Zgłaszam do pomocy na marzec:
Koci uchodźcy z Ukarainy!!
"A oto jak wszystko się zaczęło:
"Niedawno dowiedzieliśmy się, że w ukraińskim schronisku, do którego trafiają koty mi.in. z okręgu ługańskiego, czyli terenu ogarniętego działaniami wojennymi znalazły schronienie trzy niewidome koty - koty bez oczu. Tworzymy Klub Ślepaczków Ja pacze sercem, więc właśnie takim biedom staramy się pomagać, tzn. kotom niewidomym i niedowidzącym.
Schronisko to piekło dla każdej żywej istoty, ale dla ślepaczków, które nie rozumieją co się wokół nich dzieje, słyszą tam obce przerażające dźwięki, czują obce przerażające zapachy to absolutna rozpacz. Na Ukrainie teraz to rozpacz bezterminowa, właściwie dożywotnia. Przecież tam gdzie giną ludzie, gdzie trzeba opuszczać swoje domy, gdzie często brakuje wszystkiego, choćby cienia poczucia bezpieczeństwa, trudno oczekiwać pomysłu adopcji zwierzaka w potrzebie. Tam jest morze potrzeb, w tym potrzeb bezdomnych zwierząt.
Prędko podjęliśmy decyzję, że sprowadzimy te ślepki do Polski i tu poszukamy im domów. Przecież nie dzielimy kotów na polskie i nie polskie. Nieważne są etykietki, ważne, że potrzebna jest pomoc, że możemy i powinniśmy to zrobić. Zrobić, nie kosztem tych, które czekają w polskich schroniskach, a kosztem własnego zaangażowania. Jeśli bardzo się postaramy pomożemy bardziej. W tym przekonaniu wsparła nas niezawodna Fundacja Pomocy Zwierzętom "Kłębek", pod skrzydłami której działamy. Dziewczyny natychmiast zaoferowały pomoc - pomagamy wspólnie .
Wkrótce okazało się, że ślepków jest pięć, ale są też inne bardzo pokrzywdzone przez los. Nie mogłyśmy zabrać wszystkich, ale mogłyśmy te które radzą sobie najgorzej.
Od dłuższego czasu byłyśmy w stałym kontakcie z założycielką schroniska "Friend" - helping stray animals in Dnepropetrovsk, która ratuje i pomaga całą sobą. Marina Bolokhovets poprosiła nas o pomoc dla Miry, psa który w schronisku nie miał szans na wyzdrowienie. Fundacja Pomarszczone Szczęście zdecydowała się zaopiekować psiną.
Gdy już udało się załatwić transport i ustalić datę przyjazdu dziesięciu zwierzaków, na stronie schroniska pojawił się Ven. Dla niego nie miałyśmy żadnej miejscówki, więc stworzyliśmy pierwsze wydarzenie, z nadzieją, że dzięki temu Ven znajdzie na czas DT. I udało się! Ven przyjechał, a wraz z nim dziewięć potrzebujących kotów i jeden chory pies, którym niezbędna jest Wasza pomoc...
Ze zbiórką na koszty transportu i koszty leczenia, utrzymania czekaliśmy do momentu gdy wszyscy emigranci będą bezpieczni w naszych rękach, w niedzielę (28.12.14) o 4.00 przyjechali!
Teraz ruszamy z wydarzeniem naszych nowych podopiecznych ♥
Bardzo liczymy, że zostaniecie z nami, że pomożecie nam pomagać
W imieniu emigrantów bardzo prosimy o pomoc!
Całym sercem dziękujemy!
Fundacja Pomocy Zwierzętom "Kłębek"
93 1240 1747 1111 0010 5683 1099
tytuł wpłaty "darowizna dla kotów z Ukrainy"."
viewtopic.php?f=1&t=161642&p=10905062#p10905062Akcja kiedy była czymś nowym, szybko stała się popularna. Jednak w dzisiejszym zalewie informacji sprawa szybko straciła swoją "świeżość"... A koty w potrzebie zostały. W sobotę ma dojechać koteczka po ciężkim pobiciu!! Tak ciężkim, że oko wypłynęło...
Akcję firmuje Jerzykowka i grupa "Ja pacze sercem" więc 100% pewności na właściwe wykorzystanie pomocy. Dziewczyny liczą każdą złotówkę i na każdą złotówkę.
Proszę, pomóżmy.