Strona 1 z 3

Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 11:39
przez Kropka1997
Witam wszystkich serdecznie i proszę o pomoc. Nie jestem nowicjuszką jeżeli chodzi o koty. Ale 6 tygodni temu przygarnęłam ok. 4,5 miesięczna koteczkę, której o mało nie rozjechałam. Była przeraźliwie chuda, osłabiona i zmarznięta. Błąkała się po polach. Zabrałam ją no i zaczęły się moje problemy. Przede wszystkim - załatwianie potrzeb fizjologicznych. Siusiu zaczęła robić do kuwety po kilku dniach (częstotliwość dwa razy dziennie niemal po pół litra). Od tygodnia robi to raz na 1,5-2 dni !! Wielokrotnie wchodzi do kuwety i wychodzi z niej nic nie pozostawiając. Do dyspozycji ma dwie kuwety z różnymi żwirkami z domieszką piasku. Gorzej z tzw. konkretnymi potrzebami fizjologicznymi - przez 6 tygodni pobytu u mnie z kuwety skorzystała zaledwie 5 razy. Próbowałam różnych sposobów, aby kicię przekonać do kuwety. Najchętniej załatwia się na dywanie co 1,5-2 dni. Jeszcze jedno - przez pierwsze ok. 10 dni kicia jadła i jadła. Gdy boczki się zaokrągliły zaczęły się zabawy. Ale od pewnego czasu stałą się apatyczna. Nie wykazuje większego zainteresowania swoimi zabawkami. Nie wiem co może być tego przyczyną. Byłam u lekarza, odrobaczyłam stworka. Walczę jeszcze ze świerzbowcem. Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc, nie chciałabym kici oddawać do schroniska czego domagają się inni domownicy.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 13:29
przez felin
To idź do innego weta i zrób jej porządne badanie krwi.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 13:41
przez Cindy
Najwyrazniej cos jej dolega :? W schronisku kicia nie da rady - potrzebny dobry wet - trzymam :ok: za kocie dziecko :ok:

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 16:03
przez Gretta
Kropka1997 :1luvu: jesteś cudowna, że przygarnęłaś małą.
Ona jest zupełnie surowa, że tak powiem, potrzebuje wychowania, a na to trzeba czasu.
Apatia to niedobry objaw, odwiedź z kicią dobrego weta.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 19:17
przez kropkaXL
Już samo niesikanie świadczy o chorobie-zwłaszcza to, że wchodzi i wychodzi z kuwet nie sikając.
Możliwe zapalenie pęcherza,które jest bardzo bolesne i kotka straciła chęć do zabawy.
Do weta i to raczej innego, niż ten u którego byłaś!

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 9:06
przez Kropka1997
Witam po przerwie. Kicia częściowo przebadana. Wszystko, jak na razie, ok. :D Częściowo, bo nie mogę "upolować" moczu. Załatwia się do kuwety co 1-1,5 dnia (nie zawsze mogę przy tym być) . Znalazłam gdzieś informację, że w wyjątkowych przypadkach wet. może "wycisnąć" mocz, ale w gdy pojechałam z Kicią - nie było czego wyciskać. Na razie mała dostaje 2 razy dziennie ćwiartkę furaginu i 2-3 razy po 1 cm olejku parafinowego. Jest żywotna, chętna do zabawy. Jej chwilowa apatia była chyba spowodowana znudzeniem się swoimi zabawkami.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 9:19
przez Erin
A co dajesz malutkiej do jedzenia?

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 9:36
przez Kropka1997
Kicia stała się niestety wybredna. Pochodzi ze wsi , była skrajnie wygłodzona gdy ją znalazłam. Początkowo jadła wszystko: saszetki dla juniorków Whiskasa i Feliksa (6-7 sztuk dziennie). Domagała się też zup (np. rosołu). Mięsko z kurczaka i wołowina. Było tak dopóki nie zaokrągliły się jej boczki. Suchą karmę (Purinę) przegryzałą tylko przez kilka pierwszych dni. Kupiłam inną i zero zainteresowania. Teraz kręci noskiem na Feliksa (Whiskas poszedł w całkowitą w odstawkę). Zjada 1-1,5 saszetki. Domaga się mięska, ale nie chce jej dawać go codziennie. No i jest foch.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 10:02
przez Gretta
Kropka1997 pisze:Kicia stała się niestety wybredna. Pochodzi ze wsi , była skrajnie wygłodzona gdy ją znalazłam. Początkowo jadła wszystko: saszetki dla juniorków Whiskasa i Feliksa (6-7 sztuk dziennie). Domagała się też zup (np. rosołu). Mięsko z kurczaka i wołowina. Było tak dopóki nie zaokrągliły się jej boczki. Suchą karmę (Purinę) przegryzałą tylko przez kilka pierwszych dni. Kupiłam inną i zero zainteresowania. Teraz kręci noskiem na Feliksa (Whiskas poszedł w całkowitą w odstawkę). Zjada 1-1,5 saszetki. Domaga się mięska, ale nie chce jej dawać go codziennie. No i jest foch.

