Czarna KOTeczka :)

Dzień dobry
Niedawno na moim podwórku pojawiła się czarna koteczka. Posiadanie zwierzaka nie było w planie, a jednak te kocie oczydła od razu chwyciły za serce
Przygarnęłam, kupiłam wyprawkę i miało być tak pięknie. Pewnego dnia kicia zniknęła
, znalazłam ją następnego dnia mokrą, wystraszoną i bardzo cierpiącą, zabrałam do domu. Po wstępnych oględzinach okazało się, że kot ma rany na tułowiu i niestety fatalnie złamaną łapkę. Udałam się ze zwierzakiem do weterynarza, RTG pokazało paskudne złamanie w 2 miejscach, z czego jedno z przemieszczeniem
Jedyny ratunek to gwoździowanie
. Zabieg w jednym gabinecie 800 - 1000 zł
, w drugim 500 zł, ale dla mnie to i tak dużo za dużo, jednak nie mogłam tak zostawić kociaka, pożyczyłam kasę, szybko zabieg i w tej chwili jesteśmy w gipsie. To niestety jeszcze nie koniec leczenia, potem dojdzie jeszcze koszt kolejnych wizyt i na dalszym etapie sterylizacja ( kotka jest po wcześniejszym złamaniu miednicy i potomstwa raczej nie powinna już mieć ).
Przygarniając zwierzaka nie spodziewałam się, że spadną na mnie tak ogromne koszty
Proszę napiszcie gdzie i jak mogę szukać pomocy. Codzienny byt jakoś ogarnę, ale potrzebuję pomocy choć na leczenie. W załączeniu zdjęcie kici po zabiegu


Niedawno na moim podwórku pojawiła się czarna koteczka. Posiadanie zwierzaka nie było w planie, a jednak te kocie oczydła od razu chwyciły za serce

Przygarnęłam, kupiłam wyprawkę i miało być tak pięknie. Pewnego dnia kicia zniknęła


Jedyny ratunek to gwoździowanie


Przygarniając zwierzaka nie spodziewałam się, że spadną na mnie tak ogromne koszty

Proszę napiszcie gdzie i jak mogę szukać pomocy. Codzienny byt jakoś ogarnę, ale potrzebuję pomocy choć na leczenie. W załączeniu zdjęcie kici po zabiegu

