Ruja i problem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2014 19:42 Ruja i problem

Witam.

Jestem pierwszy raz na tym forum.
Mam mały (duży) problem z moją pupilką. Kupiłem ją jak miała miesiąc, kotka jest ogólnie jak to kotka, chodzi swoimi drogami.
Problem zaczął się w połowie sierpnia - ruja. W fachowych poradnikach napisano że ruja może trwać do miesiąca czasu, u tej agregatki trwa już prawie 2 miesiące.

Co najlepiej zrobić ? Jeden weterynarz stwierdził że za pierwszym razem lepiej dopuścić do niej kota, a dopiero po rozwiązaniu , sterylizacja lub kastracja.
Jestem zielony w temacie , ale proszę o pomoc, nie śpię w nocy bo koteczek wyje w niebogłosy.

Pozdrawiam.

MethOd

 
Posty: 4
Od: Śro paź 22, 2014 19:34

Post » Śro paź 22, 2014 20:00 Re: Ruja i problem

Najlepiej wysterylizować koteczkę gdy tylko skończy się ruja lub wyciszyć ruję farmakologicznie (provera) i zaraz sterylizować. Nie dopuszczać kocura, nie dopuścić do ciąży. W jakim wieku jest kotka?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10929
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 22, 2014 20:01 Re: Ruja i problem

MethOd pisze:Witam.

Jestem pierwszy raz na tym forum.
Mam mały (duży) problem z moją pupilką. Kupiłem ją jak miała miesiąc, kotka jest ogólnie jak to kotka, chodzi swoimi drogami.
Problem zaczął się w połowie sierpnia - ruja. W fachowych poradnikach napisano że ruja może trwać do miesiąca czasu, u tej agregatki trwa już prawie 2 miesiące.

Co najlepiej zrobić ? Jeden weterynarz stwierdził że za pierwszym razem lepiej dopuścić do niej kota, a dopiero po rozwiązaniu , sterylizacja lub kastracja.
Jestem zielony w temacie , ale proszę o pomoc, nie śpię w nocy bo koteczek wyje w niebogłosy.

Pozdrawiam.

Witaj na forum!
Nie idź więcej do tego sq#^%&^%na weta :evil: :evil: :evil: bo to debil jakiś.
Kotkę można sterylizować przed pierwszą rujką, to raz.
A dwa - mit o tym, że kotka powinna raz urodzić, jest mitem ciemnego ludu i weterynarz, który taki mit głosi, powinien być z mety pozbawiony dyplomu.
NIE CHODŹ WIĘCEJ DO NIEGO!
Każda jedna ruja to wielkie i niepotrzebne obciążenie dla organizmu kotki i każda przyczynia się do wzrostu ryzyka wystąpienia śmiertelnej choroby - ropomacicza. Kotkę trzeba szybko sterylizować, jeśli ta ruja tak długo trwa, choć mi się to niewiarygodne wydaje.
Idź do mądrego weta, poproś o coś na wygaszenie rui i ciachaj! Nie ryzykuj życia kotki!!!

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Śro paź 22, 2014 20:02 Re: Ruja i problem

Jarka pisze:Najlepiej wysterylizować koteczkę gdy tylko skończy się ruja lub wyciszyć ruję farmakologicznie (provera) i zaraz sterylizować. Nie dopuszczać kocura, nie dopuścić do ciąży. W jakim wieku jest kotka?

Teraz ma już około 11 miesięcy.

Pytanie zasadnicze: sterylizacja czy kastracja ? Naprawdę pieszczoszka jest uciążliwa.

MethOd

 
Posty: 4
Od: Śro paź 22, 2014 19:34

Post » Śro paź 22, 2014 20:28 Re: Ruja i problem

MethOd pisze:Pytanie zasadnicze: sterylizacja czy kastracja ? Naprawdę pieszczoszka jest uciążliwa.

Zabieg nazywa się kastracja i dotyczy obu płci.
Jednak przyjęło się, że u kotki zabieg nazywamy sterylizacja, a u kocurów kastracja.

Zabieg u kotki można wykonać nawet przed pierwszą rują. Jedynym czynnikiem decydującym jest osiągnięcie odpowiedniej wagi (chyba 2,5 kg)
Jeżeli kotka jest młoda i zdrowa klinicznie, to nie jest nawet wymagane badanie krwi przez zabiegiem.

Zajrzyj na podforum Weci Polecani, może jest polecany wet w Twojej okolicy
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro paź 22, 2014 20:31 Re: Ruja i problem

Serdecznie dziękuję za pomoc. Może wytrzymam jeszcze kilka dni :).

Pozdrawiam.

MethOd

 
Posty: 4
Od: Śro paź 22, 2014 19:34

Post » Śro paź 22, 2014 20:39 Re: Ruja i problem

wojtek_z pisze:Każda jedna ruja to wielkie i niepotrzebne obciążenie dla organizmu kotki i każda przyczynia się do wzrostu ryzyka wystąpienia śmiertelnej choroby - ropomacicza. Kotkę trzeba szybko sterylizować, jeśli ta ruja tak długo trwa, choć mi się to niewiarygodne wydaje.


