Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 16, 2016 10:11 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Edukacja ,tia można gadać do ściany ,a cudy narodziny wciąż aktualne i tak w koło panie Macieju ,
istna walka z wiatrakami :|
Młodzi ludzie ,niby mądrzy ,ale to tylko na niby.

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto sie 16, 2016 10:17 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

No coś tam czasem udziobię, więc nie odpuszczam. Rok temu była akcja sterylki w wyyysookiej ciąży, Pani się zgodziła choć rodzina ja bardzo potępiała. Jak kotę odbierali, to powściągliwy na ogół Dr Dyrektor mruknął, że ciąża była "bardzo mnoga" i poród byłby ciężki. Od razu rozsądek wrócił, Państwo dziękowali za poradę i pomoc.
Ale z jednej grupy wyleciałam, jak spytała kolesia jakim cudem w ciągu miesiąca ma drugą kotkę z przeciwwskazaniem do sterylki aborcyjnej a ja prze blisko 7 lat nie miałam takiego przypadku i nie słyszałam. To, ze jestem fanatyczka i z kosmosu to już pominę. Na pytanie kot ostatnio był w schronisku zapada cisza :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto sie 16, 2016 20:27 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

A tak btw ja Sierżanta widziałam na stronie jokota w przypadkach specjalnych, a on chyba też już w domu..? :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro sie 17, 2016 22:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Szalony Kot pisze:A tak btw ja Sierżanta widziałam na stronie jokota w przypadkach specjalnych, a on chyba też już w domu..? :oops:

Sierżant jest w domu, a jakże. Noc jest chłodna :twisted: . A tak serio nadal jest w DT Mania2, chwilowo w sesji wyjazdowej :mrgreen: , tylko zmienił barwy klubowe. Za porozumieniem i podpisami dwóch Prezesek i parafą prawnika :strach: został Szanownym Kotem :mrgreen: .
Chyba na stronie go nie ma, ale w końcu trzeba się będzie pochwalić :roll: . Na całe szczęscie przyjął tę doniosłą zmianę w życiu z godnością :twisted:

A ja się szykuję na urlop, wreszcie. Jestem tak zrelaksowana że nie mogę spać a po 3 muszę wstać. Dzięki uprzejmości OKI nie muszę się martwić o gadziny :D

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt sie 19, 2016 8:14 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Zaraz tam "uprzejmości" :mrgreen:

Stwierdzono 2 czarne kotki, 2 czarne i 1 bury zadatki na kotki oraz 1 parę gał zadekowanych pod łóżkiem.
I gluta :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 19, 2016 9:43 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

No to komplet :D

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt sie 19, 2016 22:25 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Dzisiaj było... interesująco..

Usiłowałam namierzyć oczy spod łóżka.
Dwa razy je podnosiłam (znaczy łóżko, nie oczy), bo coś nic nie było widać, ale nie chciało ich tam być.
Na drapaku nie, na regale nie, na balkonie też nie.
Na pawlaczu nie, a już miałam nadzieję, bo ewidentnie ktoś się posługiwał drabiną i nie odstawił jej na miejsce :twisted:
W piekarniku :twisted: Nie. Obok też nie.
Transportery puste.
Udało mi się nawet dokładnie skontrolować mocowania wszystkich siatek, czy się oczy na wycieczkę lotem nie wybrały :?
Zaiste fascynujące jest szukanie 1 z 5 czarnych kotów w małym mieszkaniu, jak wiecznie coś czarnego przelatuje przed oczami :roll:
W tym momencie postanowiłam wystraszyć wujka Piotrusia pytając, gdzie się jeszcze mógł kotecek wetknąć :?:
A co się będę sama stresować :mrgreen:
Pod dyktando sprawdziłam po raz fyfnasty te same miejsca, ale dalej nic.
Jak już wujek też był odpowiednio wystraszony, to oczy spod łóżka objawiły się...
Bardzo dokładnie wpasowane w wężyki układu chłodniczego lodówki, przy samej podłodze :twisted:
Czarne te wężyki są, nieprawdaż :?:
W każdym razie wyglądają na czarne :?

