Wczoraj z pomocą nieocenionej Moguncji
udało się zrobić łapankę na cmentarzu i w okolicznej hurtowni. Moguncjo w imieniu kotów i KArmicielki-wielkie dzięki za pomoc
4 koty (dwa kocurki i dwie kotki) zostały odłowione,dochodzą do siebie po zabiegach w lecznicy.
Niestety jedna z kotek była w końcowej laktacji,z obkurczoną macicą.
Jedna ciężarna kotka,którą podobno tam widziano się nie pojawiła. Karmicielka też jej nie zna.
Także mimo starań kocięta znów zapewne gdzieś będą.
Dwa koty nie dały się schwytać.
Ta piękność dostanie wkrótce Advocate,dzięki wpłacie 40zł od Dobrego Anioła
-wielkie dzięki
, na swoją puchatą sierść,bo kleszcze,wszoły i pchły męczą okrutnie. JEst jeszcze jedna,podobna,ale ma sierść w okropnym stanie i nie dała się sfotografować-z oddali było kiepsko,a z bliska uciekła
M.in.ten młody kocurek pojechał na kastrację