najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 07, 2015 11:02 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...i szuka domu :

No nie wiem ... ewan chce mnie zacałować, ruru upić, a tym czasem Król Wituń I-szy
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Nie cze 07, 2015 11:39 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...i szuka domu :

A ja dziękuję :1luvu:
Piękny kocio. :201461
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie cze 07, 2015 23:19 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...i szuka domu :

:1luvu: :dance2: :dance2: :aniolek: :king: :catmilk:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2015 12:26 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Masz wielkie serducho chłopaku :lol: Z zacałowania się nie wycofuję :wink:
Wituń :1luvu:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 08, 2015 13:21 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Pozdrowienia dla wszystkich od Witunia ...
Obrazek

tak będę leżał ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Pon cze 08, 2015 13:59 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Serce rośnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon cze 08, 2015 14:04 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Ależ to kawał kota! :mrgreen: Jaki rozwalony i to szczęście na pysiu :D . Oby znalazł DS...

Kolunia

 
Posty: 95
Od: Czw mar 12, 2015 16:03

Post » Pon cze 08, 2015 15:48 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

No mam nadzieję, że jest szczęśliwy, ale przynajmniej ma swobodę. Zaczyna trochę brykać, ożywia się. Gania muchy, kapselki ... wędkę z puszkiem olewa.
Nie jest taki otępiały kiedy odwiedzałem go w lecznicy. Zaczął nawiązywać kontakt wzrokowy, reaguje na swoje imię więc nie wyobrażam sobie, żeby je zmieniać bo i po co. Dzisiaj w końcu po dwóch dniach od przybycia była pierwsza kupa ... już trochę się martwiłem ale rozumiem, że to może być stres związany ze zmianą otoczenia. Sikańsko w normie, wszystko w kuwetę. Nie ma problemu. Dzisiaj też rzuciliśmy się na "głęboką wodę zaufania" obcięliśmy pazurki, trzy łapki to nawet nie zauważył ale przednia lewa albo coś pobolewa, chociaż chodzi normalnie albo jakaś trauma po przejściach bo było gorzej. Ale ogólnie daliśmy radę i nikt na nikogo się nie pogniewał.

Podjęliśmy program odchudzenia bambaryły i nie zostawiamy mu misek poza wodą, bo zjada wszystko co mu się poda, bez względu na ilość ... nie zostawia na późnej :( I niestety je bardzo łapczywie.

No i tak w zasadzie z dnia na dzień :201461
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Pon cze 08, 2015 18:21 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Panie Krystianie!
Wielki szacun!
Troche jest podobny do Randego ślepaczka :201494 tak samo cudny....no niemal tak samo:-) :piwa:
Ostatnio edytowano Śro cze 17, 2015 8:46 przez grazy01, łącznie edytowano 1 raz

grazy01

 
Posty: 60
Od: Nie sty 25, 2015 11:23

Post » Pon cze 08, 2015 21:12 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Wielki szacun, aż się łza w oku kręci,
taki szczęśliwy.......

ja tylko pozwolę sobie polecić, tu na miau, świetnie prowadzony wątek kotów cukrowych, kooooopalnia wiedzy:
viewtopic.php?f=36&t=152554
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2015 21:48 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Krystian mam na imię, a nie Pan ...
ruru, dzięki za link. Już wcześniej miałem okazję przestudiować zawarte treści i powiem szczerze, że po lekturze mam tylko większy mętlik w głowie.
Nie wątpliwie sam nie będę eksperymentował na kocie, który przez ostatnie pół roku jest prowadzony przez lecznicę, gdzie przebywał. Zostawiam to fachowcom, którzy na podstawie "karty pacjenta" mogli by esej napisać.
Zachowuję w świadomości, że taki zwierzak potrzebuje częstych i regularnych kontroli.
Została mi przekazana również odpowiednia wiedza przez lekarza prowadzącego na temat stanu "pacjenta", a grupa Kotylion podała pomocną dłoń odnośnie pomocy weterynaryjnej, wsparcia w kwestii odpowiedniego żywienia, oraz pomocy w szukaniu DS za co jestem niezmiernie wdzięczny.

Nie bez znaczenia jet także rola mojej małżonki Ani, która pomimo tego, że jest zdeklarowaną psiarą nie pozwoli zrobić krzywdy żadnemu zwierzakowi.
Na początku jak odwiedzaliśmy Kotylion, jechała ze mną dla towarzystwa - teraz sama dopytuje kiedy jedziemy.

Dziękuję Ci za Kochanie za Twoje złote serce !!, Wituń też jest Ci wdzięczny.

A do nas wszystkich dla Was, którzy trzymają kciuki ... słodkie DOBRANOC ...

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Wto cze 09, 2015 13:56 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Nnnnuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuddddaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!
o dżemnę se, to nie nuda ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Wto cze 09, 2015 20:32 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Wyluzowany, szczęśliwy kot :lol:
Strasznie wielkie są te zdjęcia, może zmniejsz je trochę. Nie wiem w czym wklejasz, ale są opcje wielkości przy wklejaniu na forum.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 09, 2015 20:50 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Bardzo się cieszę. Jakbyście potrzebowali rady, miałam kota cukrzyka przez sześc lat. Mierzycie mu jakoś cukier glukometrem? Co do karmy dawałabym mu mokrą, niekoniecznie specjalistyczną. Jedzenie też bym dawkowała.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14567
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 09, 2015 21:18 Re: najtrudniejsze:(...cukrzycowy kot, 9lat...Wituń W DOMKU

Kot ma ustabilizowaną cukrzycę, nie mierzę mu glukometrem w domu bo będzie niebawem na kontroli, a u nas jest od soboty 6go czerwca.
Karmę mokrą dostaje różną, uwielbia ... wszystko, chociaż najmniej wchodzi mu Winston. Gourmet to najlepszy przysmak. Mieszam mu z Caninem diabetic ale śladowe ilości. Suchą dostaje wymieszaną specjalistyczną royal canin z puriną ... wtrzącha aż mu się uszy trzęsą. Nie dostaje na zapas do miski bo nic nie zostawia. Dwa razy dziennie insulina, w/g zaleceń i dawek.
Mokre przede wszystkim bo nie ma ząbków.
Suchym nie gardzi, memła, memła aż się rozpuści. Daje sobie radę. Pije sporo wody.
Poza tym wydaje się szczęśliwy. Mam wrażenie, że kot stał się bardziej aktywny. Gania własny ogon, muchy ale kompletnie olewa wędkę, myszki, piłeczki ... taki ukryty rozrabiaka :)
Na początku nie dawał się dotykać po tylnych łapkach i miziać po brzuchy, a teraz wystawia brzucho sam.

Ogólnie radzimy sobie ale dziękuję za deklarację pomocy.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AGdansk, elmas, Majestic-12 [Bot] i 314 gości