Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 21, 2016 8:58 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

Babuszka - umknęło Ci, ze gdyby nie alarm od Ani - a i , jak sądzę, szacunek jaki ma na forum - to Stefanka w tych dworcowych luksusach by sobie trwała?
Bo tzw. właścicielka miała ważniejsze sprawy na głowie, jak załatwianie życiowych planów i grzanie się w cieple domowym w świąteczne dni . Nawet kwestia sfinansowania wydatków na poszukiwanie "jej " kota obeszła ją tyle co zeszłoroczny śnieg. Zainteresowana była jej powrotem?
Mają rację te osoby, które wskazywały, ze ta pani nie daje żadnych gwarancji zaopiekowania się kotką w odpowiedzialny sposób. Stefanka nie jest u niej bezpieczna.

zjawka

 
Posty: 1651
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw sty 21, 2016 9:04 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu, znalazła si

Bardzo trzymam kciuki, żeby Stefanka już nigdy nie cierpiała głodu ani zimna i miała swojego kochającego człowieka.
I niestety, obawiam się, że bez względu na to jak się ta sprawa skończy, to w jakiś sposób, na pewno ucierpią na tym koty.


Tak masz rację, koty będą cierpieć wtedy gdy nie szanuje się siebie na wzajem, gdy popiera się nieodpowiedzialnych właścicieli, gdy daje się lekcję jak umowy adopcyjne o kant d....

zjawka

 
Posty: 1651
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw sty 21, 2016 9:04 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

A gdyby ten niewystarczająco zabezpieczony transporterek otworzył się na dworcu w Ostrołęce :?:
A właścicielka miała pilne sprawy do załatwienia w Łodzi :?:
Jaki wtedy byłby los Stefanki :?:
Biedne stworzenie tylko szczęśliwemu przypadkowi zawdzięcza to, że żyje.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 21, 2016 9:05 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu, znalazła si

mb pisze:
lazzy pisze:Padło tutaj tyle oskarżeń, wylało się tyle g..., że aż przykro, uważam że całkiem niepotrzebnie, bo zawsze można się dogadać, tylko trzeba do tego trochę dobrej woli, której niestety obu stronom zabrakło.

A w jakim celu Ty wylewasz dodatkowe g.... :?:

Dzięki za lekcję kultury :evil:

lazzy pisze: W całej sprawie zastanawia mnie jeszcze ( poza tym czy zrzeczenie się kotki było pisemne), czy po tym zrzeczeniu, Anna61 powiadomiła wtedy wszystkich uczestniczących aktywnie w poszukiwaniach (w tym Kalewalę, zwłaszcza, że jej telefon był na ogłoszeniach) o tym fakcie, czy ta kwestia wyszła dopiero w momencie znalezienia kotki.

Śledczy :?: :wink:

A może uważasz, że porzucenie domowego kota na dworcu kolejowym w zimie, to normalny, zwykły sposób sprawowania opieki nad zwierzęciem
:?:


Ad.1 Nie wylewam dodatkowego g... tylko stwierdzam fakt.
Ad.2 Ciekawość - można odsądzać tutaj ludzi od czci i wiary, to ja mogę być ciekawa.
Ad.3 Nie wiem czy zauważyłaś, ale słowem nie skomentowałam postępowania P.Zuzanny, moje wpisy odnosiły się tylko i wyłącznie możliwych motywów i w konsekwencji postępowania Kalewali.

lazzy

 
Posty: 154
Od: Czw sty 23, 2014 11:06

Post » Czw sty 21, 2016 9:10 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

Ja uważam, że zwierzę przyjmuje się do swojego domu na dobre i na złe. W tym złym momencie Stefance zabrakło opieki jej Pani. Zostawiła ją .
Co będzie jeżeli sytuacja się powtórzy skoro wiadomo, że wozi Stefankę środkami komunikacji publicznej. Czy następnym razem Stefanka będzie miała tyle szczęścia co teraz?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw sty 21, 2016 9:13 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

Wyznacznikiem postępowania kalewali jest arogancja , podłość i fałsz. Arogancją jest bowiem nie liczenie się z prawami innych ludzi, podłością z ich uczuciami a fałszem strategia jaką sobie obrała.


