Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 24, 2016 1:09 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Gdyby mnie ktoś tak potraktował jak kalewala Anię to nie potrafiłabym powiedzieć było, minęło i po sprawie.
Aniu, bardzo Ci współczuję, że spotkałaś na swojej drodze takiego okropnego człowieka.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 24, 2016 13:31 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Anna jeżęli coś Ci to pomożę to też uważam, że racja jest po Twojej stronie. Niezależnie od tego co kto podpisał, zrzekł się czy nie osoba która olała kota nie zasługuje na niego i Dt ma pełne prawo sie martwić. Oczywiście można udawadnić że Anna nie ma formalnegi prawa do kota, ale to ona się nim opiekowała gdy był w potrzebie a pani Z. jakoś tak miała z tym problemy.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 24, 2016 16:57 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

ankacom pisze:Gdyby mnie ktoś tak potraktował jak kalewala Anię to nie potrafiłabym powiedzieć było, minęło i po sprawie.
Aniu, bardzo Ci współczuję, że spotkałaś na swojej drodze takiego okropnego człowieka.

No właśnie też nie mogę się z tym pogodzić, ale bardziej nie mogę zrozumieć tego okropnego człowieka co nią kierowało, bo dobro kota to na pewno nie.
To jest nauczka na całe życie dla mnie jak i zapewne dla wielu osób, aby gdy już wiemy na czym stoimy, to musimy upewnić się jeszcze obok kogo.
Ja wtedy wiedziałam na czym stoję, lecz nie miałam pojęcia obok kogo.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie kwi 24, 2016 17:27 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Anna61 pisze:Szkoda, że osoby z fundacji for animals z Łodzi nie powiadomiły mnie o swoich zamiarach, bo wtedy siedziałabym w cieple w domu, zrobiłabym wigilię, święta, nie narażałabym swojego zdrowia na niebezpieczeństwo, nie wydawałam bym pieniędzy na paliwo, na zakup karmy dla kotów na dworcu, nie zostawiałam bardzo chorego męża aby kotów pilnował gdy ja parę godzin pojadę do Łodzi]SZUKAĆ NIE SWOJEGO KOTA
Po co to wszystko było ja się pytam?
Teraz przeszkadza komuś, że wątek otworzyłam?


Weszłam na otworzony wątek , bo myślałam, że będą wiadomości jak się czuje koteczka, bo tego jestem ogromnie ciekawa, a tu znowu niekonstruktywne żale i wylewanie pomyj nie wiadomo w jakim celu :(
Czemu nie pojechałaś do tej p.Zuzy zobaczyć jak się ma Stefanka , spokojnie porozmawiać, może byś się uspokoiła choć trochę, przecież wcześnie miałaś o niej bardzo dobre zdanie.
Dziwi mnie tez bardzo Twoja Aniu zacytowana powyżej argumentacja, której zupełnie nie rozumiem.
Ja wprawdzie nie zostawiałam chorego męża i nie wydalam na paliwo, ale
[b]SZUKAŁAM tego NIE SWOJEGO KOTA
prawie codziennie , bo los każdego kota nie jest mi obojętny, szczególnie zagubionego w takich warunkach.
Aniu, czy rzeczywiście ,gdybyś wiedziała , że kotka do Ciebie nie trafi, to byś jej nie szukała ?Ty jedna byłaś w stanie ją rozpoznać przecież no i wcale nie zamierzałaś jej zatrzymać , tylko oddać gdzieś dalej.
Smutne i dziwne to wszystko ...........

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie kwi 24, 2016 18:01 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Gisha, chwała Ci za to że chodziłaś szukać kotki.
Smutne jest to, że postępowanie jednej osoby spowodowało taką przykrą sytuację.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 24, 2016 18:01 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Aniu rozumiem twój ból , DS Cię zawiódł swoją postawą kiedy kotka zaginęła, masz prawo martwić się o dalsze losy kotki. Nie chcę Cię urazić, ale chyba ciągłe rozdrapywanie rany nie jest dobrym rozwiązaniem. Myślę, że o ile nie chcesz na drodze formalnej wystąpić o zwrot kotki, może dobrze byłoby jednak spróbować poprawić relacje z DS, bo jeśli kotka ma tam zostać, to chyba dobrze byłoby wiedzieć co u niej i w razie gdyby coś się zmieniło i gdyby kiedyś DS doszedł do wniosku, że jednak kotka nie mieści się w jego dalszych planach, bo dziecko, bo wyjazd, bo... wtedy miałabyś pewność, że kotka wróci do Ciebie. Tak jeszcze myślę sobie, że skoro DS chciał kotkę z powrotem, to pewnie tej kobiecie na niej zależy, nie zaprzeczam, że dała wielką plamę kiedy kotka się zgubiła, że zwaliła poszukiwania Stefanki na inne osoby, zrobiła bardzo źle i dała tym samym odczuć, że są dla niej rzeczy ważniejsze od kotki, ale gdyby jej nie zależało na Stefance to by nie chciała jej po tym jak się odnalazła.
Aniu robisz dużo dobrego dla zwierząt i odbieram Cię jako osobę o wielkim sercu, wrażliwą na krzywdę naszych braci mniejszych. Nie dopuść do tego, żeby sprawa Stefanki wykończyła Cię psychicznie, spróbuj dogadać się z DS, na spokojnie, bez wypominania sobie.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Pon kwi 25, 2016 12:40 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

