Rudzik-marmurek pojedzie do własnego domku!!!

Z góry prosze moderatorów o nie przesuwanie tematu do Kociarni-sprawa dośc pilna, a ja nie mam wianuszka osób do pomocy 
Tu ma jeszcze jakąś szansę na znalezienie domu, bo więcej osób zagląda.
Rudzik, kot, wzięty jako kociak do domu, wypieszczony, a potem beztrosko pozostawiony przez właścicieli, którzy się wyprowadzili.
Kot został na ulicy, dzięki wetce-mojej kochanej wetusi Edytce, Rudzik w tygodniu jest karmiony i ma mozliwośc ogrzania się w lecznicy, niestety niedziele i święta spędza na dworze
Obok jest ruchliwa ulica, wiadomo, jak to sie może skończyć.....
Znacie mnie trochę i wiecie,że gdybym tylko mogła, zabrałabym go. Niestety-mam w domu swoich 5 kotów i dwa malce, ciągle jeszcze chore, nie zaszczepione.
Piwnica nie wchodzi w grę, kochani lokatorzy juz donosy pisali do spóldzielni-już to przerabiałam, poza tym, nie może siedzieć w zimnie i po ciemku.
Błagam o dom dla niego, może byc wychodzący, aby w bezpiecznej okolicy!
Wykastruję go, wetka go odrobacza, odpchla, ale jak długo będzie tak zył?-on pragnie miłości, pieszczot-zresztą zobaczcie sami:
https://www.youtube.com/watch?v=UPBdFDlHiuE
Oto zdjęcie, które zrobiła groomerka ,która pracuje u wetki:

Postaram się znaleźć transport, zawsze do tej pory jakoś sie udawało, żeby tylko ten dom.......

Tu ma jeszcze jakąś szansę na znalezienie domu, bo więcej osób zagląda.
Rudzik, kot, wzięty jako kociak do domu, wypieszczony, a potem beztrosko pozostawiony przez właścicieli, którzy się wyprowadzili.
Kot został na ulicy, dzięki wetce-mojej kochanej wetusi Edytce, Rudzik w tygodniu jest karmiony i ma mozliwośc ogrzania się w lecznicy, niestety niedziele i święta spędza na dworze

Obok jest ruchliwa ulica, wiadomo, jak to sie może skończyć.....
Znacie mnie trochę i wiecie,że gdybym tylko mogła, zabrałabym go. Niestety-mam w domu swoich 5 kotów i dwa malce, ciągle jeszcze chore, nie zaszczepione.
Piwnica nie wchodzi w grę, kochani lokatorzy juz donosy pisali do spóldzielni-już to przerabiałam, poza tym, nie może siedzieć w zimnie i po ciemku.
Błagam o dom dla niego, może byc wychodzący, aby w bezpiecznej okolicy!
Wykastruję go, wetka go odrobacza, odpchla, ale jak długo będzie tak zył?-on pragnie miłości, pieszczot-zresztą zobaczcie sami:
https://www.youtube.com/watch?v=UPBdFDlHiuE
Oto zdjęcie, które zrobiła groomerka ,która pracuje u wetki:

Postaram się znaleźć transport, zawsze do tej pory jakoś sie udawało, żeby tylko ten dom.......