Biedne stworzenie tylko szczęśliwemu przypadkowi zawdzięcza to, że żyje.[/quote]
A ja myślę, że nie tylko szczęśliwemu przypadkowi, ale też wsparciu forum, a i szacunek jaki tu ma Anna61 i gotowość udzielenia jej pomocy, też nie jest bez znaczenia

zjawka

 
Posty: 1651
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw sty 21, 2016 9:15 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

Jeśli pani kalewala nie jest prezesem lub wice to należy zwrócić się z prośbą o pomoc (najlepiej pisemnie) do jej przełożonych, czyli władz stowarzyszenia. Takie pismo może być później dowodem w sądzie, że była wola polubownego załatwienia sprawy. Musicie się uspokoić dziewczyny - wszystkie sprawy muszą być załatwiane rzeczowo, spokojnie, w oparciu o dowody. Histeria czyni więcej szkody niż pożytku. Ktokolwiek ma teraz przy sobie Stefankę - Kiszkę przekazuje głaski :201461




Zamykam czasowo na prośbę Założycielki. N/K
Ania

aniasa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33
Od: Śro kwi 29, 2015 5:37

Post » Pon sty 25, 2016 15:28 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

zwracam kassę:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
po kliknięciu na, zdjęcie otworzy się w osobnym oknie
---
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2016 15:53 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

Ewa_mrau honorowo. Choć w tym wszystkim nie chodzi o kasę.
Ja zwrócone pieniądze przekażę na pomoc innym kotom, które nie mają DS.
Prosiłabym mimo wszystko o informację czy ewa_mrau też została wprowadzona w błąd, czy poszło wszystko inaczej niż myślała.
Jest to dla mnie ważne jako osobie pomagającej pomagać innym, znanym tylko przez forum.
Aktualnie zaufanie, szczególnie do grup zorganizowanych, skurczyło mi się o 95%. :(

I niestety, bardzo się martwię o przyszłe bezpieczeństwo Stefanki :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob kwi 16, 2016 16:16 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

Wątek otwarty ponownie na prośbę Założycielki.

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Sob kwi 16, 2016 19:13 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzecz

Chciałam ustosunkować się do wypowiedzi alix76 viewtopic.php?f=1&t=174345#p11452892
bo wydaje mi się to konieczne.

W przywołanym przypadku Stefanki też tak było - pomogło ogłoszenie rozwieszone po zagubieniu kotki, na prośbę opiekunki. Wiec mimo zarzutów o brak zaangażowania w poszukiwania, to jej działania dały skutek. Może warto zmiarkować trochę potępienie.


Co do meritum, to nadal nie wiem czy zrzeczenie kota nastąpiło czy nie? Jeśli tak i kalewala nieświadomie (czy w złej woli) oddała kota niewłaściwej osobie, to:
- czemu osoba która zrzekła się kota go przyjęła?
- co stoi na przeszkodzie, aby dysponując zrzeczeniem wezwać ją do oddania kota?
A jeśli nie ma zrzeczenia kota i nie było, to jest masa niejasności, ale w zupełnie innych kwestiach.
Nie dziwię się emocjom targającym uczestnikami wydarzeń a nawet czytelnikami wątku. Ale emocje to nie jedyne czym odbieramy świat. Przychodzi moment refleksji, logicznej analizy i wnioskowania. Emocje nie zawsze podpowiadają właściwe wyjścia i oceny. A analiza logiczna tej historii prowadzi do sprzeczności.


W związku z powyższymi opiniami, które zapewne nie są odosobnione, pragnę przypomnieć i uzupełnić opis wydarzeń, związanych z wydostaniem się Stefanki/Kiszki z kontenerka a potem jej porzuceniem na dworcu w Łodzi.

15 grudnia kotka wydostała się z kontenerka.
Pani Z. J. (właścicielka kotki) dzwoni do mnie około 14:20 powiadamiając mnie o tym fakcie.
Powiadamia też TOZ w Łodzi o tym fakcie: viewtopic.php?f=1&t=166667&start=330#p11323142
Ja zaraz po telefonie pani Z. J. dzwonię do ewa_mrau o 14:26 i proszę o pomoc.
Następnie dzwonię do pani Z. J. o 14:30, aby dzwoniła do ewa_mrau, która ma podać numery do kalewali.

15:31 sms do Zuzanny
i sms od niej,
14:51 do jolibuk5 z prośbą o numer telefonu do Joli Dworcowej, której zresztą telefon miałam, bo kiedyś Jole Dworcową zawoziłam do lecznicy z kotkami.

15 grudnia o 15:05 otrzymuję SMS od ewa_mrau:
Na maila wyślij mi parę zdjęć Stefanki


15 gru 2015 15:12 Wysyłam po 7 minutach na maila, który mi podała w w/w sms zdjęcia Stefanki o które prosiła ewa_mrau.

dzwonię 15:17 do ewa_mrau
15:19 dzwonię do pani Z. J.
15:31 sms do pani Z.J.
i 15:31 drugi do pani Z. J.

16:26 sms do jolibuk5, ktora odpisała i podała mi numer, który - jak wyżej napisałam - miałam zapisany w telefonie.
Jolabuk5 odpisuje i podaje mi numer Joli Dworcowej.
16:43 sms od pani Z.J.
17:09 sms od jolabuk5
15 gru 2015 18:37 wysyłam kolejny mail do ewa_mrau z kolejnymi 9 zdjęciami Stefanki do ogłoszeń
20:57 dzwonię do Serafina.
22:07 sms od ewa_mrau z dwoma numerami do kalewala.
22:08 mój sms do ewa_mrau, że dziękuję za numery telefonów.

Reasumując, to Zuzanna powiadomiła mnie, a ja osoby z Łodzi, a te osoby dzwoniły do siebie.
Nie jest prawdą, że to jolabuk5 poinformowała ewa_mrau o zaginięciu kotki.

Gisha chodziła już w tym samym dniu i szukała kotki viewtopic.php?f=1&t=166667&start=315#p11322815
wiesiaczek1 też już wieczorem była szukać viewtopic.php?f=1&t=166667&start=330#p11322984
gisha 16 grudnia szukała viewtopic.php?f=1&t=166667&start=345#p11323473
moja córka szukała viewtopic.php?f=1&t=166667&start=345#p11323899

16 grudnia 2016
16:30 sms od Serafiny, że nic nowego w poszukiwaniach,
16:32 mój sms do Serafiny, że moja córka też zaraz się tam wybiera na poszukiwania,
połączenia z moją córką która też jej szuka:
15:57 sieć P4 791
16:35 sieć P4 791
18:11 sieć P4 791
18:17 sieć P4 791
19:11 sieć P4 791

17 grudnia szukała gisha z wiesiaczkiem1 viewtopic.php?f=1&t=166667&start=360#p11324885
17 grudnia ewa_mrau robi wydarzenie bo ja nie umiem viewtopic.php?f=1&t=166667&start=375#p11325206
18 grudnia moja córka szuka Stefanki viewtopic.php?f=1&t=166667&start=375#p11325302
a potem gisha viewtopic.php?f=1&t=166667&start=375#p11325756
20 grudnia szukają grupy viewtopic.php?f=1&t=166667&start=390#p11327740
21 grudnia szuka wiesiaczek viewtopic.php?f=1&t=166667&start=405#p11328635
była ewa_mrau i kalewala viewtopic.php?f=1&t=166667&start=465#p11331720

sms 23 grudnia o 9:11 od ewa_mrau, że pani Z. J. nie odbiera telefonu,
mój odpis do niej, że ode mnie też nie odbiera.

Później tego dnia pani Z. J. informuje mnie, że wyjechała na święta do domu, a na nowy rok wyjeżdża za granicę i wraca 5 stycznia.

24/25 grudnia, ja byłam z ewa_mrau i moją córką choć to wigilia: viewtopic.php?f=1&t=166667&start=480#p11331963

relacja z poszukiwań ewa_mrau: viewtopic.php?f=1&t=166667&start=510#p11332794

26 grudnia -dni świąteczne znowu byłam ja i przyszła też gisha, kotka biegała po peronach, gdzie jeździły pociągi:
viewtopic.php?f=1&t=166667&start=510#p11332816

28 grudnia byłam z ewa_mrau na dworcu viewtopic.php?f=1&t=166667&start=540#p11334110
a wcześniej była gisha viewtopic.php?f=1&t=166667&start=540#p11334114

