Kotek - Łobuz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 29, 2014 22:34 Kotek - Łobuz

Witajcie Drodzy Forumowicze. Jestem tu by poradzić się w sprawie kotka, którego jestem właścicielką od miesiąca. Kotek został zaadoptowany ze schroniska w wieku 3 miesięcy i jest... strasznym łobuzem! ;) wariuje po domu niczym szogun, próbuje wcinać kabelki, nie pozwala rozłożyć łóżka a na dodatek drapie mnie i mojego partnera po tekach i nogach, niespodziewanie rzuca się na stopy i ręce i gryzie nas. Już nie wiem co robić :( nie pozwala Nam spać ani odpoczywać ani nawet jeść, bo ciągle nas atakuje i pcha się na stół i do talerza. Dla wyjaśnienia dodam, że staramy się bardzo organizować mu czas. Ma drapak i mnóstwo zabawek, którymi naprawdę się bawi. Każdego dnia zostaje na jakiś czas sam, ale wtedy dbamy o jego rozrywke, podrzucamy mu na zmiane różne zabawki, czasem zostawiamy na podlodze lusterko albo wlaczony telewizor. Kiedy jestesmy w domu stramy sie dużo z nim bawić, nawet 2-3 godziny dziennie, ma też zbilansowaną dietę i zawsze czystą kuwetę. Nie karamy go, staramy się odwracać jego uwagę, kiedy przesadza, ale już nie mam sily ciągle go odnosić na legowisko czy pilnować żeby nie lizał opakowań w łazience. Boję się, że któregoś dnia zrobi sobie krzywdę, bo potrafi wskoczyć na kuchenkę kiedy gotuje się obiad, a ja się choć na sekundkę odwróce ;( co robić?

martyslovesyou

 
Posty: 1
Od: Śro paź 29, 2014 22:10
Lokalizacja: Brzeg, opolskie

Post » Czw paź 30, 2014 10:04 Re: Kotek - Łobuz

:) Fajny łobuziak. To taki etap w życiu każdego kota.
Może zdecydujecie się na kocie towarzystwo dla malca? Wiem, wtedy dwa rozrabiają ;) ale dużo się bawią ze sobą, człowiek nie całkiem może zastąpić drugiego kociaka.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw paź 30, 2014 10:21 Re: Kotek - Łobuz

Buntownik :) proponuje jak koleżanka wyżej pomyśleć o drugim kotku. Co dwa koty to nie jeden. Razem będą się z sobą bawić i szkód mniej będzie w domu.

kamila-smagala

 
Posty: 17
Od: Wto paź 28, 2014 7:59
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post » Czw paź 30, 2014 10:43 Re: Kotek - Łobuz

Zabierz mu lusterko jak dałem mojemu Kubusiowi lusterko to też strasznie wariował.
W zasadzie to co opisujesz to nic nadzwyczajnego, kotek dzieli się z wami swoją radością.
Pozdrawiam i powodzenia. :D
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Czw paź 30, 2014 12:56 Re: Kotek - Łobuz

Tez mam takiego łobuza, dlatego jakis czas temu wzialem jeszcze jednego kotka (a raczej kotke) i jest nie do poznania grzeczny. Razem sie bawia, razem spia i razem jedza (no tutaj troche ciezej, bo moj rezydent chyba nie lubi jesc obok innego kotka). Ogolnie rzadko albo prawie wcale nas atakuja czy gryza. Z wszedobylstwem kota nic sie nie zrobi, albo prawie nic. Mi ostatnio zjedli trzy babeczki, jak wyszedlem z domu na chwile :D To normalne w ich wieku, pozniej sie uspokoja. Ale, jak poprzednicy pisali, czlowiek nie zastapi innego kota, ktory jest wspanialym towarzyszem zabaw i organizacji czasu dla obojga. No i ratujecie tym samym kolejne stworzenie przed bezdomnoscia i glodem, co jest super sprawa! :) Polecam kazdemu posiadania dwoch kotkow, powaznie ;)

Avensus

Avatar użytkownika
 
Posty: 34
Od: Pon paź 20, 2014 6:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 30, 2014 13:46 Re: Kotek - Łobuz

Co do dwóch kotów już powiedziane i sprawa wiadoma, miałem kiedyś dwa dwumiesięczne kocięta to ja byłem w ogóle nie zauważalny a i jakoś nie rozrabiały tylko uprawiały zapasy. Ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze możemy pozwolić sobie na dwa kociaki.
Dobrze wiem o czym mówicie bo mam obecnie 13 tyg kotkę i też piorun. Ma swoje zabawki bawi się, bawimy się wspólnie ale też z rana potrafi wejść do mojego pokoju jak drzwi tylko przymknięte i wskoczyć do mnie i mnie zaczepiać. W kuchni jak głodna to troszkę sępi, jak jadła to nie dostanie i jest wypraszana za drzwi aby nie przeszkadzała. Na stół pchała mi się po nogach ale psiknięcie wodą z atomizera ją tego oduczyło i teraz nawet jak wskoczy na kolana na stół się nie pcha ale staram się nie dopuścić aby na nie wskoczyła. Jak ma obcięte pazury to już się nie wgramoli. Ale mówię na czas jedzenia najlepiej kota wyprosić. Co do gryzienia to jak gryzie po rękach to zawsze możesz przytrzymać go za kark do podłoża to go troszkę ostudzi. Możesz też wtedy krzyknąć "Aj, Ała " Kot może skojarzyć, że to nie dobre. Bo jak są wspólnie to sobie odpłacają za nadużycie ząbków/siły. Tak kocia mama karci swoje dzieci a i kociaki podobnie robią w zabawie. Co do gryzienia kabelków to ja moje posmarowałem roztworem kwasku, cytrynowego, może i być sok z cytryny. I już nawet nie tyka kabli. Czasami też lekko posmaruje na dłoni to już kojarzy ten zapach i nie gryźnie. Jeśli chodzi o łazienkę to chyba posiada ona drzwi i można je zamknąć. No chyba, że masz tam kuwetę i nie masz możliwości postawić jej w wc lub jest wspólna. To niestety jakąś ewentualną chemię musisz zabezpieczać/chować. Z kuchenką podobnie jak ze stołem musisz go tego oduczyć np jak ja. Na szczęście mojej absolutnie do kuchenki nie ciągnie. Lub po prostu wypraszaj kota jak gotujesz. Nie mówię, że trzeba kota jakoś karać bo może mało zrozumieć to małe zwierzątko, ale bezpośrednie jakieś skarcenie jest raczej niezbędne. Bo jeśli będziesz się z nim przysłowiowo "cackała jak matka z łobuzem" i na wszystko pozwalała to niczego nie zmienisz. I nie daj się nawet jak błagalnie patrzy lub skomle.

Szwagier

 
Posty: 514
Od: Czw wrz 04, 2014 2:00




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości