Miau.PL

jestem na tak

Słuchajcie jestem mega zajęta. Mam bliźniaki

Jeśli idzie o jasdor to ja zawsze na tak! Nowy wątek jutro! Bo dzisiaj walczymy na zlocie czytelników w Lipowie.

Migusia umarła

Przykro mi [*]

Pomoc dla kotów z III piętra w wys. 300zł że skarpety poszła na konto jasdor. Dzisiaj powinna dotrzeć.

Dziękuję wszystkim Czarowicom za dostrzeżenie maleńkiej kruchej kotuni Migusi.
Nie wybaczę sobie jej ostatniego cierpienia.
Pozdrawiam

gpolomska pisze:Pomoc dla kotów z III piętra w wys. 300zł że skarpety poszła na konto jasdor. Dzisiaj powinna dotrzeć.

Witam Czarownice. Uprzejmie donoszę, że pomoc jest już na koncie, a skierowana będzie głównie na leczenie Boryska, bardzo chorego kotka, któremu już dwa razy udało się uciec śmierci. Na początku przestał jeść a wizyta u weta pokazała, że ma obrzęk płuc i jakąś narośl, która jest widoczna w USG. Na furasemidzie czuł się trochę lepiej, ale po ok. tygodniach sytuacja się powtórzyła, a płyn oprócz płuc znajdował się już w całym osierdziu serduszka. Doszło do tamponady i gdyby nie ściągnięcie płynu pod narkozą nie dożyłby do kolejnego dnia. Jedną fakturę zapłaciłam ( 333,00 ) druga czeka u weta na opłacenie. W tej chwili "ciągnie" jakoś na doxycyklinie i furasemidzie, ale niestety nie chce nic jeść i ma zaawansowaną anemię. prócz tego ma jeszcze ogromną wolę życia i walki.
Na te kociaki poszła już ogromna kwota pieniędzy i niestety końca raczej nie widać, bo do tego wszystkiego, co już za nami doszła jeszcze białaczka, którą pokazały testy (Borys, Kropka, Macho)
Jestem bardzo wdzięczna za pomoc, którą otrzymuję z każdej strony, bo gdyby nie to mogłabym sobie jedynie popłakać nad ich losem.
Borys z dorodnego, ważącego 5 kg kocurka przed kastracją do dziś stał się wrakiem kota. Płyn, który z niego ściągnięto to przeszło 5 strzykaw, a test FeLV wet odczytuje jako dodatni, ja nie jestem przekonana. Wet coś widzi, ja nie do końca. Test w takim stanie jak kot w tej chwili jest też do końca wiarygodny raczej nie jest, ale może to tylko takie moje odwracanie rzeczywistości...

Test elisa u osłabionego kota to 20% szans na fałszywie dodatni wynik. Także dobrze Ci podpowiada intuicja.

Migusiu ...(*)
Tak bardzo mi przykro...

Jak dobrze widzę, to miałyśmy tylko jedną kandydatkę do pomocy w lipcu. Zatem otrzyma ją Jola Dworcowa

shira3 pisze:Jak dobrze widzę, to miałyśmy tylko jedną kandydatkę do pomocy w lipcu. Zatem otrzyma ją Jola Dworcowa

Bardzo dziękuję w imieniu Joli i jej kotów

Jakiś namiar na konto?

Kurka, mam namiar na dwa chore kociaki, czarnuszki, w Koszalinie, z zaropiałymi oczkami (pewnie kk), i nie mam ich gdzie wcisnąć! Jedyny "dt" (zwany dt z braku lepszej nazwy) zapchany po kokardki, zaprzyjaźnione stowarzyszenie zakociakowane też po kokardki, ja do domu nie wezmę z uwagi na Ofelię i jej reakcję na tymczasy, znajomi też nie mogą... Piórka opadają.
Pozostaje nam tylko opcja szpitalika w przychodni O ile uda się brzdące złapać. Trzymajcie kciuki.

[*] Migusiu

MB&Ofelia pisze:Kurka, mam namiar na dwa chore kociaki, czarnuszki, w Koszalinie, z zaropiałymi oczkami (pewnie kk), i nie mam ich gdzie wcisnąć! Jedyny "dt" (zwany dt z braku lepszej nazwy) zapchany po kokardki, zaprzyjaźnione stowarzyszenie zakociakowane też po kokardki, ja do domu nie wezmę z uwagi na Ofelię i jej reakcję na tymczasy, znajomi też nie mogą... Piórka opadają.
Pozostaje nam tylko opcja szpitalika w przychodni O ile uda się brzdące złapać. Trzymajcie kciuki.

Marlena a to dzikusy ?
Jak nie to zawsze można doraźnie, z ulicy coś im podawać; kropelki, antybiotyki...
Nie damy rady, u nas około 100 kociąt