forumowa delfinka[*] i Jej koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 01, 2018 23:33 Re: delfinka [*] - minęły 3lata bez Niej na forum

Piękne kociska (wszystkie trzy) i piękna kocia symbioza!!! :1luvu: Zdjęcie z lustrem jest moim ulubionym :D
Wierzę, że Delfinka też patrzy na to z uśmiechem tam z góry...
Sierpień 2020! Bazarek z dobrymi kosmetykami dla kota z TRIADITIS: viewtopic.php?f=27&t=198359&p=12306398#p12306398

variovorax

Avatar użytkownika
 
Posty: 536
Od: Nie cze 24, 2012 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 02, 2018 7:04 Re: delfinka [*] - minęły 3lata bez Niej na forum

Ja napisze :D
kotecki sa cudne :201461
sa szcześliwe :D i chyba cały czas śpią :ryk:
ale widze tez,ze talerzyk nie wylizany :mrgreen: a napewno smakowało :kotek:
miło robi sie na sercu oglądając takie fotki :1luvu:
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pt mar 02, 2018 7:07 Re: delfinka [*] - minęły 3lata bez Niej na forum

Własnie....to lustro stoi na podlodze,zeby kotusie mogły sie podziwiać? :201461
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pt mar 02, 2018 9:01 Re: delfinka [*] - minęły 3lata bez Niej na forum

Cieszę się,że Baltazar znalazł przyjaciół w Liginie i Biance:) Zwłaszcza,że o jego brak akceptacji innych kotów z początku bardzo się obawiałaś.Myślę,że jest szczęśliwy z nimi i nie jest samotny:) A świadczy o tym fakt,że pozwala im układać się tak blisko siebie :ok:
Szczęśliwe koty w kochającym domu. Zrelaksowane,bezpieczne,spokojne...

A lustro ustawione na podłodze to wielka odwaga.U mnie by nie przetrwało doby :wink:

Proszę o wygłaskanie ode mnie Logisia i Bianeczki. Ośmielam się powiedzieć,że u Ciebie mają stokrotnie lepiej niż w DT,z którego przyjechały. A delfinka byłaby z tego powodu bardzo szczęśliwa.

Ps.Czy można też gdzieś zobaczyć aktualne zdjęcia Sobieszka z obecnego domu? I dwa zdania o jego zdrowiu ,oku i aklimatyzacji?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt mar 02, 2018 9:47 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Fotka nad talerzykiem - moja ulubiona :) Pokażę koniecznie TŻ-owi :D
Fajne kociska i jakie zgodne :)

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 02, 2018 15:47 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Sobieszek b. szybko odnalazł się w swoim domu stałym. Zaprzyjaźnił się z młodszym kolegą, któremu przewodzi, i z którym są nierozłączni.
Jest zakochany w swoich opiekunach( z wzajemnoscią)! :1luvu:
Asystuje przy wszystkich domowych czynnościach, szczególnie kuchennych :)


Sobieszek w domku stałym :1luvu:

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt mar 02, 2018 16:03 przez variovorax, łącznie edytowano 1 raz
Sierpień 2020! Bazarek z dobrymi kosmetykami dla kota z TRIADITIS: viewtopic.php?f=27&t=198359&p=12306398#p12306398

variovorax

Avatar użytkownika
 
Posty: 536
Od: Nie cze 24, 2012 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 02, 2018 15:59 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Dziękuję.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto cze 19, 2018 20:55 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Baltimoore,co słychać u Logisia i Bianki?
Wszystko u Was ok?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto cze 19, 2018 21:37 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Teraz już tak.
Wychodzimy całokształtowo na prostą.
U Bianki wszystko w największym porządku, aktualnie z "dzikiego kota" przeszła na pozycję najbardziej namolnego kota w domu- tylko noś, głaskaj, pieść, milkaj i rozmawiaj, nie można przysiąść na moment, bo od razu "dziki kot" wchodzi na kolana i się mości. I koniec, no bo kto odważy się zdjąć dzikiego kota z kolan :lol:
Logiś nic nie stracił oczywiście ze swojej namolności, swoją porcję noszenia na rękach musi codziennie odebrać, jest w wielkiej przyjaźni z Baltazarem i nie odstępuję go na krok. To Bianka go przebiła :mrgreen:
Niestety ostatnie 6 tygodni mieliśmy ostro weterynaryjnych, najpierw Logisiowi zaostrzyło się poważnie zapalenie dziąseł a potem reaktywował koci katar, tak że miał 3 tygodnie regularnych spotkań z wetem, 2 antybiotyki, smarowanie paszczy i td. a jak zaczęło mu się poprawiać, to bardzo ciężka calciwiroza złapała naszego starego Baltazara, którego wetka ocenia na 15-18 lat. Było z nim bardzo źle mimo szybkiej reakcji z naszej strony, ciężki stan, tydzień kroplówkowania , dwa tygodnie intensywnego leczenia. Teraz dochodzi do siebie.
Logiś już całkiem dobrze.
Nasz wet oczywiście na drugim końcu miasta plus objazdy, bo remonty trwają kolejny rok. Jeździliśmy na zmianę z TZ'tem- kto mógł, bywało że z obydwoma jednocześnie.
A to wszystko- jak to w życiu- skumulowane z całą resztą innych problemów.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto cze 19, 2018 22:58 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Oj,to bardzo nie wesoło.
Serdecznie współczuję.
Może Logisiowi usunąć ząbki,w 70% przypadków u kotów to kończy plazmocytarne zapalenie dziąseł.
A Baltazar tak się rozłożył mimo szczepień? W jego wieku oby nie posypało się dalej, nerki...
Dobrze,że chociaż miłość między kotami kwitnie (Baltazar i Login)i że tak kochają Was.Zwłaszcza nieufna niegdyś Bianka.Stała się całkiem innym kotem!

