Żyjemy. Choć wczoraj to tego żałowałam
Małe potrzebują częstego zakraplania oczu, mają po wrzodzie na jednym oczku. Dziś luz ale w tygodniu
?
U kota kolejnej koleżanki stwierdzono podejrzenie pp, więc sobota upłynęła pod znakiem alarmu - akcja objęła lecznice w całej Warszawie, podawanie surowicy dwóm dzikom systemem gospodarczym tzn. bez zgniataka
a obecnie dochodzą jeszcze modły i różne zaklęcia. Oczywiście antybiotyk dożylny też.
Z owym kotem miałam kontakt, wiec modły obejmują moje smarkule
Wg weta z Żytniej od kilku tygodni w Warszawie są przypadki pp o nietypowym przebiegu - długi okres inkubacji i nieswoiste objawy
. Wszystko się zgadza, długi okres inkubacji ułatwia rozprzestrzenianie
. Zasadniczo szczepienie wystarcza do ochrony przed ta postacią choroby ale ...
A teraz sma miód z dedykacja dla Cioci Iwony: Nirocia wyluzowany i Niorcio w bufecie