Witajcie Kochane Dziołch
Wiem...powinnam dostać od Was w łeb bo udawałam przez wiele miesięcy siłaczkę,oszukując siebie,Was i cały świat,a ja się zamknęłam w tej skorupie pozornej dzielności
Prawie zniknęłam.
Obraz słabej Kociamy zaklinował mi się w głupim łbie
Dziękuję że Jesteście przy mnie mimo że często nie ma mnie z Wami
W piątek nie dałam już rady dłużej,ja jako tytan to zaczynałam 12 lat temu na forum,teraz niestety muszę zrozumieć że nic nie trwa wiecznie
Z ośrodka zdrowia już wyjechałam karetką
We wtorek pełna diagnoza powaliła mnie ,ale staram się pozbierać do kupy bo czy mam inne wyjście
poraziło mi już całkiem tego lewego kulasa,bardzo poważne zmiany w kręgosłupie
morfina,cała masa silnych leków których skutki uboczne już odczuwam
niewyobrażalny ból i niepełosprawność
Chyba to drugie w tej chwili gorsze od tego bólu
Dzisiaj posłali mnie do domu,nic więcej dla mnie w tym szpitalu nie są w stanie zrobić
teraz tylko dobry oddzial neurochirurgiczny będzie być może w stanie cokolwiek naprawić
Najpierw jednak muszę intensywnie się podleczyć farmakologicznie i wzmocnić nogę rehabilitacją
na już na cito i jak najdłużej,by po operacji noga mogła zacząć funkcjonować
Wiem już jak będzie bolało,mam już zalecenia nawet samodzielnych ćwiczeń
dostałam wykres tego wszystkiego brrrrrr kapkę się boję czy sobie poradzę
W dalszym ciągu nie wierzę że jest aż tak żle,może morfina miesza mi w głowie?
Jutro odpocznę ,obłożę się Kotami,nacieszę się nimi i na spokojnie podejdę do tego co się stało
Wiele Osób mi powiedziało że wierzy we mnie,wiem że Wy też wierzycie prawda?
Dopingujcie mnie Dziewczyny,ostro jak nie wiem co
żebym po drodze nie upadła na kolana
Ja w tej chwili mam mieszane uczucia,ale Wasza wiara i kciuki zmobilizują mnie do tego maratonu walki o zdrowie
Kocham Was
Dzisiaj witały mnie wszystkie zwierzaki
Wszystkie Koty,sarenki,zające ,bażanty i inne mordy kochane
postaram się teraz zasnąć
Dobranoc Dziewczyny
i