gisha pisze:Weszłam na otworzony wątek , bo myślałam, że będą wiadomości jak się czuje koteczka, bo tego jestem ogromnie ciekawa, a tu znowu niekonstruktywne żale i wylewanie pomyj nie wiadomo w jakim celu :(
Czemu nie pojechałaś do tej p.Zuzy zobaczyć jak się ma Stefanka , spokojnie porozmawiać, może byś się uspokoiła choć trochę, przecież wcześnie miałaś o niej bardzo dobre zdanie.

Zawsze możesz zapytać kalewali co u koteczki gisha.
Wcześniej miałam dobre zdanie bo nie wiedziałam, jak ta osoba widniejąca w umowie adopcyjnej, zachowa się gdy kotka będzie w potrzebie.

ankacom pisze:Gisha, chwała Ci za to że chodziłaś szukać kotki.
Smutne jest to, że postępowanie jednej osoby spowodowało taką przykrą sytuację.

Dokładnie ankacom.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto kwi 26, 2016 20:03 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Zyta Felicjańska pisze:Anna jeżęli coś Ci to pomożę to też uważam, że racja jest po Twojej stronie. Niezależnie od tego co kto podpisał, zrzekł się czy nie osoba która olała kota nie zasługuje na niego i Dt ma pełne prawo sie martwić. Oczywiście można udawadnić że Anna nie ma formalnegi prawa do kota, ale to ona się nim opiekowała gdy był w potrzebie a pani Z. jakoś tak miała z tym problemy.

Nic dodać nic ująć.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 30, 2016 15:24 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

ewan pisze:Ja też nie bardzo rozumiem o co kaman 8O Po co odnowienie wątku, żale Ani i te wszystkie elaboraty.
Nie dopełniłaś Aniu formalności, więc do kogo żal?
Kalewala zrobiła co chciała, nikt jej w tym nie przeszkodził.
Mam tylko nadzieję że koteczka jest szczęśliwa, a ta historia nauczyła czegoś jej właścicielkę.

Polak mądry po szkodzie i negatywna opinia z mojej strony o fundacji for animals z Łodzi i wyżej wymienionej osobie idzie i nie tylko, będzie szła w świat zawsze, jak w podstępny sposób zostałam oszukana i wyrolowana.

Tak, nie dopełniłam formalności, ale czy ja jestem prawnikiem abym wiedziała co trzeba a co nie trzeba zrobić w danej sytuacji?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 30, 2016 16:14 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Na dodatek w sytuacji bardzo stresowej i obciążającej- gdy się ma świadomość, że uratowany od śmierci i odchuchany przez siebie kot znajduje się zimą na mrozie na DUŻYM DWORCU KOLEJOWYM :strach: :strach: :strach:
Szkoda, że wówczas nikt z obecnie wymądrzających się na wątku nie doradził Ani "Koniecznie weź pisemne zrzeczenie się kota przez DS".

Mam zresztą przekonanie, że odbiór tego wszystkiego byłby zupełnie inny, gdyby Zuzanna J. inaczej, tzn. dojrzale i odpowiedzialnie, zachowała się w stosunku do Anny już po tym, jak Stefanka została jej przekazana przez kalewalę.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 30, 2016 20:03 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Baltimoore pisze:Na dodatek w sytuacji bardzo stresowej i obciążającej- gdy się ma świadomość, że uratowany od śmierci i odchuchany przez siebie kot znajduje się zimą na mrozie na DUŻYM DWORCU KOLEJOWYM :strach: :strach: :strach:
Szkoda, że wówczas nikt z obecnie wymądrzających się na wątku nie doradził Ani "Koniecznie weź pisemne zrzeczenie się kota przez DS".

Mam zresztą przekonanie, że odbiór tego wszystkiego byłby zupełnie inny, gdyby Zuzanna J. inaczej, tzn. dojrzale i odpowiedzialnie, zachowała się w stosunku do Anny już po tym, jak Stefanka została jej przekazana przez kalewalę.

Jakoś to wszystko nie jest ważne, bo ważne tylko formalne zrzeczenie się kota a nie jego bezpieczeństwo, zdrowie i życie.
No nic tylko musiałabym być alfa i omega w takich sytuacjach.

Oczywiście były deklaracje pomocy, ale na deklaracjach się skończyła pomoc. :wink:
ewan pisze:
Anna61 pisze:pani zadzwoniła pod numer osoby o nicku kalewala podany w ogłoszeniu tylko dlatego, że mogła dysponować szybko transportem.


Chciałabym się dowiedzieć, do kogo jeszcze dzwoniła pani z dworca.
Kalewala nie napiszę na Twój temat nic, bo cisną mi się tylko niecenzuralne słowa na klawiaturę.
Zapytam tylko, kto dał Ci prawo do decydowania o losie koteczki?!
A postawa ewa_mrau w obecnej sytuacji bardzo mnie zadziwia 8O
Do adwokata dołożę ile będzie trzeba.
Podrzucę Ani na pw nazwiska zwierzolubnych adwokatów, wygrywających sprawy.
I o pewnych sprawach piszcie raczej na pw. Nie wszystkie kwestie i podjęte kroki powinny być tutaj omawiane. Dla dobra sprawy.


To tak dla przypomnienia tylko co napisała ewan.
ewan pisze:Ja też nie bardzo rozumiem o co kaman 8O Po co odnowienie wątku, żale Ani i te wszystkie elaboraty.
Nie dopełniłaś Aniu formalności, więc do kogo żal?
Kalewala zrobiła co chciała, nikt jej w tym nie przeszkodził.
Mam tylko nadzieję że koteczka jest szczęśliwa, a ta historia nauczyła czegoś jej właścicielkę.


Jeszcze o umowie adopcyjnej którą jak widać można tylko się podetrzeć. :wink:

meg11 pisze:
iwaka pisze:Nie rozumiem dlaczego oni nie chcą jej oddać :(

Nie Ty jedna nie rozumiesz.

Na tym forum różne rzeczy się działy i dzieją-ale umowa dla kociarza to rzecz święta, po raz pierwszy spotykam się z sytuacją że lekceważy się umowę i że to robi użytkownik tego forum drugiemu użytkownikowi.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40250
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 30, 2016 20:28 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Anna61, ale o czym Ty piszesz? Akurat umowę adopcyjną uszanowano, za Ty uparcie to kwestionujesz :? .
Nieznajomość prawa szkodzi. Nie dostałaś zrzeczenia kota, nadinterpretowałaś mail, wylewasz szambo na osobę, która postąpiła przepisowo i do kogo właściwie masz pretensje? Wątek ucichł to go podbijasz cytatami? Skoro jest tak strasznie źle to działaj w realu - wystąp o zwrot kota.
Tak naprawdę to za mało wiemy o postawie p. Zuzanny po odnalezieniu kotki, żeby to oceniać. Czy są wątpliwości co do dobrostanu zwierzęcia?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie maja 01, 2016 0:07 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Anna61 pisze:
gisha pisze:Weszłam na otworzony wątek , bo myślałam, że będą wiadomości jak się czuje koteczka, bo tego jestem ogromnie ciekawa, a tu znowu niekonstruktywne żale i wylewanie pomyj nie wiadomo w jakim celu :(
Czemu nie pojechałaś do tej p.Zuzy zobaczyć jak się ma Stefanka , spokojnie porozmawiać, może byś się uspokoiła choć trochę, przecież wcześnie miałaś o niej bardzo dobre zdanie.

Zawsze możesz zapytać kalewali co u koteczki gisha.
Wcześniej miałam dobre zdanie bo nie wiedziałam, jak ta osoba widniejąca w umowie adopcyjnej, zachowa się gdy kotka będzie w potrzebie.

ankacom pisze:Gisha, chwała Ci za to że chodziłaś szukać kotki.
Smutne jest to, że postępowanie jednej osoby spowodowało taką przykrą sytuację.

Dokładnie ankacom.


8O Anna61, naprawdę nie interesuje cię jak się czuje twój wychuchany tymczas?
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7773
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 01, 2016 10:40 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Czytam ten wątek.I bardzo jestem ciekawa czy i kiedy osoby,na które wylewacie pomyje,obrazacie i wysuwacie kolejne oszczerstwa i obrzucacie obelgami zechcą dochodzić słusznych praw na drodze sprawiedliwości.Kalewala postapila zgodnie z prawem i słusznie.Pomysł wjazdu do Ds w towarzystwie innych osób czy weterynarza absurdalny : osoba miałaby pełne prawo w sytuacji takiego zagrożenia wzywać policję i otrzymalaby skuteczna pomoc z jej strony
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie maja 01, 2016 11:28 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Ewaa6, nic dodać, nic ująć.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7773
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 331 gości