Mądra kicia! :ok:

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 10:08
przez Erin
Dobrze, ze odstawilas Whiskasa. Miesko powoli mozna dawac, a do tego jakies puszki czy pasztety dla kociat, np. Animondy, Bozity, Miamora. Najtaniej znajdziesz w internetowych sklepach zoologicznych.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 10:50
przez Kropka1997
Ale Kicia chce tylko wcinać mięsko. Wołowinkę. Drób. Wieprzowina raczej nie, serca wieprzowe/wołowe też nie. No może nerki, bo te uwielbia moja druga półdzika Myszka. No i ta niechęć Kici do suchej karmy. :(

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 10:56
przez wojtek_z
Cześć Kropka! Whiskas i Feliks to badziewie bez mięsa. Kot jest mięsożercą. Tak jak pisze Erin, Animonda jest lepsza, Bozita też, a niewiele droższe od tego badziewia. Jak zrobisz zamówienie w internetowym sklepie zoologicznym na kwotę minimalną określoną w ich zasadach działania (niektóre sklepy mają 99 zł, inne trochę więcej), to przesyłkę będziesz miała za darmo. Bardzo się opłaca. Ale na początek radzę kupić w zwykłym sklepie zoologicznym po jednym opakowaniu na próbę, żeby sprawdzić, co kici podejdzie. Mam nadzieję, że masz tam gdzieś w pobliżu taki sklep.
A tak poza tym, to lepsze od karm jest karmienie kota mięsem! Oczywiście dostosowując to do wieku kota - twoja kicia jest jeszcze młodziutka, ale zacznie się uczyć gryźć mięcho, również takie żylaste, twarde. Porządny, szanujący się kot :mrgreen: właśnie takie mięcho lubi.
Bardzo dobrze, że twoja kicia chce wcinać mięsko!
Pamiętaj, że kotu nie można dawać mięsa, które gotowało się w twoim rosole czy dusiło w twoim gulaszu!
Sół jest dla kota szkodliwa! Mięso podajemy bez soli i innych przypraw.
Powoli na pewno zorientujesz się, jakie mięsko najbardziej twojej kici smakuje: kura, indyk czy wołowina. Pamiętaj, że kotom nie podaje się wieprzowiny!
U nas w domu koty karmi się saszetkami (Feline Porta, Cosma itd.) oraz suchą karmą, bo tak jest najprościej dla nas - wszyscy domownicy okrutnie zagonieni i wiele godzin poza domem. Ale uwierz mi, że karmienie mięsem wychodzi taniej! Szczególnie, że mięso dla kota, to nie filet najwyższej klasy, tylko poprzerastane, żylaste mięsiwo. Z tego, co nieraz tu czytałem na forum, doświadczone kociary surowe mięsko dla kota porcjują i zamrażają. Takie przemrożone (ale porządnie rozmrożone przed podaniem) jest chyba bezpieczniejsze pod względem bakteriologicznym, niż całkiem świeże. Takie świeże to chyba trzeba by sparzyć wrzątkiem. Ale ja się na tym nie znam :oops:
Co do problemów z siku i kupką, radziłbym udać się do innego weta. Przynajmniej jeśli chodzi o siku - to mogą być problemy urologiczne. Jedna nasza kotka (całkiem już dorosła i bardzo porządna jeśli chodzi o sprawy toalety) zaczęła sikać na kraju kuwety (wchodziła do środka, ale siur leciał na podłogę). Co się okazało? Krwiomocz i kamienie (struwity). Aby to stwierdzić, potrzebne jest badanie moczu. Myśmy łapali mocz do specjalnego żwirku (zamiast zwykłego wsypuje się do kuwety taki specjalny - kosztuje u weta ok. 25 zł). Leczenie naszej kici trwało dwa miesiące (antybiotyk i inne leki na pęcherz). Wszystko wróciło do normy.
Powodzenia!

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 11:16
przez Kropka1997
Dzięki za cenne porady. Znam zasady łapania moczu, ale problem tkwi w przyłapaniu Kici na tej czynności. Nie lubi załatwiać się do żwirku (zwłaszcza silikonowego) więc nie mogę "podłożyć" jej żwirku od weta. Na pewno nie ma krwi w moczu. Co do kupek to wiem, że niektóre koty mają b. twarde kupki. Testuje teraz działanie olejku parafinowego, a w razie czego będę musiała poszukać specjalistycznej karmy.

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 11:59
przez Erin
Czasami zdarzaja sie koty, ktore nie chca jesc chrupkow, czasami (chociaz chyba rzadziej) trafiaja sie tez osobniki, ktore nie tykaja miesa. Ale w przypadku Twojej kici to moze wynikac z faktu, ze ona rosnie. Z czasem powinna sie nauczyc. A moze byc tez tak, ze nie pasuje jej ksztalt tych chrupkow. Jakie probowalas dawac?

Re: Kicia spod Łowicza

PostNapisane: Czw lis 20, 2014 12:08
przez Gretta
Olej parafinowy można podawać tylko raz na jakiś czas, bo upośledza wchłanianie.

Parafina powleka żołądek i jelita nieprzepuszczalną warstwą, kot po jej podaniu przez kilka dni nie jest w stanie wchłaniać składników odżywczych z pożywienia, ani wody - wszystko przez niego przelatuje, ma uczucie ciężkości na żołądku i w jelitach.

viewtopic.php?f=1&t=6652&hilit=parafina&start=15