Strona 1 z 7

Lolek-żegnaj przyjacielu :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 15:42
przez Anulka
Poradźcie coś, bo ja już wariuję :( :( :( :( :( :( Od 2 tygodni walczymy o Lolka, jednego z moich kotów, którego mam dzięki miau.pl. Na początku kot miał słaby apetyt, myślałam, że może przez stres, bo mieliśmy remont, do którego się przygotowywaliśmy. Lolek jest kotem, który bardzo się stresuje i nerwowo reaguje na wszelkie zmiany... Zaczął wymiotować zjedzoną karmą (suchą bądź mokrą), wymioty były zaraz po zjedzeniu. Nie było też kupy. U weterynarza miał zrobiony rtg, wyszły kamienie kałowe. Po podaniu antybiotyków, kroplówek i parafiny zrobił kilka twardych bobków. Zaraz na początku miał pobraną krew, wyniki w normie. Potem był drugi rtg, który wykazał mniejsze zatkanie. Podawałam mu przez kilka dni parafinę i myślę, że to też pomogło. Wczoraj zrobiliśmy dzień przerwy, żeby go trochę uspokoić i zobaczyć czy sam je. Rano zjadł niewielką ilośc RC Fibre i niestety zwymiotował, potem przez cały dzień nie jadł. Dziś rano byliśmy u weterynarza, w badaniu ręcznym brzuszek pusty, miał usg, które też nie wykazało zmian. Znowu pobrano mu krew, czekam na wyniki. Wet sam nie wie co mu może być :( Ja widzę, że kot się męczy, jest wycofany, schudł, podchodzi do misek, ale nie je :cry: Proponują operację, żeby sprawdzić jelita. Boję się, bo kot ma już 10 lat, jest wymęczony tą chorobą i nie wiem czy przeżyje :cry: Podsuńcie jakieś pomysły, co by mu jeszcze zbadać, czy od razu ciąć?
Nie pytajcie o podane leki, bo cała informacja została u weterynarza :(

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 16:41
przez mziel52
Przyczyn wymiotów może być wiele, poczytaj niżej.
viewtopic.php?f=1&t=157860&p=10311041#p10311041

Na razie pilnuj, żeby się kot nie odwodnił. Dostaje u weta kroplówki i odżywianie pozajelitowe? Byle nie glukoza, tylko duphalyte. Kot może mieć podrażnioną błonę śluzową - najpierw od kłaków, potem od tej terapii. Mdli go, to nie ma apetytu. Powinien dostawać gęste, papkowate jedzenie, kleik ryżowy z gerberkiem np. Chrupki czy mięso zostaną przez podrażniony żołądek zwrócone.

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 17:10
przez mikus1
zalecane jest nie podawać kotku nic drażniącego żołądek (tj. chrupki itp.), zadbaj żeby kotek sie nie odwodnił, być może to tlko rwakcja na stres i nie ma powodu do niepokoju ;) głowa do góry, będzie dobrze ;)

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 17:33
przez Anulka
Dzięki mziel52 :)
Dostaje kroplówki, ale nie pamiętam z czym... Jutro dopytam. Mamy najnowsze wyniki krwi, wszystko w normie, miał robioną morfologię i biochemię. Teraz coś zjadł (trochę pasztetu i ugotowanego kurczaka-bo to jedyna rzecz, która mu wchodzi... i co najważniejsze-nie zwymiotował!!

W porównaniu do pozostałej dwójki kotów ma przyspieszony oddech. Zwróciłam na to uwagę weterynarzowi, w osłuchaniu wyszły lekkie szmery... Dostał leki na poprawę krążenia...
Jutro wieczorem mamy się stawić u weta, będzie ich dwóch i zadecydują co dalej...
Kupy dziś nie było, nie wiem czy nadal go poić parafiną czy dać mu trochę czasu???

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 18:06
przez mziel52
Daj mu trochę czasu. Z czego ma robić te kupy? I mieszaj papkowate puszki z kleikiem i przetartą gotowana marchwią, która świetnie reguluje kupy.
Przyspieszony oddech może być od gorączki, infekcji, ale mój rzygacz szybciej oddycha, kiedy go mdli i ma chęć zwymiotować.
Nie wiem, jak osłuchowo wet ocenił, że szmery oznaczają problemy z krążeniem. Inne badania sugerował? A jak język kota? Różowy jest ok, a niebieskawy świadczy o niedotlenieniu.
Te wszystkie "sercowe" objawy mogą być związane z zaburzeniami elektrolitowymi, powstałymi w wyniku niejedzenia, niepicia i czyszczenia parafiną.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/uzupelnianie-elektrolitow-jak-uzupelniac-elektrolity-w-organizmie_41284.html
Objawy niedoboru elektrolitów
ogólne osłabienie,
nadciśnienie,
zaburzenia rytmu serca (arytmia),
zawroty głowy,
omdlenia,
drżenie mięśni.
Charakterystyczne są także: obrzęk kończyn dolnych, senność, utrata apetytu, mdłości i zaparcia.

