Strona 1 z 4
Złamana szczęka.Teraz kaliciwiroza za TM (")

Napisane:
Czw sie 21, 2014 9:28
przez justyna8585
Burasek strasznie cierpi-nie je,nie pije od 1,5 dnia,krew wciąż leje mu się ze śliną
pilnie potrzebne wsparcie na leczenie.
Wielkie podziękowanie dla FAN, gdyby nie oni,to byłoby po nim.Schronisko podobno wydzwaniało po Fundacjach i szukało pomocy.

Re: Po wypadku DRUTOWANA SZCZĘKA PILNIE WSPARCIE

Napisane:
Czw sie 21, 2014 9:54
przez mamaGiny

tak biedak wygląda..ma szansę na opiekę ale potrzebne wsparcie
Re: Po wypadku DRUTOWANA SZCZĘKA PILNIE WSPARCIE

Napisane:
Czw sie 21, 2014 15:10
przez Koki-99
Kotek jest już w FAN. Po drodze był bardzo spokojny, cierpiał w milczeniu

Dalsze jego losy będą opisane prawdopodobnie w ich wątku. CoToMa dziś zabrała go do weta na oględziny.
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Czw sie 21, 2014 17:47
przez justyna8585
Wszystko odbyło się na wariackich papierach dzisiaj.
Naprawde ogromne podziękowania dla FAN, Koki-99 i Mamy_giny.
Potrzebne są pieniądze na diagnostykę,transport.Czy ktoś może pomóc?
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Czw sie 21, 2014 19:27
przez muza_51
Podrzucę i

Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Czw sie 21, 2014 21:20
przez justyna8585
Kocurek był u weta, trzeba obserwować, dostał kroplówkę,leki.
Potrzebne mocne kciuki...
Czy ktoś może zrobić FB?
Pilnie potrzebne są pieniądze na weta i spłate transportu-60 zł
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Pt sie 22, 2014 23:04
przez justyna8585
justyna8585 pisze:Kocurek był u weta, trzeba obserwować, dostał kroplówkę,leki.
Potrzebne mocne kciuki...
Czy ktoś może zrobić FB?
Pilnie potrzebne są pieniądze na weta i spłate transportu-60 zł
.........................
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 7:59
przez CoToMa
Wczoraj pojechałam z nim do weta, bo krwawił z pyszczka, okazało się, że łączenie pętli znalazło sie pod językiem i go raniło. Więc na cito jechałam do chirurga (na szczęście przyjął mnie po godzinach), udało mu się tę pętlę obrócić i na szczęście obyło się bez kolejnego zabiegu, ale musiał mieć lekką narkozę.
Zobaczymy jak będzie dzisiaj, ale mam nadzieję, że już powinno być lepiej
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 9:29
przez justyna8585
CoToMa pisze:Wczoraj pojechałam z nim do weta, bo krwawił z pyszczka, okazało się, że łączenie pętli znalazło sie pod językiem i go raniło. Więc na cito jechałam do chirurga (na szczęście przyjął mnie po godzinach), udało mu się tę pętlę obrócić i na szczęście obyło się bez kolejnego zabiegu, ale musiał mieć lekką narkozę.
Zobaczymy jak będzie dzisiaj, ale mam nadzieję, że już powinno być lepiej
Biedny...

On nie wygląda na takiego bezdomnego kota,prawda?
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 9:33
przez CoToMa
Jest bardzo miły, więc to raczej nie jest kot wolnożyjący
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 9:46
przez justyna8585
Bardzo,bardzo prosze o FB
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 9:46
przez Koki-99
Ja się boję, że ten drucik ranił go już wcześniej w schronie i dlatego ciągle mu kapała z pysia taka ślina podbarwiona krwią

Dobrze że pojechałaś, niech nie cierpi. A próbuje już sam pić lub jeść?
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 9:58
przez kicikicimiauhau
Biedactwo

Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 10:00
przez CoToMa
Na razie jeszcze dochodzi po narkozie, w kocu to już druga. W nocy dostał kroplówkę z duphalite.
Po południu spróbuję go nakarmić jakby nie jadł.
Re: Złamana szczęka.Po DRUTOWANIU.Strasznie cierpi.

Napisane:
Sob sie 23, 2014 10:53
przez Justyna25
Podnoszę
