Strona 1 z 30

Mgła przychodzi na drobnych kocich łapkach

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 15:27
przez Kotka Milka
.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 16:13
przez aannee99
Dziwne, naprawdę... Mieć nawet te 700 złotych po odjęciu kosztów miesięcznego biletu autobusowego, to już COŚ!. Przecież jeżeli w ogóle nie będziesz miała pracy, to wpadniesz w jeszcze większe długi, prawda?. Ja szukam pracy od jakiegoś już czasu i .. łatwo nie jest, byłam na 6 rozmowach, wysłałam około 50 CV, a efekt?. No cóż, żaden!. Dlatego teraz kiedy nadarzyła się okazja pracy, to się bez żadnego zastanowienia zgodziłam. Praca - 5 godzin dziennie, miesięczne wynagrodzenie, to.... 550 złotych, nie dużo, ale dla mnie lepszy rydz niż nic, czyż nie tak?. Mieć te 550 złotych, a ich nie mieć, jest różnica przecież.

Tak się jeszcze zastanawiam, bo na poprzednim wątku ( który nie rozumiem dlaczego został zamknięty? gdy pomagali ludzie, to było ok,a gdy posypały się rady i lekki szok, że tak się wybrzydza przy pracy, to już be? to nie fer... ) napisałaś:

"jezeli mam przejechac wiecej niz zarobie to gdzie tu sens?"

Czy bilet miesięczny aż tyle kosztuje? .. nie wydaje mi się, 800 złotych? :roll: Nawet jeżeli miałabyś wydać 160 złotych na bilet, to przepraszam, ale zostanie Ci więcej niż te 160 złotych przecież...

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 17:06
przez Szwagier
6 dni pracy na trzy zmiany to się dziewczyno zajedziesz po miesiącu to nie będziesz wiedziała jak, żyć bo na nic czasu nie będziesz miała przez taki system przy 6 dniach. I do tego za 5,5 h ? to w ogóle wolno tyle zapłacić ? A szukanie pracy będąc w takiej to też już bardzo ciężkie. Wiem, że bez pracy błędne koło się zamyka ale może poszukaj jeszcze jakiejś innej.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 18:08
przez anka1515
Szwagier ,pracowałam 15 lat w systemie 3 zmiany ,w czasach 6 dni na tydzien,plus sezon czy potrzeby niedziele wolne jedna na 3 tyg a czasami trzeba było ciągnąć więcej godz na raz.schodziłeś po 7 nockach w poniedzialek po 6 a na 14 z powrotem ,w warunkach szkodliwych.tu się trzeba zastanowić czy jak z tamtej się zwolni i pójdzie tu,tu koniec i co dalej.ja po prostu nie jestem ryzykantką.co do jednego masz rację straciłam zdrowie.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 20:53
przez mgj
aannee99 pisze:Tak się jeszcze zastanawiam, bo na poprzednim wątku ( który nie rozumiem dlaczego został zamknięty? gdy pomagali ludzie, to było ok,a gdy posypały się rady i lekki szok, że tak się wybrzydza przy pracy, to już be? to nie fer... )

Autorka tamtego watku była mamaGiny i to ona go zamknęła. Kotka Milka tu akurat nie jest winna.

Kotka- przepracuj choć do pierwszej wypłaty. W tej pracy ją (tak mniemam) przynajmniej dostaniesz- nie tak jak przy tym poprzednim sprzątaniu.
I szukaj w międzyczasie-może np. od grudnia trafi coś lepszego. Początki w każdej pracy są trudne-trzeba to jakoś przeżyć. Dalej może byc nieco lżej (zna się teren, zna współpracowników i szefów).

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 21:55
przez Koki-99
Ja tam Kotkę rozumiem. Roboty szukałam 6 lat, jakby nie mój tż to bym zdechła z głodu już dawno. Cv wysyłałam gdzie tylko się dało, ale sama nie miałam odwagi chodzić i prosić. Nie ta natura. Wykształcenie słabe, uczyć na stare lata się nie chce. Znajomych prawie zero, więc robota po znajomości odpada. Ruszyło w zeszłym m-cu. Praca mało płatna, na nocki, ale ważne że jest. Pobyłam trochę między ludźmi, obcymi, nikogo nie znałam. Było ciężko. Dało mi to jednak małego kopa, wyciągnęło z "wykluczenia". Od dziś zaczęłam nawet nową robotę, nie żaden szczyt marzeń, ale zawsze coś, niestety też umowa-zlecenie i na razie na miesiąc, ale jak się przyłożę to jest szansa na dłużej.
Kotka, pracowałam z ludźmi z Krakowa, mogę Ci dać na pw namiary na firmę, tylko że teraz pracują za granicą. Mogę Ci napisać co to za robota, może będzie Ci pasować. Nie mają szczególnych wymagań, chęć do pracy się liczy. Dużo było np. studentów, ludzie w każdym wieku. Jakbyś miała z kim zostawić koty, to możesz nawet za granicę jechać.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 12:14
przez lucjaa
Kotka Milka pisze:umowa zlecenie pakowanie nasion przy tasmie praca od pn do sb po 8 godzin zmianowa 3 zmiany i 5,50zl na reke