Wet nie powinien ordynować leków na ślepo, objawowo, bo z tego kotu się nie poprawi, a pogorszy. Po c antybiotyk na zatkanie? Czemu na kamienie kałowe lewatywy nie zrobił?
Podstawowy problem to przewód pokarmowy podrażniony i tego skutki - niedożywienie, odwodnienie, elektrolity. Pilnuj, żeby kot jadł często i po trochu, zmieszane z kleikiem i marchewką gotowaną, przetartą. Śluzówka regeneruje się około miesiąca, więc od razu nie będzie rewelacji.

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 18:36
przez Agnieszka16
Mam nietypowe pytanie- czy kot jest leczony w klinice na ul. Kieleckiej?

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 19:44
przez mziel52
Tu wątek o wetach w Gdyni

viewtopic.php?f=22&t=78216

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 20:49
przez Anulka
Agnieszka16 pisze:Mam nietypowe pytanie- czy kot jest leczony w klinice na ul. Kieleckiej?


Nie, na Chyloni u Bandury

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 20:58
przez Anulka
mziel52, lewatywę miał robioną.
Zastanawiałam się nad zmianą weta, ale całą moją trójkę wożę tam od 10 lat i jakoś mnie nie zawiedli...
Spróbuję nakarmić go kleikiem i marchewką, dzięki!

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 21:12
przez Anulka
hmmm, a jak zrobić kleik? :oops:

mziel, język sprawdzę jak wyjdzie spod łóżka...

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 21:37
przez bluerat
Czy miał również robione RTG z kontrastem?

Poza ciałem obcym jeszcze można brać pod uwagę chłoniaka.

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Wto paź 07, 2014 22:33
przez mziel52
Anulka pisze:hmmm, a jak zrobić kleik? :oops:

mziel, język sprawdzę jak wyjdzie spod łóżka...


Najlepiej gotować ryż błyskawiczny, 10 min. z wodą, na małym gazie, przecierasz przez sitko i gotowe. Normalny ryż dłużej się gotuje, ale dalej tak samo. Marchewkę drobno pokrojoną lub startą gotujemy dłużej, i też przecieramy. Nie solimy! Do takiej marchwiowo-ryżowej papki dodajemy gerberka, zmielone gotowane mięso czy jakieś puszkowe, ale delikatne. Mój kot sam nie zje dania z ryżem, więc kleik dostaje strzykawką na zabezpieczenie śluzówki, a potem sam je inne rzeczy. Ważne, żeby były w postaci papki, rozdrobnione. Często karmimy i po trochu.

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Śro paź 08, 2014 8:28
przez Anulka
bluerat pisze:Czy miał również robione RTG z kontrastem?

Poza ciałem obcym jeszcze można brać pod uwagę chłoniaka.


tak, miał.

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Śro paź 08, 2014 8:28
przez Anulka
mziel52 pisze:
Anulka pisze:hmmm, a jak zrobić kleik? :oops:

mziel, język sprawdzę jak wyjdzie spod łóżka...


Najlepiej gotować ryż błyskawiczny, 10 min. z wodą, na małym gazie, przecierasz przez sitko i gotowe. Normalny ryż dłużej się gotuje, ale dalej tak samo. Marchewkę drobno pokrojoną lub startą gotujemy dłużej, i też przecieramy. Nie solimy! Do takiej marchwiowo-ryżowej papki dodajemy gerberka, zmielone gotowane mięso czy jakieś puszkowe, ale delikatne. Mój kot sam nie zje dania z ryżem, więc kleik dostaje strzykawką na zabezpieczenie śluzówki, a potem sam je inne rzeczy. Ważne, żeby były w postaci papki, rozdrobnione. Często karmimy i po trochu.


Dzięki!

Re: Lolek-niedrożność jelit??? pomocy!!! :(((

PostNapisane: Śro paź 08, 2014 15:10
przez Anulka
Kleik z marchewką i gerberkiem pycha :D Wchodzi sam, mimo, ze strzykawka czeka w pogotowiu :wink: Mam nadzieję, że jutro mu się nie odwidzi i dalej będzie smakować...
Kupal też rano był :ok:
Wieczorem wizyta u weta...