Odrobaczanie kotów

[nataleia]

Słuchajcie, nie znalazłam żadnego wątku, który by dotyczył tylko odrobaczania, jako profilaktyki.
Wczoraj byłam z moimi dziewczynami właśnie na odrobaczaniu. I tak, młoda 3 miesięczna kotka (pierwszy raz w życiu u weterynarza.. odrobaczana pierwszy raz), waży 1,1kg i dostała pastę Vitminth.
Druga kotka, dorosła pannica, waga 3.8, do tej pory odrobaczana tabletką Milbemax, dostała pastę Flubenol. Jedną dawkę. Ja (głupia;/) dopiero w domu przeczytałam, że ta pasta Flubenol ma być podawana przez 3 dni, a potem powtórka za 2 tygodnie. Mi weterynarz powiedział, że jak pojawią się robaki to tylko wtedy odrobaczyć (czyli przyjść za dwa tygodnie). Ale u żadnej robaków nie było w kuwecie. Zresztą nigdy nie widziałam robaka kociego. Teraz trochę się martwię, po południu będę tam dzwonić, ale może wy macie jakieś doświadczenie odnośnie tej pasty i jej dawkowana? Czy to koniecznie musi być przez 3 dni? Za dwa tygodnie, jedna ma być szczepiona (ta młoda), chciałabym żeby nie było niespodzianek. Skąd mam wiedzieć, że kot ma robale, jak nigdy ich nie widać, a przeczytałam, że to nie oznacza, że w kocie nic nie siedzi.


EDIT: Kupole jednej i drugiej zaniosłam kilka dni temu do badań, nic nie wyszło. Zaniosłam, bo u starszej była krew w kale, robione wszystkie testy - wyszły ok.

[MalgWroclaw]

Nie wiadomo, co siedzi w kocie. Zwykłe środki nie zabijają tasiemca (m.in., bo niektórych pasożytów po prostu nie widać). Najlepiej dać kupę do badania.

[Henia]

tak ,tylko że tą kupę trzeba zbierać ,a i tak nie jest powiedziane że coś wyjdzie w badaniu.Ja daje Milbemax

[lilianaj]

Znajoma hodowczyni przed odrobaczaniem zawsze robi badania kupek kociąt i nie daje trutki na robaki, jeśli nie ma takiej potrzeby. Tak, kupki trzeba zbierać przez 3 dni (nie muszą być to 3 dni z rzędu) i oddać do dobrego labu.
Jeśli już podałaś pastę na odrobaczenie, to trzymaj się ściśle instrukcji producenta. Jak jest napisane podawać przez 3 dni, to tak należy podać. Robaki uodparniają się na leki, jeśli stosuje się je według własnego widzimisię. Kot może złapać uodpornione życie wewnętrzne i wtedy jest problem z leczeniem. Mój kot miał lamblie odporne na standardowo stosowany przy lambliach Aniprazol. Pomógł dopiero Metronidazol.
Koty wychodzące musowo odrobacza się co 3 miesiące i w razie potrzeby.
Pozdrawiam.

[boguska_t]

Kot może się zarazić robakami przyniesionymi na butach (jajkami, larwami) a potem to się w kocie rozwinie do postaci robala. Jeśli kot złapię pchły, które też możemy przynieść z zewnątrz to może zjeść pchłę nosiciela tasiemca i mamy tasiemca w kocie. Kot nie wychodzący powinien być odrobaczany co 6 miesięcy. Mój maluch był odrobaczony pastę, dawki 3 dniowe i po ok 2 miesiącach zobaczyłam robale (kot nie wychodzi) czyli pasta nie zadziałała. Teraz dostał tabletkę Pratel w zasadzie 1/4 tabletki po 14 dniach drugą dawkę. Znalazłam martwe robale już po pierwszej dawce. Kocica też miała glisty jedna martwą znalazłam po tabletce.

[nataleia]

Ok, czyli jak wczoraj odwiedziłam weta, to w poniedziałek dopiero następna wizyta. Rozumiem, że mam powiedzieć, że odrobaczamy jeszcze raz tą pastą flubenol ? I, że chcę 3 dni z rzędu? Czy odczekać te dwa tygodnie i wtedy ponownie odrobaczyć ?

