Przerzuty do płuc -ile czasu zostało?

Niestety potwierdziła się najgorsza diagnoza i u kotki moich rodziców, która przeszła 1,5 roku temu operacje wycięcia guzów sutka pojawiły się przerzuty do płuc. Jestem załamana.... i ciągle zastnawiam się ile czasu jeszcze pozostało. Weterynarz powiedziała mi że to może być kilka dni albo kilka miesięcy...
Kotka już trochę ciężej oddycha, jest apatyczna (głównie śpi) i mało je. Po podanych lekach trochę poprawił jej się apetyt i zaczeła się więcej ruszać ale zdaje sobie sprawę że cudu nie będzie
((((
Jak zaczną się duszności tzn szybki i płytki oddech konieczna będzie natychmiastowa eutanazja
((
Czy ktoś miał podobny przypadek? Ile czasu kot z przerzutami do płuc jest w stanie przezyć komfortowo?
Czy cały czas powinien przyjmować jakieś leki? Lekarka podala jej steryd, po którym jest wyraźna poprawa ale docelowo mam podawać w domu tylko leki na wątrobe (w badaniu USG wykryto też malutkiego guzka na watrobie) Lekarka powiedziała mi że kicie nic nie boli, raczej odczuwa dyskomfort i jest słaba a zbyt duze dawki sterydu mogą rozwalić błyskawicznie trzustkę.
Ale troche się dziwie że nie zaleciła podawania zadnych leków ułatwiajacych oddychanie, a byłam w dobrej klinie bo na Białobrzeskiej, tam mają najwiksze doswiadczenie w leczeniu pacjentów onkologicznych...
Kotka już trochę ciężej oddycha, jest apatyczna (głównie śpi) i mało je. Po podanych lekach trochę poprawił jej się apetyt i zaczeła się więcej ruszać ale zdaje sobie sprawę że cudu nie będzie

Jak zaczną się duszności tzn szybki i płytki oddech konieczna będzie natychmiastowa eutanazja

Czy ktoś miał podobny przypadek? Ile czasu kot z przerzutami do płuc jest w stanie przezyć komfortowo?
Czy cały czas powinien przyjmować jakieś leki? Lekarka podala jej steryd, po którym jest wyraźna poprawa ale docelowo mam podawać w domu tylko leki na wątrobe (w badaniu USG wykryto też malutkiego guzka na watrobie) Lekarka powiedziała mi że kicie nic nie boli, raczej odczuwa dyskomfort i jest słaba a zbyt duze dawki sterydu mogą rozwalić błyskawicznie trzustkę.
Ale troche się dziwie że nie zaleciła podawania zadnych leków ułatwiajacych oddychanie, a byłam w dobrej klinie bo na Białobrzeskiej, tam mają najwiksze doswiadczenie w leczeniu pacjentów onkologicznych...