Strona 1 z 15

Patrz jej w oczy ty draniu. Koniec opowieści.

PostNapisane: Pt lis 14, 2014 21:24
przez jopop
Obrazek

Patrz draniu.
Patrz jej w oczy.
Widzisz jej radość życia? Ciepło słońca na futrze? Euforię podczas polowania?
A może ból? Może rozpacz? Może oszołomienie z momentu wypadku? Może wspomnienie chwili, gdy leżała na drodze? Może słyszysz jej myśli, gdy przejeżdżały kolejne auta i nikt nie zatrzymywał się by jej pomóc lub dobić? A może głuchy stuk uderzenia o auto? Może trzask gruchotanych kości? Rozpaczliwy miauk, gdy poczuła ból? A może czujesz ostry zapach leków?
Tak według Ciebie wygląda szczęście? Taką cenę trzeba zapłacić za chwile radości?

To do Ciebie - były właścicielu nieszczęsnej Marcinki, znalezionej kilka dni temu przy ruchliwej drodze.

Ale i do Ciebie, Dumny i Kochający Opiekunie Kota Wychodzącego. Tak, to również do Ciebie, jeśli w pobliżu Twojego domu jest ulica, jeśli nie zabezpieczyłeś okien tak, by zwierzak nie mógł wyjść, jeśli nie zabezpieczyłeś swojej posesji płotem trudnym do sforsowania dla kota. Popatrz. Poczuj. Usłysz. A jeśli to byłby Twój kot?

A jeśli to będzie Twój kot? Czy będziesz miał odwagę spojrzeć mu w oczy? Czy będziesz go w stanie przeprosić? Czy potrafisz złagodzić jego ból?

Czy będzie Cię stać na ratowanie jego życia i zdrowia?

Koszt pierwszych 3 dób ratowania Marcinki to 850 złotych. Teraz ma przed sobą 2 dni kroplówek i leków, m.in. silnych leków przeciwbólowych. Jeśli uda się ustabilizować ją - w poniedziałek czeka ją olbrzymia operacja. Nie wiemy czy ją przeżyje, nie wiemy czy uda się jej odzyskać siły, nie wiemy czy odzyska władzę w nogach i kontrolę nad zwieraczami. Nie wiemy czy czeka ją życie i jakie to będzie życie.

Ale walczymy. Bo nie możemy inaczej. Bo MY w tych oczach widzimy prośbę i nadzieję. Bo nie chcemy widzieć w nich czerni.

Teraz wstań i przywołaj swojego kota. Pogłaszcz go i obiecaj, że już nigdy nie narazisz go na to, co spotkało Marcinkę. Zabezpiecz okna lub płot. Zbuduj wolierę w ogrodzie. Wychodź z nim na spacer na smyczy. Ale nie wypuszczaj go już nigdy więcej luzem. Spójrz mu w oczy i zrozum to.

Masz szansę. Jeszcze.



Jeśli ktoś zechce pomóc nam w ratowaniu Marcinki - prosimy o wpłaty na konto:
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m. 75
01-684 Warszawa
PL 60102010260000140201820927
SWIFT: BPKOPLPW
dopisek: dla Marcinki

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Pt lis 14, 2014 21:43
przez Meteorolog1
Podniosę.

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Pt lis 14, 2014 21:52
przez Cindy
Wplace grosik i prosze innych o to samo :cry:
:ok: za Marcinke :ok:

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 8:25
przez NITKA/KARINKA
Widzicie zdjęcie Marcinki?
U mnie jest gif "zakaz hotlinkowania" :(

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 8:33
przez kropkaXL
U mnie też :(

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 8:33
przez alix76
Napisałam do Asi, żeby mi dała zdjęcie maile - po 12 wrzucę je z fotosika w post, ok?

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 8:36
przez NITKA/KARINKA

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 8:40
przez Agneska
alix76 pisze:Napisałam do Asi, żeby mi dała zdjęcie maile - po 12 wrzucę je z fotosika w post, ok?

mogę wysłać mmsa

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 8:50
przez kropkaXL
Obrazek
Skopiowalam z FB

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 10:26
przez jopop
dziękuję, przekopiowałam to wklejone przez KropkęXL

swoją drogą - ja tamto nadal widziałam ;) internet jest niezmierzony :roll:

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 10:58
przez Wasylisa
Jak się czuje dziś Marcinka?

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 11:19
przez kicikicimiauhau
Smutne... :(
Trzymam kciuki za Marcinkę, wszystko będzie dobrze... :ok:

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 11:28
przez Tundra
Poszedł grosik na konto. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 11:51
przez jopop
ona nie jest u mnie, więc na razie relacje mam tylko telefoniczne. wiem że rano podniosła głowę i polizała odrobinę conwa. Ale chwilę potem zawarczała z bólu i odmówiła dalszego jedzenia :(

Re: Patrz jej w oczy ty draniu.

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 13:34
przez Agneska
Pozwoliła nakarmić się ze strzykawki. Przy kroplówkach mruczy. Próbowała się myć, przy okazji lizała i mnie po ręce.
Mocz wypływa, ale nie cały. Niestety, nie udało mi się opróżnić jej pęcherza, więc podjechałam do wetki po pomoc.

Mam nadzieję, że przeciwbólowe działają.