[boguska_t]

Tak na prawdę to wet powinien zadecydować jak ma być odrobaczony kot prawidłowo i czym więc dziwi mnie, że wet zaordynował jedną dawkę pasty (może tak ma być do wagi kota itp) Po 2 dniach po odrobaczaniu dobrze jest też wysprzątać kuwetę starannie. Odrobacza się ponownie po 2 tygodniach bo środki działają tylko na dorosłe robale a w ciągu 2 tygodni jeśli robale były rozwiną się nowe. A badanie kupy było robione pod kątem jaj pasożytów także? Jeśli nic nie stwierdzono to nie trzeba dawki powtarzać. Za parę miesięcy odrobaczyć profilaktycznie ponownie.

[PaniKot]

Ja podaję spot-ony, bo działają długi czas, choć nie twierdzę, że na wszystko i idealnie. Raz naocznie przekonałam się, że jeden z chłopaków ma glisty, po spot-onie odpukać nie wróciły. No ale wszystko ma swoje plusy i minusy, moi mają zazwyczaj po odrobaczeniu jakieś rewolucje zdrowotne, ale to fivki więc na nich nawet fazy księżyca wpływają

[anna84]

Kot może się zarazić robakami przyniesionymi na butach (jajkami, larwami) a potem to się w kocie rozwinie do postaci robala. Jeśli kot złapię pchły, które też możemy przynieść z zewnątrz to może zjeść pchłę nosiciela tasiemca i mamy tasiemca w kocie. Kot nie wychodzący powinien być odrobaczany co 6 miesięcy. Mój maluch był odrobaczony pastę, dawki 3 dniowe i po ok 2 miesiącach zobaczyłam robale (kot nie wychodzi) czyli pasta nie zadziałała. Teraz dostał tabletkę Pratel w zasadzie 1/4 tabletki po 14 dniach drugą dawkę. Znalazłam martwe robale już po pierwszej dawce. Kocica też miała glisty jedna martwą znalazłam po tabletce.

Czy tą tabletkę PRATEL można rozpuścić z wodą i podać strzykawką do pyszczka??? Mój kot tabletki nie połknie a w jedzeniu ją wyczuje i też nie zje:(

[anna84]

Czy ktoś mi odpowie???

[iwaka]

Ja kiedyś tak próbowałam i nie polecam. Moja Szyszka, też jest uparta jeśli chodzi o połykanie.Podawanie strzykawką niestety skończyło się tym ,że część wody z tabletką znalazła się na futerku, część została wypluła i strasznie się też jej pieniło z buzi. Obecnie wozimy ją do weterynarza na odrobaczanie. Dodam ,że z pozostałymi kotami nie mam tego problemu , tableteczkę wkładamy do kociej buzi przytrzymuje chwilkę pyszczek i kotki ładnie przełykają.

[kotelsonciorny]

Pratel jest gorzki, kot tego w płynie nie przełknie. Jeśli mi się kot bardzo buntuje albo wiem że może być ciężko, delikatnie zawijam owego w ręcznik, otwieram pysia i wkładam tabletkę. Po chwili tabletki nie ma, a kot nie jest specjalnie obrażony.

[variovorax]

Milbemax ma "znośny" smak dla kotów. Są to małe tableteczki, łatwe do podania.

[ewar]

Nie ma sensu podawanie tabletek do pyszczka, kot tego nie połknie, zapluje się, będzie toczył pianę z pyszczka i tyle.Należy podać głęboko do gardła, nie bać się, zrobić to szybko i już.Milbemax jest łatwy do podania, to kot jest w stanie zjeść z karmą.Siostra tym odrobaczała swoje bezdomniaki.Dawała w małej ilości karmy, a jak zjadł dodawała mu jedzenia.Ja się tak nie bawię, wszystko daję do gardła.Jeśli kot jest trudny, a ktoś nie ma wprawy to są spot-ony.To też jakieś wyjście.

[anna84]

ewar sprubuję głęboko do gardła-może się uda, może mi palców nie odgryzie he he:)
nie mam za bardzo w tym wprawy, ale sprubuje...