Dlaczego niewiarygodne? Zdarzają się tzw. ruje permanentne ... bardzo niebezpieczne dla kotki, bo często kończą się właśnie ropomaciczem. I oczywiście ten wet jest konowałem, którego należy omijać z daleka ... Kotka musi być wyciszona farmakologocznie przed sterylką (provera, promonwet), co najmniej 10 dni bez rujki, żeby się wszystko w środku obkurczyło, inaczej może dostać krwotoku podczas zabiegu. Wystarczy, żeby ważyła ponad 1,5 kg (moja wetka takie sterylizuje).
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5570
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 22, 2014 22:51 Re: Ruja i problem

genowefa pisze:Jeżeli kotka jest młoda i zdrowa klinicznie, to nie jest nawet wymagane badanie krwi przez zabiegiem.

u każdego kota przed zabiegiem powinno się wykonać badania krwi - morfologię i biochemię
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 22, 2014 23:14 Re: Ruja i problem

jak Dalia radzi zrób badanie krwi i kastruj, ja jedną kotkę kastrowałam dzień po pokryciu przez kocura, nie zdążyłam wcześniej. Po przeprowadzce do innego domu (późna jesień) okazało się, że ten rejon zamieszkuje stadko kotów, postanowiłam więc zrobić "porządki" i na wiosnę stadko wyłapać i wykastrować, jedna kotka już w styczniu weszła w rujkę więc pierwsza sterylka poszła na cito, w sumie możliwe, że uratowałam jej życie bo w macicy miała dość dużą cystę jeśli poczekałabym dłużej mogłoby się to źle skończyć :( Sterylka poszła szybko i sprawnie i kota już po tygodniu śmigała jak nówka ;)
Żadnego dopuszczania bo to niczemu nie służy a tylko bezdomność i kocią biedę pogłębia :(

Chica_boni

 
Posty: 352
Od: Czw lip 17, 2008 18:39

Post » Czw paź 23, 2014 9:55 Re: Ruja i problem

Zaleca się sterylizację/kastrację przed pierwszą rujką.Staram się tak robić, nie wyobrażam sobie nie sterylizowanej kotki w domu, czy w ogóle.Bezdomniaczki ciachnięte również.Faktycznie,to jakiś niedouczony wet, bo inaczej nie da się tego określić.U mnie też jest jedna taka wetka, omijać szerokim łukiem na pewno.Kiedyś na forum było zdjęcie kotki w trakcie operacji, miała ropomacicze.Zdjęcie drastyczne, nie znajdę go teraz.Sama widziałam w lecznicy to co zostało wycięte.Kotkę udało się w ostatniej chwili uratować, ale ja tego nie zapomnę.
Rujka jest uciążliwa dla opiekuna, a co musi czuć to biedne zwierzę? Wycisz prowerą i sterylizuj, ale u dobrego weta.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55013
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 25, 2014 9:31 Re: Ruja i problem

Witam.
Proszę o radę , mam już te tabletki provera.
Pytanie brzmi jak je podać bezstresowo dla kotki ?

MethOd

 
Posty: 4
Od: Śro paź 22, 2014 19:34

Post » Sob paź 25, 2014 13:12 Re: Ruja i problem

Nie da się bez stresu.Najważniejsze to starać się to zrobić szybko.Otwórz pyszczek kotki, włóż tabletkę głęboko do gardła ( popchnij palcem) i zamknij pyszczek.Można dmuchnąć delikatnie w nosek.Nie próbuj dawać w jedzeniu, wyczuje i nic z tego nie będzie.Trzymaj na rękach, żeby mieć pewność, że połknęła, zobaczysz to na pewno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55013
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 25, 2014 13:14 Re: Ruja i problem

MethOd pisze:Witam.
Proszę o radę , mam już te tabletki provera.
Pytanie brzmi jak je podać bezstresowo dla kotki ?


Zawinięte w kulkę serka topionego, kociego kabanoska, w pastę witaminową dla kociąt (trixie bardzo dobrze się "klei"), w kawałku pasztetu ... Generalnie w czymś, co kot lubi i jest "plastyczne", tzn. daje się ugniatać i oklei tabletkę ... Mam nadzieję, że dawkowanie ustawił Wam sensowny wet ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5570
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 25, 2014 13:16 Re: Ruja i problem

ewar, razem pisałyśmy .... :wink: Ja mam inne doświadczenia ... provera wchodziła w koty bez problemu, nie jest gorzka ... Mam takich agentów, którzy z pastą witaminową trixie "wciągną" wszystko .. same ... nie muszę nawet im pyszcza siłowo otwierać ..
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5570
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 25, 2014 13:35 Re: Ruja i problem

ja swoim kotom po prostu wkładam tabletkę do gardła i trzymam pyszczek zamknięty wtedy mam pewność że na pewno ją połkną. Słyszałam że też można masować po krtani. Chociaż jedna mądralińska trzymała w pyszczku tabletkę a jak ją puściłam to mi nią plunęła w twarz. :evil:

happy tree cat's

Avatar użytkownika
 
Posty: 850
Od: Czw sie 07, 2014 17:21
Lokalizacja: okolice Leszna

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agatagloria, Szymkowa i 504 gości