29 grudnia ja byłam viewtopic.php?f=1&t=166667&start=570#p11336014
ewa_mrau była wcześniej viewtopic.php?f=1&t=166667&start=570#p11336060

29 grudnia pani Z. J. przysyła mi taką wiadomość (cytując krytyczne komentarze użytkowników miau):

witam, chciałabym poinformować, że odłączam się od ekipy poszukującej kota. jestem osobą nie interesującą się kotem, właścicielką w cudzysłowie do której kot wracać NIE POWINIEN oraz pipą wołową, dlatego nie pozostaje mi nic innego. poprosiłam ewe o przesalanie dotychczasowych kosztów, jakie poniosła, zweryfikuje je oraz prześle jej pieniądze na konto.


Moja odpowiedź:

Uważam, że w tej sytuacji tak będzie lepiej, a co do kosztów to wszystko uregulujemy u Ewy.
Szkoda, że tak wyszło ale dla nas kot ważniejszy niż rodzina i nikt z nas by nie zostawił kota na pastwę losu na tak niebezpiecznym terenie.
Proszę nie chować do mnie urazy, wyszło jak wyszło i nikt i nic nie cofnie tego.
Szkoda tylko koteczki która teraz gdzieś tam na dworcu siedzi i czeka.


Po tej mojej wiadomości do pani Z.J., nie otrzymałam już od niej żadnej odpowiedzi, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że to jest zrzeczenie się kotki.
W związku z tym, że pani Z. J. nic nie odpisała, nie protestowała, to uznałam, że już nie chce tej kotki i nie w głowie mi było prosić o jakieś dokładne zrzeczenie typu ja Z. J. zrzekam się kotki itd.


Po tej wiadomości zadzwoniłam do ewa_mrau i powiadomiłam ją o wiadomości otrzymanej od pani Z. J., na co ewa_mrau odpowiedziała, że teraz trzeba zmienić numer telefonu właścicielki z numeru pani Z. J. na mój numer. Dlatego mój numer widnieje potem na ogłoszeniach i jest podany na wydarzeniu na fb.
https://www.facebook.com/events/998627520184677/
Wyraźnie na wydarzeniu na fb jest napisane, kto jest właścicielem szukanego kota i podany jest mój numer telefonu:


29 grudnia - potrzebna pomoc w zawożeniu na dworzec karmy dla Stefanki-Kiszki!
----------------------------------------------------------------------
#########################################
Jeśli ktoś miałby jakieś informacje poproszę o kontakt:
Ania 696 ..... (właścicielka)
Ewa 6......
Bardzo proszę nie pisać tylko dzwonić - mamy ograniczony dostęp do koputera!
A jeśli już kochani piszecie, to poproszę pod przypiętym postem - bo inaczej gdzieś to ginie w czeluściach fb.


To, co się potem wydarzyło, każdy może przeczytać.

Nie wiem, dlaczego kotka została przekazana pani Z. J. bez uprzedzenia mnie.
Nie wiem, dlaczego pani Z. J. przyjęła kotkę z powrotem.
Dlaczego pani Z. J. wprowadziła mnie w błąd – też nie wiem.

Nadmienię jeszcze, że oprócz kosztów na ogłoszenia były także inne koszty, czyli karma dla kotów które osoby szukające same kupowały i zanosiły bo taki był apel i wyznaczanie ludzi kto i kiedy idzie na dworzec i zanosi karmę, dojazdy poszukujących na dworzec, koszty paliwa, jaki ja poniosłam na dojazdy do Łodzi, rachunek telefoniczny podwójny niż płacę normalnie. Nic mi nie wiadomo, aby te koszty zostały pokryte a tylko oddane za ogłoszenia osobom które wpłaciły na konto ewa_mrau.

Mam nadzieję, że wystarczająco wyjaśniłam, dlaczego uważam, że nastąpiło zrzeczenie się kotki, jak i to, że mam prawo potępiać postępowanie pani Z. J. jak i kalewali która oddała kota Zuzannie J, jako by rzecz oddała.

Jestem wdzięczna pani Z. J., że powiadomiła mnie o zgubieniu kotki na dworcu, ale nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że to właśnie jej działania przyniosły skutek w postaci odnalezienia kotki.

telefony z faktury jakie ja wykonałam zaraz po telefonie Zuzanny J. do mnie.

