Oby to nie był parwowirus :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 29, 2014 21:54 Oby to nie był parwowirus :(

Te 2 kocie bidy szukają domków. Są to samce . Bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu, lub linki do osób, które ogłoszenia robią.
Czarnego znalazłam w Bolesławcu w lesie, szliśmy na koncert Ewy Farny a tu wyskoczyło takie maleństwo. Nie mogłąm przejsć obojetnie choć jestem totalnie zakocona i zapsona :cry: Był z nami na koncercie ,potem przemyciliśy go do hotelu. Nad ranem pojechał z nami pociągiem do Strzegomia.
Tego malutkiego burego znalazłam w czasie deszczu na moim podwórku. Był zmarzniety. To malenkie kocie dziecko ma ok .4 tygodni. Uwielbia sie przytulać i bliskość człowieka

Obrazek
Ostatnio edytowano Nie sie 31, 2014 4:28 przez marta20, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Pt sie 29, 2014 22:00 Re: 2 kotki szukają domów.pomożecie ogłaszać?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Sob sie 30, 2014 0:14 Re: 2 kotki szukają domów.pomożecie ogłaszać?

viewtopic.php?f=27&t=117559
Śliczne maluszki, jesteś super że zajmujesz się nimi :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 31, 2014 4:24 Re: 2 kotki szukają domów.pomożecie ogłaszać?

Niestety ten bury kotek jest ciężko chory :( Zaczęło sie od silnej biegunki, kleistej ,cuchnącej, białej. W piątek byłam z nim u weterynarza, dostał lek na biegunke. Poprawiło sie trochę ,kupka mniej wodnista. Niestety doszły dziś wymioty . Co zje to wymiotuje. . Jest apatyczny ,czasami tylko wstaje i trochę sie bawi . Ma strasznie podkurczoną sylwetkę. Strasznie mało je. Juz zaczęłam podawać mu mleko ,bo tylko pije ,albo wode albo mleko. Tak mi go szkoda ,bo jest taki kochany, mruczy i,, ssa ''mnie gdy jest blisko. Ponieważ wet jest jutro nieczynny wipisałam objawy w google i to co przeczytałam dosłownie mnie wryło- to może być koci parwowirus. Jeśli okaże sie być na to chory to sobie nagrabiłam. Mam w domu dużo kotów i psów(od 4 do 12 lat) Co jeśli jak sie zarażą od niego? Tak sie boje. A co nie wyrzuce go przecież. Jeśli to jest to to nawet nie stać mnie na jego leczenie. Ten kociak jest bardzo mały ma około 4 tygodni. Mam nadzieje ,że to nie to bo jego szanse na przeżycie są praktycznie zerowe. Nie chcę go usypiać. Nie wiem czy on do poniedziałku przezyjeje choć sie porusza i czasami je to i tak sama skóra i kości. Potrzeby załatwia w kuwecie. Może to jednak zwykłe bakterie w jelitach? Strasznie sie boje :cry:
Ostatnio edytowano Nie sie 31, 2014 5:09 przez marta20, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Nie sie 31, 2014 4:48 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Kotka znalazłam we wtorek, w czwartek zauważyłam biegunkę i wymioty . Kotek na szczęście zjadł coś mi z reki. Próbował biec do kuwenty a niestety nie zdazył załatwił sie częściowo poza nia . Potem posszedł napić sie wody. Mam nadzieje ,ze nie zwymiotuje pokarmu.
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Nie sie 31, 2014 8:47 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Zwykła biegunka może zabić kociaka w tym wieku. Nie możesz podjechać do Wrocławia czy innego dużego miasta? Maluch powinien mieć zrobiony test na pp - będziesz wiedziała z czym walczysz. Jeśli będziesz czekała, by sam umarł w kątku, bo cię nie stać na leczenie, to jesteś okrutna. Wtedy uśpienie już jest lepsze co wie ktokolwiek, kto miał grypę jelitową. Na form możesz prosić o pomoc, robić bazarki, szukać wsparcia fundacji z okolicy - tylko musisz działać zdecydowanie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 31, 2014 11:23 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Kociak czuje sie na szczęście lepiej . Dzisiaj chciał sie bawić i jadł. Oczywiście pójde z nim do weterynarza, chcę zeby wyzdrowiał . Dzis nie mam możliwości pojechania gdzieś dalej. A na domiar złego to jedyny weterynarz który pryjmuje w niedziele do dziś ma urlop. Bedę mu podawała glukoze , jutro najwyżej wet mu podłączy kroplówkę. Mam nadzieje ,że uda sie to wyleczyć
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Nie sie 31, 2014 11:30 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Dobrze, że maluch ma się lepiej - bo takie maleństwo byle co może zabić. Poprosiłam moda o przeniesienie wątku na Koty (chwilowo, skoro kociak chory) - w ten sposób jest większa szansa, że ktoś zajrzy, podpowie, albo pomoże w spłaceniu weta. Bo wet niestety w takich przypadkach konieczny. No a jak wszystko będzie OK, i oba kociaki w 100% będą znów adopcyjne, to poprosisz o przeniesienie z powrotem na Kociarnię. :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 31, 2014 13:35 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Dziękuję :-)
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Pon wrz 01, 2014 19:40 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Jakieś nowe wieści? Jak się dziś mają kociaki?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 07, 2014 15:29 Re: Oby to nie był parwowirus :(

Kotki juz mają zaklepane domy :ok: Na szczescie ten maluch wyzdrowiał okazało sie ,że to była ostra biegunka. No i okazało sie ,że to był kotek mojej sasiadki , którego urodziła jej kocica. Kotka wskoczyła na okno a maluch za nią i wypadł. Ponieważ był bardzo mały oddałam go do niej ,żeby był przy matce. Jak skonczy 7 tyg to pójdzie do nowego domu. Drugi kotek ma również zaklepany dom, weźmie go moja siostra. :kotek:
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 337 gości