kot się nudzi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 14, 2014 9:11 kot się nudzi

Mój kot nie chce się ze mną bawić :(
Mam różne zabawki, ale interesują go tylko przez chwilę, a czasem wcale. Nie jest tak, że kot chce być sam, bo chodzi po domu i się wydziera, włazi, tam, gzie nie jest mile widziany i miauczy, zrzuca rzeczy z półek, ogólnie próbuje zwrócić na siebie uwagę, ale kiedy już ją ma, totalnie olewa. Widać, że się nudzi, ale bawić się nie chce.
Ogon cały czas ma niespokojny, chyba, że śpi albo je.
Jak wyciągnę rękę do miziania, to się odsuwa albo wgl wychodzi z pokoju. Na głaskanie przychodzi sporadycznie.
Byłam u weta, okazało się, że kotek ma zapalenie ucha, wyleczyliśmy. Myślałam, że może przez to był niespokojny i drażliwy, ale nie widzę zmian na lepsze.
Nie wiem, co robię źle. Jakieś pomysły?
W domu jest jeszcze kotka, ale razem bawią się bardzo rzadko, bo jak jedno chce się bawić, to drugie zwykle nie chce.
Koty są po sterylce i kastracji.

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

Post » Wto paź 14, 2014 9:29 Re: kot się nudzi

hehehe - dzieki temu wpisowi zidentyfikowałam Cie na fejsie. :mrgreen:

Czasem wystarczą najprostsze zabawki - kulka papieru, gałązka wierzby/brzozy z liścimi, kasztan do kulania. No i niestety są koty, które nie lubia głaskania albo tylko na własnych warunkach. Moja ruda próby pogłaskania w nieodpowiednim momencie załatwia krótko - zębami i pazurami.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15073
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 14, 2014 9:36 Re: kot się nudzi

Mój Gucio uwielbiał jak mu się rozwijało włóczkę i potem zwijało - co to było za szaleństwo, bieganie i prawie latanie. Też jestem zdania, że najprostsze zabawki, albo coś co w ogóle zabawką nie jest jest atrakcyjniejsze dla kota.

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto paź 14, 2014 9:38 Re: kot się nudzi

Karuzelka,albo droższe:tor.

http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... teraktywne

moje potrafią się bawić godzinami,bo ze sobą nie bardzo...

Laserek też fajna rzecz.Albo patyczek do uszu.Albo karton z dziurami,można łapy wkładać/wystawiać.
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Wto paź 14, 2014 9:49 Re: kot się nudzi

Kartony są dwa, dosyć duże, jeden z dziurami, drugi bez, próbowałam kulek z papieru, kłębków włóczki, robionych zabawek i sklepowych, cichych i wydających dźwięk, przynosiłam gałązki, kawałki kory, liście i kasztany. Wszytko to, zajmuje go na chwilkę albo wcale. Ostatnio bardzo go interesowała nowa wędka i już myślałam, że się udało rozwiązać problem, ale wczoraj nawet nie chciał spojrzeć, po prostu minął i wędkę i mnie.

izka53 - pytam, gdzie się da, może ktoś pomoże :)

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

Post » Wto paź 14, 2014 11:45 Re: kot się nudzi

Ja też mam kota, który szybko się nudzi i ciągle potrzebuje nowych bodźców. Tunel z zooplusa był fajny pierwszego dnia, przez dwadzieścia minut :mrgreen: Potem wrócił do łask dopiero po trzech miesiącach.

Bywają hity - np. Bird z zooplusa http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/133680 ale też się nudzi i trzeba wyciągać nowego albo doczepiać do tego sznurka coś innego - czerwoną wstążeczkę, pojedyncze piórko, aplikację w kształcie motylka, plastikową słomkę i wszelkie inne cuda. Na jeden wieczór działa :D Teraz hiciorem są też kasztany, zawsze mam kilka schowanych i jednego do zabawy (inaczej wszystkie są nuuuudne). Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdzają :( Dobra jest też miotełka http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/433224 tylko musi być co jakiś czas nowa i używana w różny sposób - a to wysuwana spod tekturowego drapaka, a to spod poduszki, a to spod koca itp.