2015.12.15, Wtorek
Numer Min/liczba Wartość netto Wartość brutto Do zapłaty
14:26 sieć P4 609.... 3 45 0,89 1,09 0,00 ewa_mrau
14:30 sieć P4 533... 5 51 1,38 1,70 0,00 Zuzanna J
14:51 sieć Polkomtel 603... 1 06 0,26 0,32 0,00 jolabuk5
15:17 sieć P4 609... 1 20 0,32 0,39 0,00 ewa_mrau
15:19 sieć P4 533... 3 59 0,94 1,16 0,00 Zuzanna J
15:31 sieć P4 533... 1 0,16 0,20 0,00 Zuzanna J
15:31 sieć P4 533... 1 0,16 0,20 0,00 Zuzanna J
16:26 sieć Polkomtel 603... 1 0,16 0,20 0,00 jolabuk5
16:26 sieć Polkomtel 603... 1 0,16 0,20 0,00 jolabuk5
16:26 sieć Polkomtel 603... 1 0,16 0,20 0,00 jolabuk5
16:43 sieć P4 533... 1 0,16 0,20 0,00 Zuzanna J
17:09 sieć Polkomtel 603... 1 0,16 0,20 0,00 jolabuk5
20:57 sieć P4 515.. 11 27 2,70 3,32 0,00 Serafina
22:08 sieć P4 609... 1 0,16 0,20 0,00 ewa_mrau

2015.12.30, Środa
10:32 sieć P4 609... 0 12 0,05 0,06 0,00 ewa_mrau i przytaczam telefonicznie treść wpisu Zuzanny do mnie na pw.

2015.12.23, Środa
09:06 sieć P4 533... 0 07 0,02 0,03 0,00 Zuzanna J
09:11 sieć P4 609... 1 0,16 0,20 0,00 ewa_mrau
09:33 sieć P4 791... 2 12 0,52 0,64 0,00 moja córka
15:38 sieć P4 791... 2 06 0,50 0,61 0,00 moja córka

2015.12.24, Czwartek
10:24 sieć P4 791... 2 06 0,50 0,61 0,00 córka
16:30 sieć P4 791... 1 0,24 0,29 0,00 córka
20:01 sieć P4 609... 0 26 0,11 0,13 0,00 ewa_mrau
23:27 sieć P4 791....1 0,16 0,20 0,00 córka

2015.12.25, Piątek
15:55 sieć P4 791... 2 34 0,60 0,74 0,00 córka
18:07 sieć P4 791... 1 0,16 0,20 0,00 córka
18:07 sieć P4 791... 1 0,16 0,20 0,00 córka
19:59 sieć P4 609... 0 16 0,07 0,08 0,00 ewa_mrau

2015.12.26, Sobota
10:43 Orange 504
17:13 sieć P4 791...1 0,16 0,20 0,00 córka
17:23 sieć P4 791... 1 0,16 0,20 0,00
17:51 sieć P4 791... 1 0,16 0,20 0,00
18:13 sieć P4 791... 2 08 0,50 0,62 0,00
18:41 sieć P4 791... 0 43 0,17 0,21 0,00
18:54 sieć P4 791... 0 18 0,07 0,09 0,00

2015.12.29, Wtorek
11:34 sieć P4 791853743 4 38 1,09 1,34 0,00 córka
12:03 sieć P4 5333... 1 0,16 0,20 0,00 Gisha
15:28 sieć P4 5333... 1 0,16 0,20 0,00 Gisha
15:28 sieć P4 5333... 1 0,16 0,20 0,00 Gisha
16:09 sieć P4 5333... 1 0,16 0,20 0,00 Gisha
16:09 sieć P4 5333... 1 0,16 0,20 0,00 Gisha
19:27 sieć P4 791...30 39 7,23 8,89 0,00 córka
19:58 sieć P4 791...5 12 1,23 1,51 0,00 córka

2015.12.30, Środa
10:32 sieć P4 609... 0,05 0,06 0,00 ewa_mrau
14:07 sieć P4 791... 3 23 0,80 0,98 0,00 córka

2016.01.01, Piątek
14:06 sieć P4 733493321 1 0,16 0,20 0,00
14:56 sieć P4 533328111 0 35 0,14 0,17 0,00 Gisha
20:54 sieć P4 791853743 7 33 1,78 2,19 0,00 córka