5,5x8= 44 x6= 264 x4 = 1056 - jesli będziesz pracować sześć dni w tygodniu
Nie widzę różnicy w zarobkach z poprzednią pracą.
Pytanie: jak długo pociągniesz pracę przy taśmie, sześć dni w tygodniu - to jest baardzo meczący system pracy.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 12:27
przez dorcia44
Nigdy nie pracowałam ,całe życie na rencie ,cały dom na głowie męża.
Grzegorz umarł i zostałam z synem w wieku przed maturalnym ,stadem ,swoją nie mocą i chorobą.
Wiek 48 lat ,zero praktyki ..
Renta z całkowitą niezdolnością do pracy.
Nikt mnie nie chciał ,nikt i nigdzie .
Dzień po pogrzebie męża ,koleżanka upchała mnie do mycia między innymi kibli w banku .
700zł ,zasuwam do dziś w tym fachu :wink: już noszę głowę wysoko .
Sprzątam też po ludziach.
Bywa że pracuje 7 dni w tygodniu.
Nie raz popłaczę ,jest mi ciężko ,ale się podnoszę i idę dalej.
i dziękuję najwyższemu że mam tą pracę :201494 ,że dzięki niej utrzymuje się na powierzchni ,że daje radę...
a że taka ,a nie inna ? do tego mało płatna ? no cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
powodzenia życzę :ok:

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 18:04
przez majencja
Dorciu ! Jesteś wielka :mrgreen:

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 19:43
przez tangerine1
lucjaa pisze:
Kotka Milka pisze:umowa zlecenie pakowanie nasion przy tasmie praca od pn do sb po 8 godzin zmianowa 3 zmiany i 5,50zl na reke

5,5x8= 44 x6= 264 x4 = 1056 - jesli będziesz pracować sześć dni w tygodniu
Nie widzę różnicy w zarobkach z poprzednią pracą.
Pytanie: jak długo pociągniesz pracę przy taśmie, sześć dni w tygodniu - to jest baardzo meczący system pracy.


nie długo, bo praca jest tylko do 31 stycznia :wink:
nie widzę sensu zamieniania w miarę stałej pracy (bo szpitale zawsze trzeba sprzątać) na równie kiepsko płatną pracę dorywczą.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Czw lis 13, 2014 19:51
przez krakusik8
lucjaa pisze:
Kotka Milka pisze:umowa zlecenie pakowanie nasion przy tasmie praca od pn do sb po 8 godzin zmianowa 3 zmiany i 5,50zl na reke

5,5x8= 44 x6= 264 x4 = 1056 - jesli będziesz pracować sześć dni w tygodniu
Nie widzę różnicy w zarobkach z poprzednią pracą.
Pytanie: jak długo pociągniesz pracę przy taśmie, sześć dni w tygodniu - to jest baardzo meczący system pracy.


Nie ma mowy o 1000 zł. Zarobki 880zł do 985 zł w zależności od dni pracujących w miesiącu. To będzie tylko 5 dni w tygodniu.... Anka nigdy nie pracowała na taśmie wiec myśli ze to takie łatwe i przyjemne 8 godz. wkładać ziarenko do doniczki na czas ...... Tyle że na miejscu.
Ale wyboru nie ma na razie musi przepracować do końca miesiąca w szpitalu. I ona o tym wie.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 10:59
przez nermal
Witam
Podczytuję sobie ten wątek od początku i chyba nadszedł ten moment, w którym muszę coś napisać.
Być może Kotka Milka nie ma w realu nikogo z kim mogłaby pogadać, poradzić się, a tak to czasem bywa, że z wiekiem mamy coraz mniej zaufania i wiary w ludzi. Tym bardziej jeśli się już kilka razy sparzyliśmy. (Być może stąd te posty pełne obaw?...)
Droga Kotko Milko ja również odradzam Ci rzucenie tej pracy "w diabły", nawet jeśli jest marnie płatna- ponieważ jak chyba większość uważam, że lepsze jakiekolwiek pieniądze niż nic...Chyba się ze mną zgodzisz, że "proszenie się" o pieniądze do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy...A co do tej pracy 3-zmianowej przy nasionkach..To może się tak tylko wydawać, że będzie lekko i przyjemnie. Praca w systemie zmianowym jest naprawdę ciężka- szczególnie nocki. W dodatku praca na czas określony- a potem co?
Będąc na Twoim miejscu pracowałabym dalej, poprosiła o rozłożenie długów na raty i rozglądała się za inną, lepszą pracą. :idea:

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 12:05
przez Kotka Milka
.

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 12:31
przez Kotka Milka

Re: Pomoc dla Kotki Milki

PostNapisane: Sob lis 15, 2014 12:42
przez Kazia
Napisz i dopytaj...jak nie zapytasz to się nie dowiesz.
Tylko nie leć tam od razu, się zastanów, bo to faktycznie brzmi...tak jakoś.