Smarkateria miała dziś długa przepustkę
, Bajaderka ze szczęścia strzeliła rzadką kupę na dywanik
. Jeszcze ma prawo, jest w połowie odrobaczania
. Pomruczała na rękach
, choć na widok ręki jeszcze syczy, chyba z przyzwyczajenia
. Małeczarne łby sobie urywają, aż miło
, trochę wolno się z człowiekiem oswajają, ale dalej im w oczach gmeram
Dorosłe coraz bardziej zdegustowane ruchliwymi ufoczkami
Tajemnicza Ręka wyprała nam kocyki i wysuszyła w suszarce
są mięciuteńkie jak owieczka