwinicy, wydawalo sie, ze to najlepszy pomysl) otoz nie, tam poprostu w ogole sobie KOTOW NIE ZYCZA ! jeden sasiad sie nie zgodzil (to ten, co codziennie wylewa mamie mleko i wyrzuca pojemniki z zarciem do kosza)

ech, patowa sytuacja :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 11, 2007 16:32

Teraz dopiero znalazłam ten wątek.

W listopadzie przechodziłam ul Jordana w stronę Kościuszki ok. 9 rano. Przy krawężniku na Jordana leżał wielki zdechły szczur.

Kiedyś udało mi się dać trochę żarełka kotkowi na Curie-Skłodowskiej. Na rogu Kościuszki i Curie-Skłodowskiej widziałam miseczki przed Wigilią, i jedzące kotki. Cieszyłam się, że ludzie sa dobrzy. Nie wiedziałam, że to taka dzielnica.

Jojo, podaj mi proszę nr konta Mamy na prw.
Życzę jej wytrwałości.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], kotcsg i 248 gości