Zacznę pobierać szkodliwe, jak słowo daję :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob sie 20, 2016 0:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Zestaw pod opieką podawałam wczoraj:
OKI pisze:Stwierdzono 2 czarne kotki, 2 czarne i 1 bury zadatki na kotki oraz 1 parę gał zadekowanych pod łóżkiem.
I gluta :twisted:

:mrgreen:
Tylko dzisiaj gały się gdzie indziej zadekowały :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 20, 2016 8:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Matkozcórką, Kabanos, osiołku, ty stan wyjątkowy wywołasz :strach:
A ja sie w jakuzzi gotowałam błogo :( ale nie wiem, czy bym opcje lodówkową na biego zgadła ...
Siatka rozumiem w pełni sprawna :twisted: ?

Dzieki OKI :1luvu:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob sie 20, 2016 8:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Tiaa, siatkę masz całą :lol: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 28, 2016 18:22 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Dzięki OKI i wszystkim, dzięki którym mogłam się na trochę urwać z domu :)
Jestem od tygodnia, tylko poza bieganiną, musiałam sobie w głowie poukładać. Z wyjazdu jestem bardzo zadowolona. Jestem też zaszokowana :( . Utyskujemy nie raz nad ludzką nieodpowiedzialnością wobec zwierząt, środowiska ... mnie przytłoczyła nieodpowiedzialność wobec siebie i innych ludzi. Osoba absolutnie nie nadająca się fizycznie (i tego świadoma) wybrała się intensywną wycieczkę górską i radośnie chwaliła, jak to sobie radziła na drabinkach, jak jej nogi nie niosły. I że ktoś dał jej taki kijek od nordic walking, to doszła. Bardzo chciała iść, koniecznie. Fajnie, ze się udało. A jakby nie? Upadek z pionowej drabinki to obrażenia lub śmierć a przy okazji można kogoś pociągnąć za sobą.
Ja na tresę nie poszłam bo nie chciałam, nie mam fazy na góry. I tak sobie myślę, ze co z tego, że ktoś się przygotuje, pracuje nad kondycją, kupi obuwie i odzież - można zginąć, bo ktoś inny uznał, ze chcieć to móc bez racjonalnej analizy sytuacji :strach: .

Z rzeczy weselszych - niejaki Sierżant dochrapał się jedynaczego TDT i na razie daje tam radę :ok: :ok: . Cukisia dostałą autoszczepionkę i tfutfu chyba jest poprawa, wreszcie, po roku gilenia. Z mniej wesołych, to Agrest się pochorował i walczymy z biegunką.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sie 28, 2016 20:42 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Bylam akurT dzis w gorach. Przerazilo mnie ze ja targalam ze soba litrowa butelke z wodaa, ktora w drodze powrotnej napelnialam woda ze strumyka, w schronisku wypilismy po 0.5l napojow dodatkowo, a na szlaku spotkalismy rodzicow z ok6 letnim dzieciaczkiem, na ktorego krzyczeli zeby wypil do konca soczek taki w kartoniku z rurka 125ml??? Bo potem dopiero cos w schronisku kupia (jakies 5km dalej).
Bardzo nie lubie szlakow na ktorych jest duzo ludzi. Jak widze młodzież popychajaca sie na szlaku to mam ochote ciepnac kamieniem.
Strach chodzic. Ale mozna dobrac termin tak, zeby uniknac skrajnych przypadków.

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2016 21:29 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Matkozcórką :( , przy takiej pogodzie jak dziś łatwo się odwodnić nawet w mieście, a co dopiero przy wysiłku w górach :( . Ja dziś wytrąbiłam z litr wody przed i po niespełna godzinnym spacerze w zasadzie w obrębie wsi
Czy naprawdę myślenie wyszło z mody? A potem płacz, że SOR, tłok, dramat ijaktosięstało :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sie 28, 2016 21:50 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Placz to bedzie jak nie przyjedzie po dzieciątko nasz topr tylko oddzial slowacki, bo rzecz miala miejsce na trasie do Zielonego Stawu i po za istotnym problemem odwodnienia dojdzie ieszcze cennik slowackiego szpitala. W eurosach.
Myslenie w obecnych czasach czesc ludzi bardzo boli. Szkoda tylko poszkodowanych dzieciakow, zwierzat i inych uzaleznionych od doroslego myslacego ponoc czlowieka.

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kicalka, Silverblue i 133 gości