Uch, ty Falko bezwzgledna, wymagasz od zakochanej rozsadku
A tak na powaznie, ja od razu, juz ze zdjecia wiedzialam, ze Saszka ma to cos w sobie... Poglaskaj go czule od wielbicielki
Faleczke tez, rzecz jasna.
A jak bede na Zoliborzu...
Gapcio tez ostatnio jest bardzo kochany - wczoraj na chwile oderwalam sie od stojacego przy oknie komputera i oparlam lokiec o parapet, na ktorym kocisko spalo. On tymczasem poderwal sie, przyszedl do mnie i mruczac polozyl mi na tym lokciu glowe... Czyz to tez nie objaw kociej milosci?