Miau.PL

czarno-czarni pisze:Geny nie są ważne. Serce się liczy.

To prawda Dag
Geny dostali dobre,tylko gdzieś je przepierniczyli
Ściskam Was mocno

Witojcie
Przyszedł kryzys wytrzymałości.Jaki trzeba mieć organizm żeby tak reagował?
Od najmłodszych lat taki jest .
Dawka leków znowu zwiększona i działało znośnie kilka dni.Czym mają mnie leczyć jeśli mam taką dziwną tolerancję?
Boli,paskudnie nadal boli,w porywach do okrutnie boli.
Noga i kręgosłup w plastrach.
Gdyby nie ten paraliżujący ból to by na tą chwilę z nogą było dobrze.
Chodzę,utykam nocno i kurka kolano boli.Mało chodzę żeby nogi nie zmęczyć.
Przenoszę ciężar na drugi kulas,dostaje biedak w kość.
Żylaki się powiększyły,oby ta biedna druga noga nie wywinęła jakiegoś numeru.

Zrobiło się upalne lato.Koty trochę źle to znoszą.Dopajam tych przewlekle chorych.W domu wszędzie miski z wodą i na dworze też.
Wszystkie Zwierzaki mają dostęp do wody.
Moja sarenka ukochana jednak ma bliźniaki znowu☺
Do ogrodu przylazł też ich tatuś.Rogi potężne i zaczepił się nimi o dziki bez.
Na szczęście po kilkunastu minutach udało mu się uwolnić.
Martwiłam się wczoraj o jednego stodołowego dziczka.Gdy spokojnie podjadał chrypy,zaatakowały go sroki.Jedna go tak dziobnęła w plecy że aż zawył z bólu.
Dopiero późnym wieczorem udało się obejrzeć kota.Na szczęście nie jest ranny.

Ściskam Was mocno
Iwa

Może lepiej reagowałabys przeciwbólowo na Fentanyl w plastrach zamiast Buprenorfiny?

Dzisiaj do lekarza ,może przepisze mi ten fentanyl bo nie daję rady.Noga chce chodzić,ale ból jest tak silny że aż momentami chce mi się zemdleć.Najgorszy jest ból strzałkowego i kręgosłupa.Biedne kociaki czują że cierpię,upał ,a one chcą się kłaść na bolących miejscach.Trójłapek Nosek nie lubi mojej nogi,ciągle chce ją atakować.Jemu też już gorzej się chodzi.Latka lecą biedakowi.
Dziewczyny,do zimy muszę poczuć się lepiej,oby tylko ból minął to jakoś dokuśtykam do dziczków na działkę Basi.Teraz latem Ona dba o koty.
Stodołowe dam radę ogarnąć.
Ściskam Was mocno
Iwa

za zdrowienie i brak bólu

Kociama pisze::piwa: Dzisiaj do lekarza ,może przepisze mi ten fentanyl bo nie daję rady.Noga chce chodzić,ale ból jest tak silny że aż momentami chce mi się zemdleć.Najgorszy jest ból strzałkowego i kręgosłupa.Biedne kociaki czują że cierpię,upał ,a one chcą się kłaść na bolących miejscach.Trójłapek Nosek nie lubi mojej nogi,ciągle chce ją atakować.Jemu też już gorzej się chodzi.Latka lecą biedakowi.
Dziewczyny,do zimy muszę poczuć się lepiej,oby tylko ból minął to jakoś dokuśtykam do dziczków na działkę Basi.Teraz latem Ona dba o koty.
Stodołowe dam radę ogarnąć.
Ściskam Was mocno
Iwa

Tylko jeżeli przylepisz Fentanyl to on działa po 24 godz więc przez dobę trzeba coś doustnie no i też trzeba dobrać odpowiednie dawkę ale jest wg mnie lepiej sterowny niż Transtec mniejszy plasterek i nie odparza tak skóry