Generalnie pogodziłam się z tym, że tak jest i gdziekolwiek jestem, przyglądam się różnym przedmiotom czy nie nadałyby się na bezpieczną zabawkę dla kota.

A ganiasz się z kotem? Bawisz w chowanego? Może to by mu przypasiło? Tylko ten wiecznie niespokojny ogon mnie niepokoi, bo to by znaczyło, że coś jest jednak nie w porządku, kot nie czuje się z jakiegoś powodu komfortowo.

Tundra

 
Posty: 3290
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Wto paź 14, 2014 12:28 Re: kot się nudzi

Tundra pisze:A ganiasz się z kotem? Bawisz w chowanego? Może to by mu przypasiło?


Nie próbowałam go gonić, myślałam, że to może go wystraszyć.

Tundra pisze:Tylko ten wiecznie niespokojny ogon mnie niepokoi, bo to by znaczyło, że coś jest jednak nie w porządku, kot nie czuje się z jakiegoś powodu komfortowo.


Widzę, że coś mu nie pasuję, ale nie potrafię powiedzieć co. Chodzi z podniesionym ogonem, kładzie się gdzie mu się podoba, nie tuli się do ścian, do kuwety chodzi normalnie, je normalnie.

Może faktycznie po prostu muszę częściej wymieniać zabawki :201461

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

Post » Wto paź 14, 2014 13:49 Re: kot się nudzi

rejcz pisze:Nie próbowałam go gonić, myślałam, że to może go wystraszyć.
Oczywiście nigdy nie wiadomo, jak kot zareaguje. Zasugerowałam ganianki, bo niektóre koty je bardzo lubią. Moja kotka mnie sama zaczepia, żeby ją gonić :)

Edit: poprawka w cytowaniu

Tundra

 
Posty: 3290
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Wto paź 14, 2014 14:32 Re: kot się nudzi

U mnie jest dokładnie to samo. Kotka nie bawi się dłużej niż 5 minut, a ile ja się muszę przy tym nagimnastykować, a i tak nie zawsze się udaje.
Mam w swoim pokoju plac zabaw - zero zainteresowania ze strony kotki. Schowane zabawki i wyciągane co jakiś czas robią furorę, ale tak średnio raz na tydzień kotka bawi się do upadłego, kiepsko nie?

Co do ganianek, owszem, jak Felka byla mała to uwielbiała sie tak bawić..teraz niekoniecznie. Myślę nad dokoceniem, ale na razie się szkolę, jak to "ogarnąć", bo kurcze małe mieszkanie - otwarta przeszczeń, tylko łazienka jest zamykana, ale tam kuweta rezydenta? Jak w takim razie odizolować kota i sprawić, że się zaakceptuja?

nataleia

 
Posty: 282
Od: Śro lut 19, 2014 14:47

Post » Wto paź 14, 2014 16:59 Re: kot się nudzi

nataleia pisze:Myślę nad dokoceniem, ale na razie się szkolę, jak to "ogarnąć", bo kurcze małe mieszkanie - otwarta przeszczeń, tylko łazienka jest zamykana, ale tam kuweta rezydenta? Jak w takim razie odizolować kota i sprawić, że się zaakceptuja?


a nie można na jakiś czas tej kuwety przestawić? nikogo to chyba nie zabije :)

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

Post » Wto paź 14, 2014 17:28 Re: kot się nudzi

Polecam jeszcze małe piłeczki kauczokowe, u mnie też z tego powodu było szaleństwo :mrgreen:

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto paź 14, 2014 17:53 Re: kot się nudzi

nataleia pisze:U mnie jest dokładnie to samo. Kotka nie bawi się dłużej niż 5 minut, a ile ja się muszę przy tym nagimnastykować, a i tak nie zawsze się udaje.
Mam w swoim pokoju plac zabaw - zero zainteresowania ze strony kotki. Schowane zabawki i wyciągane co jakiś czas robią furorę, ale tak średnio raz na tydzień kotka bawi się do upadłego, kiepsko nie?

