lazzy pisze: Wiadomość o możliwych problemach z oddaniem kotki wstawiła Anna 61 wczoraj o godzinie 22:46, w tej chwili jest kilka minut po 13-stej, przybyło 5 stron wątku, kilka osób zostało oskarżonych o złe intencje, w tym takie które aktywnie uczestniczyły w poszukiwaniach Stefanki, ktoś nawoływał do "wjazdu na chatę" itd. To raptem kilka godzin, a już oskarżono, wydano wyrok i można stawiać gilotynę - litości... Pomyśleliście, że może Kalewala od wczoraj od 22:46 jeszcze mogła w ogóle nie być na forum i nie wie co się tu dzieje? (oczywiście tego nie wiem, ale umiem sobie wyobrazić, ze tak może być, że raptem w ciągu tych kliku godzin nie miała czasu tutaj napisać).
O tym, że Stefanka nie zostanie jej przekazana, Anna61 została poinformowana przez kalewala najpóźniej o 15.50 - wtedy do mnie zadzwoniła z ta wiadomością. Więc jest to więcej niż kilka godzin.
Wcześniej Anna61 nie pisała na forum, bo czekała na odpowiedź, dotyczącą jej prośby o umożliwienie zabrania kotki do siebie.
Wobec tego, że odpowiedzi nie otrzymała (nadal), a wszyscy zainteresowani dopytywali się, co się dzieje, Anna61 wreszcie późnym wieczorem opisała sytuację.
Co do propozycji, aby Anna61 jechała do Łodzi, aby wydostać kotkę, to chyba wszyscy wiemy, ze Anna61 nie ma zdrowia i sił, żeby podejmować bezsensowne eskapady do Łodzi i dopraszać się o zwrot swojego kota.
No, chyba że takie są standardowe procedury działania Fundacji For Animals.