Nie dostałam recepty na fentanyl.Nie miałam świadomości że matrifen który mi przylepili w szpitalu to fentanyl.Moja reakcja na najniższą dawkę była tak zła że musieli mi ten plasterek zabrać.Właściwie to dwa plasterki bo pielęgniarka zamiast pani w lózku obok nakleiła mi drugi ,a ta kobiecina nie dostała wcale.Była panika po tym jak miałam ochotę polatać z gołębiami,gdy wsadziłam na siłę jednej z odwiedzających żelową gąsienicę do ust,innej przywaliłam klapsa w tyłek ,ale podobno zdaniem Ordtnatora było to że zapominałam o oddychaniu.
Kurde,ale to fakt że nie bolało tak paskudnie.
Jeśli chodzi o ból,żadnej poprawy nie ma,wczorajszy dzień był nawet gorszy.Zaczynam opadać z sił,za długo za mocno boli.
Noga zdecydowanie lepiej i to mnie cieszy.
W poniedziałek następne dwa tygodnie rehabilitacji ,a potem ta na nfz na kręgosłup na którą czekam już przeszło rok.
Koty dostały sraki po animondzie.
Doczytałam w necie że dużo kotów coś źle reaguje ba tą karmę.Już tego nie kupię.
Kiedyś nie było reakcji biegunką po animondzie.
Rachunek za wodę mnie zabije w te upały.Codziennie dwadzieścia litrów na pojenie zwierzyńca.Najwięcej piją te dzikie.Trzeba dać wody bo potoczkiem płynie gnojówka.Rolnicy po żniwach nawożą gnojem i niestety przy okazji zanieczyszczają cieki wodne.Upał,smród taki że przez niepamięć szukałam po domu gdzie który kot narobił.Jaja przejaja.
Dziewczyny ściskam Was mocno
Iwa

Dostałaś odjazdu z powodu przedawkowania. Zaczyna się od 12,5 I stopniowo zwiększa dawkę .Pewnie przylepiły Ci z 2x25 no to odjazd Jeżeli po Transtecu nic Ci nie ma to po Fentanyl też nie będzie. Jak przylepisz te co masz teraz 2 na raz w dużej dawce też odlecisz

Nie kupuj żadnej animondy. To ostatnio straszny syf. Zdrowie.... Niech wraca.

co u Ciebie? Jak się czujesz?

Witajcie Kochani
Już przeszło tydzień przerwy w rehabilitacji.Trzeba było przerwać bo stan zdrowia się pogorszył.Wystąpiły u mnie objawy grypopodobne
Wszystkie stawy rozpalone,gorączka wysoka.
Łamało w kościach i bolało gardło.
Noga czasami się chwilowo pogarsza,ból jest duży i bez przeciwbólowych środków ani rusz.
Bardzo mnie to martwi i mocno tym zmęczona jestem
Minęły dwa miesiące,a ja nie zbieram się do życia tak jak powinnam.
Najgorsze jest to że wszystko robię duzo wolniej i muszę odpoczywać.
Nigdzie sama nie mogę wyjść bo ciężko z tą nogą.

Koty jak zawsze dostają wszystko co trzeba
Ruduś w miarę stabilny,jak zawsze tylko trzeba dokarmiać.Oby te jego nerki trzymały się dzielnie
Noska i Filipa trzustki też się pogorszyły
Damon nabawił się alergii,reszta kociaków odpukać zdrowa.

Jeden ze stodolaków był zaglucony,ten na szczęście ładnie łyka leki

Już postanowione że wrzesień będzie akcją sterylizacja
Kotki czekają i nie ma co zwlekać
Moja choroba nie może się odbić na potrzebach kotów
Wiejskie koty potrzebują wsparcia bardzo.

Rehabilitantka Ola dokocona
Znaleziona w krzakach kocina trafiła w cudowne ręce
To małe porzucone kocie dziecko,ważące 30dkg.miało na sobie 36 kleszczy,karar.
Już jest bezpieczna i dostała imię naszej koteczki za TM
Malutka nazywa się Mia
Takie adopcje to kocham

Kochani nie mamy neta wiec pisze z komórki
Jak tylko usuniemy awarie obiecuje trochę zaległych fotek

Wiem że będzie mi ciężko działać na rzecz kotów,ale z Waszym dopingiem dam radę bo nie mogę przecież rozczulać się nad sobą

Mocno Was ściskam
Iwa

Zaznaczam sobie wątek...

Iwuś damy radę, bo jak nie my to kto???