Strona 1 z 2

Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Pon lis 24, 2014 21:25
przez Simran
U znajomego w biurowcu w piwnicy są ok 2-3 miesięczne kocięta, dzikie, których matka została zabrana do schroniska a one zostały. Są karmione, ale nie za bardzo jest komu tam sprzątać i zrobił się problem. Nie bardzo wiem, co znajomemu poradzić, gdzie się zwrócić. Schronisko odmówiło pomocy. Macie jakieś doświadczenie w tym zakresie? Jakieś rady?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Pon lis 24, 2014 21:33
przez asia2
nie jestem dobrym doradcom, to znaczy jestem ale nie wygodnym. Ja zwykle lapie maluchy z piwnic . Zwlaszcza jak sa takie male i mozna je oswoić . W schroniskach takie malce nie maja prawie szans. Nie przeżyją. Nawet łazienka z zapalonym światłem w dzien jest lepsza niz schronisko. Potem sprobowac znaleźć domki.
A poza wszsystkim co za glupota bezdenna zabierać matkę do schroniska gdy sa malutkie kocięta. matka powinna byc z nimi do ich wyłapania. potem powinna zostać wysterylizowana i wypuszczona z powrotem do piwnicy jesli to możliwe.

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Wto lis 25, 2014 0:20
przez Cindy
asia2 pisze:nie jestem dobrym doradcom, to znaczy jestem ale nie wygodnym. Ja zwykle lapie maluchy z piwnic . Zwlaszcza jak sa takie male i mozna je oswoić . W schroniskach takie malce nie maja prawie szans. Nie przeżyją. Nawet łazienka z zapalonym światłem w dzien jest lepsza niz schronisko. Potem sprobowac znaleźć domki.
A poza wszsystkim co za glupota bezdenna zabierać matkę do schroniska gdy sa malutkie kocięta. matka powinna byc z nimi do ich wyłapania. potem powinna zostać wysterylizowana i wypuszczona z powrotem do piwnicy jesli to możliwe.


Podpisuje sie pod tym :?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Wto lis 25, 2014 0:44
przez mziel52
Na razie przynajmniej kuwetę do piwnicy wstawce ze żwirkiem, żeby nie brudziły wszędzie. I kombinujcie, jak je najszybciej stamtąd zabrać do domu.

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Pt gru 05, 2014 23:17
przez asia2
i co z maluchami?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Sob gru 06, 2014 14:44
przez Simran
Dostały kuwetę ze żwirkiem i są karmione :)

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Sob gru 06, 2014 23:17
przez asia2
czy one sa oswojone? jeśli nikt ich nie zabierze z tego miejsca , zostana tam i bedą się rozmnażac i chorowac i znowu będzie problem bo koty trzeba zlapac i znowu nie daj Boże do schroniska trafią. Nie ma szans na domek tymczasowy dla nich ? Tak do 4 miesiąca jest możliwość oswojenia kota, potem coraz trudniej a z czasem przestaje byc to możliwe.

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Nie gru 07, 2014 9:42
przez Simran
One są zupełnie dzikie i nie da się ich złapać. Nie ma ich kto wziąć.

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Nie gru 07, 2014 11:15
przez asia2
szkoda. GDyby był ktoś na tymczas może udaloby się je jeszcze oswoić i znaleźć im dom. Może jakaś fundacja dzialająca na Twoim terenie by je odłowiła? Może akurat byłoby miejsce dla malców.

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Nie gru 07, 2014 11:37
przez margoth82
w którym to biurowcu i gdzie?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Nie gru 07, 2014 15:01
przez Simran
margoth82 pisze:w którym to biurowcu i gdzie?

Weźmiesz je?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Pt gru 12, 2014 18:44
przez asia2
jaka sytuacja?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Pt gru 12, 2014 22:55
przez aassiiaa
Ile tych malców jest? Mogą tam zostać i będzie je ktoś doglądał/karmił/wysterylizuje?

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Pt gru 12, 2014 23:25
przez asia2
podniosę!!!

Re: Co zrobić z dzikimi kociętami bez matki w piwnicy?

PostNapisane: Sob gru 13, 2014 0:09
przez Simran
Kotki są dwa i krzywda im się nie stanie, nie pozwolę na to. Dopilnuję sterylki.