Co do ganianek, owszem, jak Felka byla mała to uwielbiała sie tak bawić..teraz niekoniecznie. Myślę nad dokoceniem, ale na razie się szkolę, jak to "ogarnąć", bo kurcze małe mieszkanie - otwarta przeszczeń, tylko łazienka jest zamykana, ale tam kuweta rezydenta? Jak w takim razie odizolować kota i sprawić, że się zaakceptuja?

Nigdy nie ma pewności, ale dokocenie to dobry pomysł.Tobie i kotce będzie o wiele lepiej.Zajrzyj na ten wątek viewtopic.php?f=46&t=158540&start=375
Kotka ode mnie była na początku przestraszona i siedziała pod kanapą.Rezydent tak bardzo pragnął jej towarzystwa, że też wszedł pod kanapę.Dzisiaj są nierozłączni.Izolowani nie byli nigdy.Wszyscy są szczęśliwi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 14, 2014 19:07 Re: kot się nudzi

Tundra pisze:
A ganiasz się z kotem? Bawisz w chowanego? Może to by mu przypasiło? Tylko ten wiecznie niespokojny ogon mnie niepokoi, bo to by znaczyło, że coś jest jednak nie w porządku, kot nie czuje się z jakiegoś powodu komfortowo.


moj kot uwielbial sie ganiac :D Czasem nawet dal mi wygrac :ok: albo na przemian gonilismy sie po mieszkaniu + wskakiwanie i odbijania sie od mebli (to o kocie :lol: ).
Uwielbial tez klepanie po tylku (oczywiscie nie za mocno), tylko sie nadstawial :)
O rany, mamy swoj watek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171300 :201446
Wspieram Powszechna Sterylizacje - robie zakupy przez Fani Mani https://fanimani.pl/sklepy/A Ty?

cessy

Avatar użytkownika
 
Posty: 495
Od: Pon wrz 22, 2014 13:01
Lokalizacja: HH

Post » Wto paź 14, 2014 19:34 Re: kot się nudzi

Inna zabawka która robi furorę u mojej kici, chociaż nie do końca poprawna - prawdziwe futro. Jakiś niewielki lisi ogon czy coś w tym stylu. Nawet nie musi się ruszać - kot jak widzi to od razu się rzuca, morduje, robi fikołki, lata z tym w pysku po domu...

Igmu

 
Posty: 149
Od: Nie mar 18, 2012 13:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 14, 2014 19:53 Re: kot się nudzi

Dobra, zabrałam znudzonego kota na spacer, tak, jak mi ktoś na FB radził. Chcąc być sprawiedliwa, postanowiłam wziąć też kotkę. Pomijając już, że żeby dostać się na trawę musiałam koty wynieść z klatki i przez ulicę, to oczywiście każde chciało iść w inną stronę. Oprócz tego wszystko było w miarę ok. Jak to pierwszy spacer, wąchanie, skradanie się itp. Kota nawet upolowała świerszcza. Stefan był trochę bardziej niepewny, ale chyba mu się podobało.
Nagle koty wyrwały do przodu, że prawie nogi pogubiłam. Jeż. Siedział na środku trawnika. Myślałam, że popatrzą i pójdziemy dalej, ale nie! Kota chciała polować, ale Stefan wpadł w panikę. Chciał uciekać, a że był na smyczy to rzucał się koszmarnie. Chcąc jakoś opanować sytuację próbowałam go złapać jedna ręką, w drugiej trzymałam smycz Koty pilnując, żeby nie dostała się do jeża, w końcu i ona zaczęła panikować. Kota jest mała, chwyciłam ją pod pachę i nadal drugą ręką starałam się łapać Stefana, ale skubaniec się wyrwał i hycnął w krzaki. No to ja za nim, z Kotą pod pachą.
Ach jaka byłaby to uciecha dla sąsiadów, gdyby któryś wyszedł na balkon!
W końcu udało mi się przynieść kociaki do domu, gdzie odkryłam, że na Stefanowym futrze wyleguje się nagi ślimak, a ja mam ręce całe podrapane -.- Nie ma to jak spacer z kotami :201461

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree, Majestic-12 [Bot], ryniek i 513 gości