Strona 1 z 2

POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 13:14
przez lupilu
Witam,

Niechce uspic kota, ale boje sie ze to tak sie skonczy. Prosze o pomoc, moze ktos wie co zrobic.

Kotka ma ok 6 lat z tego 5 lat u mnie, jest rasy ponoc norweskiej lesnej. Dostalam ja po kobiecie, ktora ze wzgledu na alzheimera zostala oddana do domu opieki. Kota byla mala i chuda jak do mnie przyjechala, ale przynajmniej nie drapala sie. Po 5 latach szarpania sie z nia, mam dosc. Ostatni weterynarz (a przewinelo sie ich troche) zdiagnozowal u niej cos co nazwal "szyja wisielca" i powiedzial ze ten kot jest poprostu chory psychicznie. Dal tabletki ktore kotka dala sobie aplikowc przez ok tydzien, potem zaczela uciekac i jeszcze gorzej drapac sie, wiec przestalismy je dawac.
Rok temu tesciowa u nas mieszkala przez tydzien, i myslala ze znecamy sie nad nia ze tak sie zachowuje, postanowila ja wziac do siebie. Po kilku miesiacach oddala ja bo nie byla w stanie wytrzymac jej zachowania. A tesciowa to kociara jakich malo, wielokrotnie byla domem tymczasowym dla kotow.
Na dzien dzisiejszy kot znow jest u nas.
Zalatwia sie do kuwety, szyja narazie nie rozdrapana. Zaczelam dawac karme RC Calm Cat (je od 2 tyg juz). Narazie jest zamknieta w toalecie (aby nie bala sie drugiego kota z ktorym wczesniej nie nieznosila). Ma tu wszystko - kuwete, legowisko, karme i wode. Warunki jakie mam takie mam, mialam nadzieje ze po miesiacu wyjdzie z tej lazienki i z nasza pomoca wycwiczy jakis status quo z drugim kotem.
W piatek byl hydraulik zakladac wodomierz nowy, i od tego czasu kotka przestala sie myc, wlasnie lezy w umywalce (zawsze lubila w niej spac) obsikana i obsrana za przeproszeniem. Zalatwia sie dalej w kuwecie, ale przestala sie znowu myc (miala juz tak kilka razy). Moj chlopak jak to zobaczyl powiedzial ze ma tego dosc, i trzeba ja uspic. Ja wolalabym ja oddac. On mowi ze nikt z tym kotem nie wytrzyma, z jej zachowaniami (odpaly, bieganie histeryczne), z tym ze potrafi tygodniami zalatwiac sie poza kuwete, latac obsikana i obsrana po wszystkim, ze az obrzydliwosc bierze.
Mamy zaprzyjazniona wolontariuszke TOZu , tez wielka kociare, ktora po obserwacji przez iles dni (gdy kot byl u tesciowej) powiedziala ze wg niej kot moze nie byc wogole swiadomy (zycia?), i ze choroba psychiczna jest ewidentna i nalezy ja uspic. Czy naprawde nie ma dla niej ratunku?

Co zrobic, jak ucywilizowac tego kota?

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 13:53
przez iwona66
:|
podniosę choć wątek.

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 14:00
przez felin
Poszukaj behawiorysty.

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 14:04
przez myamya
Jeśli faktycznie to są *zdiagnozowane* zaburzenia psychiczne, to czy kot był konsultowany u weta który potrafi dobrać w takiej sytuacji odpowiednie leki psychotropowe?

http://www.zoopsychologia.com.pl/wp-con ... -kotow.pdf

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 14:05
przez iwona66

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 14:21
przez myamya
No, bez behawiorysty to ani rusz, ale chyba przez 5 lat z kotem z zaburzeniami behawioralnymi chyba tego kota behawiorysta już dawno powinien skonsultować?

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 14:33
przez gisha
Skąd jesteś, może wtedy ktoś doradzi dobrego weta? Czy faktycznie byłaś u kompetentnych , czy kotka oprócz morfologii miała sprawdzaną tarczycę, wątrobę, nerki? Czy wet stwierdził, że kotkę należy uśpić?
Żaden normalny wet nie uśpi zwierzaka tylko na czyjąś prośbę....
Napisz dokładnie jakie miała badania

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 17:31
przez Blue
Możesz napisać - najlepiej w punktach, jakie w sumie problemy ma koteczka i jak to dokładnie wygląda, jakie badania miała zrobione (dokładnie) i jakie leki brała?
Żeby to jakoś usystematyzować.

Co tak naprawdę się dzieje, w jakim jest nasileniu, co dzieje się w międzyczasie i co bylo robione by funkcjonowanie kotki poprawić?

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Pon mar 16, 2015 20:26
przez margoth82
przyczyn tego, że kot się nie myje może być wiele: od problemów z jamą ustną czy stawami, po zaburzenia psychiczne. Na forach zagranicznych jest to całkiem popularny wątek. Czy próbowaliście kota sami czyścić? zwilżoną szmatką na przykład?
cięzko jest mi wyobrazić sobie "obsranego i obsikanego" kota

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 12:46
przez lupilu
myamya pisze:No, bez behawiorysty to ani rusz, ale chyba przez 5 lat z kotem z zaburzeniami behawioralnymi chyba tego kota behawiorysta już dawno powinien skonsultować?



behawiorysta koci kojarzy mi sie z wrozeniem z fusow, ale w tym momencie jestem kazda szanse gotowa wykorzystac. Jestem ze Szczecina, nie wiem czy tu jakis behawiorysta sie znajdzie?
Kot mial kilka razy badana krew oraz mocz ale za kazdym razem bylo OK wiec poza roznymi uspokajaczami/psychotropami nic innego nie brala.
Na pewno byla na hydroksyzynie, ostatni psychotrop nie jest mi znany, dostawala go u tesciowej.

