» Nie mar 22, 2015 20:34
Re: Dermatoza psychogenna z wylizywania.
Gdzieś już pisałam, kotka córki ma takie same objawy, wylizywała sobie brzuch i uda do żywego. Była bardzo zdominowana przez drugą kotkę, która tłukła ją kiedy się tylko dało.
Co się pojawił jakiś puszek na brzuszku to po kilku dniach była rana. Pomogła konsultacja z behawiorystą. Kotka dostała Zylkene na problemy ze stresem, kołnierz, zeby sie nie raniła, srodki przeciwświądowe i przeciwbakteryjne, żeby się jej brzuszek zagoił. Poza tym zaczęto się z nią specjalnie bawić, tak, by druga kotka nie mogła w zabawie przeszkadzać. Dodatkowo dostaje minimalną dawkę Fluoksetyny.
Kotka zmieniła się bardzo, już nie musi nosić kołnierza, dostaje jeszcze Fluoksetynę, zdarza się jej pogonić drugą kotkę, jest chętna do zabawy, wyluzowana. Kiedyś idąc przez pokój przemykała pod ścianami - teraz idzie środkiem a nawet na srodku pokoju sie kładzie.
Uważam, że nie trzeba sie bać psychotropów, jeśli mają poprawić komfort życia kota. Czasem wystarczy okresowe podawanie by kotu pomóc sie odnaleźć w środowisku.