Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

[iwona66]

To dla Nioreczka .
a to za wczorajsze akcje dla ludziejków .

Masz strasznie długi pierwszy post ,oby ta tendencja trwała i trwała

[ASK@]

melduję się

[alix76]

Masz strasznie długi pierwszy post ,oby ta tendencja trwała i trwała

Wykrakałaś
No nic, wreszcie trochę odpoczęłam, może kolejny tydzień będzie spokojniejszy

[piotr568]

Masz strasznie długi pierwszy post ,oby ta tendencja trwała i trwała

Wykrakałaś
No nic, wreszcie trochę odpoczęłam, może kolejny tydzień będzie spokojniejszy

Nooo, jak u Hitchcocka Zacznie się wystrzałowo, a potem już będzie tylko ciekawiej

[alix76]

I było .
Wczoraj umarł Mundek u Iwona66, biedny, porzucony miziak. Czekał na miejsce u mnie, Iwona chciała go odchuchać . Nie udało się, nie dał redy zwalczyć jednocześnie pp, zapalenia płuc i stresu po porzuceniu . Dziękuję Iwonko, za to, co dla niego zrobiłaś. Mundek już gania z Gołąbką jesienne liście, ku utrapieniu Aniołów Dyżurnych ...
Miał przyjechać na kwarantannę i obserwację maluch z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=165129 . Nie przyjechał, nie pokazał się w poniedziałek, być może cała akcja była kilka zimnych nocy za późno
Za to w piwnicy, gdzie ponoć są same sterylizowane kotki 3 tygodnie temu karmicielka znalazła kociaka. Cóż, zaopiekowała się, pomagamy leczyć ... dziś się znalazły jeszcze dwa . Gdzieś muszą nabrać odporności itd.
Ciekawe gdzie

[OKI]

Magda, ciesz się, że nie usłyszałaś tego co my z Zuzą
Że mamuśka była sterylizowana 4 lata temu, ale widać wet coś zostawił i jej macica odrosła
No i cztery lata nie rodziła, ale w tym roku to już drugi miocik

Jak dla mnie to hit tego roku był

[jopop]

a to faktycznie dobry tekst

[alix76]

Wręcz wspaniały, można się pochlastać
W nocy przyjechały gnoje. Sama panika z ropą na wierzchu. Na wejściu zostały jo tako oporządzone, dzięki pomocy Wujka Piotra, który pilnował, żebym wbiła w kotka dobry koniec strzykawki . Niestety, nie zważyłam, pacjenci byli dość oporni, aż nawet powstała wątpliwość, czy ja je złapałam w ręce Oczy ciut lepsze, dziś widać, ze są. Panikują strasznie, pochlastały mnie, ale zaraz zapominają. Przydałby się solidna socjalizacja no i DT, bo u mnie mogą zostać max tydzień.
Pomimo, że nie zaliczyły kuwety dostały budkę. No to siedzą w kuwecie



Dla jasności - obecność kociąt u mnie to jest pomyłka wypadek przy pracy i niedopatrzenie Wszechświata. Może trwać co najwyżej niezbędne minimum czasowe dla nabycia odporności

[alix76]

Smarkule żyją - one, bo po powtórnej weryfikacji stwierdzam, że to dwie baby
Oczka lepsze. Warto by je zakraplać co 2 h a nie 2,5 raza na dobę
Ciut mniej panikują, lepiej reaguje pingwinisia - warto by je brać co i rusz na ręce. Na nie 2 razy na dobę
Dużo można zrobić lepiej. Ja daję radę tyle. Na razie musi wystarczyć
Stado ooobrażoooneeee

Natomiast to jest ten moment, kiedy mam ochotę ucałować z szacunkiem własną dłoń i kilka cudzych - za obszerne i dostatnie wyposażenie, jakie nazbierałam lub dostałam. Mam, mam, nie szukam, mam - kolejne legowisko, kocyk, budkę, rozmiar kuwety, miseczki do klatki ... wagę (haha, kto je zważy ), termometr (haha do kwadratu). Mam, nie kombinuję, użeram się gnojkami ale nie z własną logistykę.
Tylko na co dzień gdzieś to trzeba trzymać

[OKI]

Czyli mamy rok babski. Jest szansa, że wojny nie będzie
Ja tam co chwila takiej jednej krowie pod ogon zaglądam i ciągle stwierdzam, że to jednak też baba

[alix76]

Budzik nastawiłam na 4.30. Przez sen słyszałam, że marudzą, rozwrzeszczały się na dobre o 4.18 . Wytrzymałam Łypią na mnie, syczą i kwiczą . dotykam już gołą ręką, trochę obrażeń jest ale robią postępy i poznają zapach człowieka .
Jako, że się ogarnęłam sprawniej, to dostaną kropelki jeszcze raz przed wyjściem

[alix76]

Dziś się rozdarły o 3.30, uduszę . Awanturuje się mniejsza, Maryna. Melania nie traci energii po próżnicy więc jest o 100 g cięższa
Stado zniesmaczone

Dawno nie pisałam o Krokiecie - nadal jest tłustym wylegawcem. Miał robioną krew - mocznik i fosfor ładnie, w normie, fosfor nawet w niskiej części. Krea uporczywie 2,2 , chyba już tak będzie . Jest na lekach, przepłucze go jeszcze okazjonalnie ale tu już chyba stały parametr

[OKI]

Magda, przy jego figurze to on ma pełne prawo mieć wyższą krea niż przeciętna
Wprawdzie to parametr zależny od masy mięśniowej nie tłuszczowej, ale przecież nie będziemy mu tego wypominać, nie?
Bo się chłopak zamknie w sobie

[Ewik]

Dziś się rozdarły o 3.30, uduszę . Awanturuje się mniejsza, Maryna. Melania nie traci energii po próżnicy więc jest o 100 g cięższa
Stado zniesmaczone

Dawno nie pisałam o Krokiecie

Noo w końcu...
Oj tam, wg forumowej zasady ze kleczymy kota nie wyniki krea może nam naskoczyć, grunt, że reszta gra i buczy. Ucałuj ode mnie pychola krokietowego.

[ASK@]

Żyjecie ?