Spokoju i zdrowia życzę.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob wrz 08, 2018 8:02 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Mieliśmy trochę nerwów bo Logiś po tych wszystkich smarowidłach na dziąsła albo z powodu nadkwasoty zaczął prawie codziennie po nocy wymiotować śliną lub śliną ze świeżo zjedzonym papu, w sumie trochę zleciał z wagi i w czwartek miał usg i pełen panel badań biochemicznych. Przeżył okropny stres z goleniem łapki i brzuszka :(
Wszystko wyszło w normach, smaruję mu dziąsła rzadziej, od środy nie wymiotował. Ma od wczoraj włączoną cyclosporynę i zobaczymy.
W planie usuwanie kamienia jak się zmniejszy odczyn zapalny.
Nie wygląda na chorego kota tylko je mniej niż dawniej.

U Bianki wszystko w porządku, jest jeszcze bardziej namolna i nakolankowa, sama wpycha się do głaskania i mości na kolanach jak tylko przysiądę, domaga się miaukaniem atencji i noszenia na rękach, nie do uwierzenia że była kiedyś dzikim kotem :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob wrz 08, 2018 8:27 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Nie ma potrzeby golenia brzucha do USG :( tym bardziej,że nie jest długowłosy. Poproś by od tego odstąpili. Ja robię usg długowłosej kotce bez golenia.

A je mniej w związku z bólem ząbków ?
Piszesz,że parametry krwi ma ok.ja zawsze się boję o nerki,koty nerkowe nie chcą jeść. ..
Potrzebne tylko zdjęcie kamienia,nie usuwanie ząbków?

Głaszczę Logisia stokrotnie :201461 i przykro mi ,że choruje. I że masz zmartwienia.
Lepiej usunąć mu ząbki raz,niż stresować non stop smarowaniem i podawać antybiotyk. Obciąża nerki. Koty bez ząbków świetnie funkcjonują. Nawet suche jedzą chętnie.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob wrz 08, 2018 12:45 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Logiś ma bardzo gęsty podszerstek, usg bez golenia nie dałoby rady. Może w warszawie mają lepszy sprzęt? U nas wszędzie golą.
USG ja chciałam, żeby mieć pewność że w brzuchu nie ma niespodzianki.
Je mniej chyba o te zęby, a może jakiś gastrit? Będę mu jeszcze podawać Ranigast.
Pocieszę Cię, że Pani Dr powiedziała o nim i tak że ma tłuściutki brzuszek :) Choć to nie to co było. Zaznaczę że Logiś nigdy też nie był otyły.
Co do usuwania zębów- będziemy walczyć żeby je zachować. Zobaczymy jak zareaguje teraz na cyclosporynę.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon wrz 10, 2018 20:16 Re: delfinka [*] -Login i Bianka już czwarty rok u Baltimoor

Jeszcze mogę opowiedzieć o przygodzie Bianki z sierpnia :evil:
Przy okazji mycia okien i zdjęcia firanek do prania ( nie po raz pierwszy odkąd jest u nas), Bianka wykorzystała pusty parapet do około 1,6 m-1,8metrowego skoku na narożny regał z książkami, na którym usnęła i przez sen spadła do trójkątnej dziury w narożniku. Najpierw usłyszeliśmy jakby kota zamkniętego w szafie, ale po otwarciu WSZYSTKICH szaf, szafek, lodówki i zamrażarki kota nigdzie nie było a odgłos się powtarzał. Wreszcie synowi udało się kicię zlokalizować spadniętą za 7-elementowy narożny oszkolony regał z książkami (wszystkie segmenty skręcone na zicher wieki temu). Ściągnęliśmy na gwałt TZta malującego akrat ogrodzenie, który wdrapał się na regał i próbował złowić Biankę do wiaderka na sznurku. Niestety kicia nie rozumiała, że do wiaderka ma wejść. TZ chciał nawet zeskoczyć do tej dziury po kota, ale dziura wąska, z pewnością by się zaklinował i pozostawałaby tylko Straż Pożarna na ratunek kotu i Pańciowi. Ostatecznie skończyło się na błyskawicznym opróżnieniu 4 segmentów z książek, rozkręceniu całości, wyjęciu półek, żeby regały dały się odsunąć i uwolnieniu Bianki. Wystarczyłoby opróżnić 3, ale w ferworze wiaderko ze sznurkiem wpadło do dziury i trzeba było więcej miejsca żeby je wyciągnąć.
A Bianka z pełną atencją obserwowała potem kolejne etapy skręcania regałów :twisted:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Damian- iza71koty i 148 gości