I lektura kolejnego wątku do poczytania dotyczącego Stefanki/Kiszki gdzie jako rzecz została potraktowana i jako rzecz została oddana osobie widniejącej w umowie adopcyjnej, przez osoby zajmujące się kotami, czyli fundacja for animals z Łodzi viewtopic.php?f=8&t=173340&start=120#p11383479
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 16, 2016 20:59 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

O ,watek sie otworzyl. Chcialabym by ta sprawa znalazla final tam gdzie powinna.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Nie kwi 17, 2016 8:23 Re: Łopatą i do piachu!Łódź-zaginęła,została oddana właścici

alab108 pisze:Ja uważam, że zwierzę przyjmuje się do swojego domu na dobre i na złe. W tym złym momencie Stefance zabrakło opieki jej Pani. Zostawiła ją .
Co będzie jeżeli sytuacja się powtórzy skoro wiadomo, że wozi Stefankę środkami komunikacji publicznej. Czy następnym razem Stefanka będzie miała tyle szczęścia co teraz?



Też się nad tym zastanawiam... :roll:
Ciągle jeszcze istnieją anioły. Nie mają wprawdzie ładnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie.
Phil Bosmans

nermal

 
Posty: 52
Od: Wto sty 01, 2013 1:51

Post » Nie kwi 17, 2016 11:26 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Odpowiem tutaj z wątku viewtopic.php?f=1&t=174345&start=15#p11460922
alix76 pisze:Anna61, ale to podsumowanie nadal niewiele wyjaśnia. Tzn pokazuje: prawdopodobne nieporozumienie - treść zacytowanego maila Ty uznajesz za zrzeczenie się kota, a dotyczy on rezygnacji z określonej formy poszukiwań i prawdopodobnie tak go rozumiał DS kotki. To nie to samo. Być może w emocjach i dynamice sytuacji można go było tak odebrać - ale od tego momentu upłynęło już mnóstwo czasu i było zapewne wiele możliwości do rozmowy i wyjaśnienia sprawy.

DS przyjął kotkę, co potwierdza domniemaną decyzję o rezygnacji ze sposobu działania a nie z kota. Kalewala przekazała kota prawowitej właścicielce, bo takie jest prawo - czy nam się to podoba czy nie, w sprawach nieuregulowanych w ustawie (o ochronie zwierząt) do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy. Czyli np. w sytuacji zagubienia/znalezienia. Paragraf pierszy, punkt drugi ustawy. Fizycznie trzecie zdanie tego aktu prawnego.

Zrzeczenie się kota przyjmowałam nie raz i jest to jasno sformułowany dokument, z wyszczególnieniem kto się zrzeka (dane osobowe), opisem zwierzęcia (wraz z nr czipa, data umowy adopcyjnej i lub innymi danymi, które je identyfikują) i na czyją rzecz się zrzeka (dane osoby fizycznej, ew prawnej). Wyobrażam sobie w szczególnej sytuacji zrzeczenie mailowe, ale zacytowana przez Ciebie korespondencja nijak na to nie wygląda.


Ja nie wiem, co miał na myśli DS kotki.
Wiem, co napisał.


Kotki poszukiwała grupa najbardziej doświadczonych użytkowników miau i wykorzystała wszystkie możliwe i znane formy poszukiwań.
A za granicą raczej trudno by było kotkę znaleźć :wink:


Oświadczenie woli w formie elektronicznej jest tak samo ważne, jak pisemne, więc miałam prawo uznać, że pani Z. J. wypowiedziała umowę.


Z. J. podpisała umowę na której jest zapis

''Zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą''

Niniejszym oświadczam, że jestem świadoma tego, że w razie złego traktowania, zaniedbania zwierzęcia grozi mi odpowiedzialność karna na podstawie Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21.08.1997 nr 111 poz 724


Widać dla osób z fundacji for animals z Łodzi ten zapis jest nieistotny.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie kwi 17, 2016 11:39 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła, potraktowana jak rzec

Czy sytuacja się jakoś rozwinęła? Zostały podjęte jakies działania? Kroki? Z Twojej strony czy dsu? Jakieś wspólne ustalenia itp.?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Donaldwoody, Goldberg, kasiek1510 i 412 gości