Opis zachowan - byla naszym pierwszym kotem, jak przyjechala uprzedzono nas ze jest uczuleniowa ale nie wiadomo na co, jadla karme RC hypoallergic. Przyjechala mala i chuda ale nie drapala sie, ale po ok 2 tyg zaczela strasznie rozdrapywac sie na szyji (tylko tam) . Wszystko co moglaby zjesc w domu pochowalam, zaczelam uzywac malo agresywnej chemi do sprzatania, nie pomogalo. Zmieniona karma na Hills Z/D, pomoglo na kilka miesiecy (w tym czasie bylam w domu na bezrobociu), gdy poszlam do pracy znow zaczela sie rozdrapywac. Zmieniono karme na Hills D/D. Pomoglo znow na troche, uznalam ze moze to brak towarzystwa, wzielismy jescze jedna kotke a potem kocurka, niestety ona ich nie zaakceptowala, zaczely sie wojny podjazdowe ale bez jakiejs wielkiej eskalacji. Kilka lat tak przelecialo, okresowo rozdrapywala sie i zaleczala. Caly czas na Hills D/D. 1,5 roku temu urodzilam dziecko i w pol roku konfilkt wsrod kotow bardzo sie poglebil, gonienie i pryskanie woda nie dawalo efektow, oddalismy kotke druga, nie pomoglo, norwezka byla w konfilkcie takze z rudym ktory zaczal ja omijac lukiem od kiedy na chocby spojrzenie na nia dostawal woda ze spryskiwacza. Niestety rozdrapala sie juz max i wtedy tesciowa postanowila ja do siebie zabrac. Tam byla kilka miesiecy, drpala sie dalej, zalatwiala poza kuweta (niestety to nawyk od nas wyniesiony) . Oprocz tego histerycznie skakala po meblach rozwalajac rzzeczy, tesciowa tez juz do niej nerwow nie miala, pozatym znow byla cale dnie sama co poglebialo nerwice. Tak wiec sama jak byla to sie drapala, a jak miala kocie towarzystwo to sie zwalczali. Potem trafila do naszej firmy (dzieki czemu caly dzien byla z nami), ale tam tez byl kot z ktorym sie oczywiscie zwalczala, oczywiscie drapala sie i zaczela uciekac . Po jednej z takich ucieczek zdecydowalismy ze wezmiemy ja znow do domu, i tak od ok 3 tyg jest spowrotem u nas.

Edycja 13:01
Oczywiscie ze ja czyscimy, ale ile mozna? mam male dziecko, nie moge zyc w takim czyms :| Lekarze badali stawy i zeby, wszystko OK. Krew i mocz tez miala badany kilkukrotnie, za kazdym razem bylo OK.

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 13:33
przez Blue
Ale podstawowe badanie - co było badane z krwi.
Bo to że coś było badane i wszystko ok - dokładnie nic nie znaczy.
Miała sprawdzane hormony tarczycy?
Jonogram?
Nerki? Wątrobę?

Dostawała steryd?
Jeśli tak - to czy pomagał?
Na zaburzenia nerwicowe nie pomoże - za to na uczuleniowe - jak najbardziej.
Pobudzenie może również wiązać się z alergią.
Skoro zmiany karmy powodowały polepszenie - dlaczego nie idziecie tym tropem?

Warto by wiedzieć jakie leki brała. I ile czasu zanim je odstawiano.

Kotka jest regularnie odrobaczana różnymi środkami?
Miała badany kał pod katem pierwotniaków?
Jaki był poziom eozynofili w rozmazach?

Ta kotka wymaga dokładnej diagnostyki.

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 13:45
przez lupilu
Odrobaczana byla chocby 2 tyg temu, jak wrocila do nas. Dostawla sterydy (jakie? nie wiem, w zastrzyku byly) jak sie rozdrapywala, pomagalo na krotko. Przestalismy eksperymentowac z karma bo na D/D raz bylo OK a raz rozdrpaywala sie, wiec IMO to nie kwestia karmy. Gdyby jej karma szkodzila to caly czas by byla rozdrapana.
Prosze o wypis co ma miec zrobione a to zrobie, jakiego weta w Szczecinie polecacie?
Ze ma chora tarczyce tez slyszalam taka teorie. Dostawla karme na tarczyce, drapala sie na niej az wiory lecialy :(

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 14:01
przez iwona66
Ona jest wysterylizowana ,bo nie widzę wpisu ?

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 14:18
przez Czarna Mańka
A świerzb skórny i inne pasożyty wyeliminowane . Ja na cito kupiła bym obróżkę feromonową i do innego weta z jej wynikami . Sprawdź i spróbuj zmienić chemię w domu , często uczulają środki do :konserwacji podłóg , płyn do płukania , proszek do prania i tabletki do zmywarki / te uczulają bardzo dzieci / . W toalecie nie używamy żadnych środków z chlorem są zabójcze dla kota zarówno wziewnie jak i na skórę . Koty mają różną wrażliwość te domowe często znacznie większą niż rasowe , ale wszystkim szkodzą.

Re: POMOCY ! nie chce uspic kota

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 14:29
przez mb
lupilu pisze:Ze ma chora tarczyce tez slyszalam taka teorie. Dostawla karme na tarczyce, drapala sie na niej az wiory lecialy :(

A badanie było robione?

I warto byłoby spróbować odstawić te wszystkie "lecznicze" RC i Hill's, a poeksperymentować z dobrymi bezzbożowymi.

Zwykłe środki odrobaczające nie działają na pierwotniaki (gdyby były).